Gdy Żydzi wołali: "Błogosławione królestwo ojca naszego Dawida, które przychodzi", mieli pewno nadzieję, iż wjazdem do Jerozolimy rozpoczyna się triumfalny pochód nowego króla Izraela. Dni następne pokażą, że nie o takiego króla Jezusowi chodziło, i nie o taki triumf. Dni następne pokażą, że królestwo Jego nie jest z tego świata, a droga triumfu prowadzi przez mękę. W Niedzielę Palmową będziemy wołać tak jak oni: "Hosanna". Ale wołać będziemy inaczej. Już nie na cześć króla Izraela, ale na cześć Króla wszechświata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu