Reklama

Radio integracyjne

Działają dopiero pół roku, a już jest o nich głośno. Są bowiem jedyną tego typu rozgłośnią radiową w Polsce - jej trzon stanowią ludzie niepełnosprawni. I choć od niedawna pracują w Radiu IN, zamierzają profesjonalnie opowiadać o wydarzeniach w Polsce i na świecie. Ale też o tym, jak ludzie niepełnosprawni realizują swoje marzenia i pasje

Niedziela Ogólnopolska 50/2010, str. 34-35

Ks. Andrzej Sochal

Ekipa Radia IN. Od lewej: Anna Rynarzewska, Mirosław Piklikiewicz (u góry), Dariusz Ligęza, Żaneta Ligęza, Ewa Ganc-Gobiecka, Marek Grabowski, Anna Andrysiak

Ekipa Radia IN. Od lewej: Anna Rynarzewska, Mirosław Piklikiewicz (u góry), Dariusz Ligęza, Żaneta Ligęza, Ewa Ganc-Gobiecka, Marek Grabowski, Anna Andrysiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bydgoszczanin Piotr Zaborowicz jest dziewiętnastolatkiem. Żużlem - jak podkreśla - interesuje się od dziecka. Jako kilkulatka rodzice zabierali go na pobliski stadion Polonii, by mógł oglądać zawody żużlowe. Jego największym marzeniem było zostać sprawozdawcą sportowym. W szkole podstawowej już miał ogromną wiedzę na temat sportu. Jako dwunastolatek prowadził „Sportową Zgaduj Zgadulę” w bydgoskim Radiu PiK. Rok później jednak doszło do tragedii. Piotr stracił wzrok. Rok wcześniej - ojca. Niemal załamał się psychicznie. Dzięki uporowi matki, która sama zmagała się ze swoimi problemami, Piotr skończył szkołę średnią. Dziś uczy się w szkole pomaturalnej i niebawem wybiera się na studia. W Radiu IN prowadzi audycje sportowe.
O istnieniu Radia dowiedział się w zeszłym roku przez Internet. - Przeczytałem jesienią, że pan Andrzej Kubiak organizuje Radio. Z jego wypowiedzi wynikało jednak, że zespół redakcyjny jest już w komplecie. Machnąłem na to ręką, bo uznałem, że nie mam szans. Karty są rozdane i nie będę się pchał. Z pewnym żalem, ale odpuściłem sobie - opowiada Piotr Zaborowicz. - Tymczasem w kwietniu tego roku mama mi powiedziała, że Radio poszukuje dziennikarzy. Potraktowałem tę informację, mówiąc językiem młodzieżowym, jako ściemę. Mama jednak upierała się, żebym zadzwonił. W końcu pomyślałem, że może dostałem od losu drugą szansę, więc powinienem ją wykorzystać. Następna może się już nie powtórzyć. Napisałem e-maila do Radia i następnego dnia miałem odpowiedź. Zostałem przyjęty! I tak już od kilku miesięcy realizuję reportaże sportowe, a mama je montuje. Właściwie oboje jesteśmy redaktorami. Uwielbiam sport. A w szczególności żużel i boks. Zarywam noce, o co mama ma do mnie czasem pretensje. Ale wiadomo - najlepsze mecze bokserskie są w USA. I tam występują najlepsi. Jednak ze względu na różnice czasu transmisje są w środku nocy. Sport interesuje mnie jako wielkie zmaganie, ale przede wszystkim jest moją wielką pasją. Ostatnio emocjonowałem się Mistrzostwami Świata na Żużlu. To fantastyczne widowisko. No i tak wspaniale zdobyty tytuł mistrza świata przez Tomasza Golloba. Teraz, po tych kilku miesiącach pracy w Radiu IN, uważam, że znalazłem swoje miejsce. To mi sprawia ogromną przyjemność. Dziennikarze traktują mnie jako partnera. Na ulicy daje się czasem słyszeć: O, ślepy idzie. To nie jest miłe. A tu, w Radiu IN, naprawdę czuję się jak partner.

Reklama

Forum zwyczajnych problemów

Od początku w Radiu pracują inowrocławianie: blisko trzydziestolatek Dariusz Ligęza z kilka lat młodszą żoną Żanetą. On jest - jak mówi - „w półtora oka niewidomy”. Nie widzi na jedno oko całkowicie i ma specyficzną wadę w drugim - wąski zakres widzenia. Mimo to również fotografuje. Żona Dariusza natomiast ma niedowład kończyn dolnych i porusza się na wózku. Oboje redagują i co tydzień prowadzą program „Czwarty dzień tygodnia”, w którym przez dwie godziny rozmawiają z ludźmi z różnorodnymi pasjami. Prowadzą także audycję „ONnews”.
- Audycja jest wypełniona „mniejszą sprawnością”, można tak to ująć w skrócie - wyjaśnia Dariusz Ligęza. - Jest całkowicie oparta na materiałach przygotowywanych przez inowrocławski Ośrodek Informacji dla Osób Niepełnosprawnych Caritas. To właściwie jedyny moment, kiedy w Radiu IN mówi się o niesprawności.
Autorzy programu przede wszystkim doradzają, jak i gdzie można załatwić sprawy urzędowe, jakie uchwalono prawo, jakie zabrano niepełnosprawnym ulgi albo kto z niepełnosprawnych zdobył nagrodę w konkursach artystycznych. Słowem - jest to znakomite forum, gdzie można mówić o zwyczajnych problemach niezwyczajnych ludzi. - Przede wszystkim jednak chcemy pokazać, że osoby niepełnosprawne bardzo wiele potrafią. Są to wybitne jednostki, które gdzieś tam w kraju pracują, ale ich nie widać. Bo o nich albo się nie mówi, albo ludzie nie wiedzą, że są niepełnosprawni, gdyż ich niepełnosprawność jest na pierwszy rzut oka niewidoczna - podkreśla Dariusz Ligęza. - Ale też chcemy, żeby nasi koledzy mieli szansę pracować w mediach. Niektórzy kiedyś nawet próbowali załapać się do mediów, lecz z reguły już od razu, z racji swej niepełnosprawności, byli na przegranej. Potem nie startowali do zawodu i żyli z narastającym kompleksem. Rozpaczali, że to, o czym marzyli, nie udało się. Właśnie z powodu niepełnosprawności. Tymczasem często bywa, że osoby niepełnosprawne biją intelektualnie na głowę osoby zdrowe.
Pracownicy Radia są przekonani, że na przekór wszystkiemu daje im ono szansę na urzeczywistnienie nieraz już zarzuconych pomysłów na życie. Bardzo się też starają, aby ich audycje były interesujące i zgodne z kanonami profesjonalnego radia. Ale też nie jest tak, że w Radiu mogą pracować czy pracują tylko ludzie niepełnosprawni. - Kilka tygodni temu przystąpił do nas całkowicie sprawny maturzysta, wolontariusz Patryk Hyży z Inowrocławia - opowiada Dariusz Ligęza. - Okazało się, że ma wiele znakomitych pomysłów na audycje. Teraz ma swój program „Młodych Punkt Widzenia”, w którym mówi, czym żyją młodzi, czym się zajmują, jakie nurtują ich problemy. Przyszedł do nas, a nie do komercyjnego radia, bo - jak mówi - u nas będzie miał większą szansę rozwoju.

Spojrzenie z perspektywy

Radio IN jest rozgłośnią internetową, całkowicie finansowaną przez Caritas Polska, z siedzibą w Warszawie. Jest nietypowe, bo na ogół kolegia redakcyjne, jeśli się odbywają, to przy pomocy Skype’a. Radio nadaje tylko w Internecie. Jeszcze nie przez całą dobę, ale do tego dąży. Są w nim interesujące audycje cykliczne: „Czwarty dzień tygodnia”, „Godzina z Koszalina”, „INspiracje”, „Młodych Punkt Widzenia”, „Muzyczna Uczta”, „Paraolimpijczycy”, „Piękna XX-wieczna”, „Sport w perspektywie”, „Światło z cienia”, „Wieczór z Radiem IN”, „Wywiad Radia IN”, „Za horyzontem”, „Zasłuchanie”, „Kalejdoskop pomocy”, „Pasja życia”, „Pozytywnie zakręceni”.
Rozgłośnia od początku ma Radę Programową, w skład której wchodzą m.in.: Grażyna Torbicka - dziennikarka TVP, Krzysztof Skowroński - dziennikarz telewizyjny i radiowy oraz ks. Józef Kloch - rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. Wielką propagatorką Radia IN, która również zasiadała w Radzie, była śp. prezydentowa Maria Kaczyńska.
Radio IN, jak wyjaśniają jego redaktorzy, jest stacją: inspirującą, innowacyjną i integrującą. Powstanie rozgłośni związane jest z Bydgoszczą. Tu pracował i pracuje w Caritas jego pomysłodawca - Andrzej Kubiak. Początkowo Radio miało mieć siedzibę w mieście nad Brdą. Pomysłodawca nawet zorganizował pierwsze szkolenia dziennikarskie, ale - jak mówi dziś ks. Marcin Brzeziński, wicedyrektor Caritas Polska, która jest właścicielem rozgłośni - zdecydowano się na utworzenie siedziby Radia w Warszawie, ponieważ utworzenie jej w Bydgoszczy wiązałoby się z większymi kosztami. A ponieważ Caritas Polska finansuje całość projektu i nie ma żadnego dofinansowania od podmiotów zewnętrznych ani nie udało się ich pozyskać również w Bydgoszczy, podjęliśmy decyzję o umiejscowieniu Radia IN w Warszawie.
Wśród kilkunastu początkujących redaktorów Radia IN są m.in. dziennikarze rozgłośni katolickich: Dorota Kołodziejczyk, Kasia Supeł-Witkowska, Marek Jaromski, Kinga Komorowska, która ma status „Koordynatora ds. Radia IN”. - Na początku redagowali audycje głównie ludzie współpracujący z Ośrodkami Informacji dla Osób Niepełnosprawnych Caritas diecezjalnych. Ruszaliśmy w dziesięć osób - mówi Kinga Komorowska. - Po starcie mniej więcej co miesiąc do zespołu Radia dochodził ktoś nowy. Dziś staramy się dopasowywać ich możliwości do poziomu aktywności. Każdy współpracuje według swoich talentów. Nasze audycje realizowane są też w pracowni medialnej podczas Warsztatów Terapii Zajęciowej w Głuchołazach, pod okiem opiekuna pracowni - Piotra Osiadły. Osoby z niepełnosprawnością przygotowują tam program zatytułowany „Inspiracje”.
Odbiorcy docenili pomysł Radia, o czym świadczą liczne e-maile, które otrzymują dziennikarze. Słuchacze dziękują w nich za poruszane tematy, za wzruszenia. Proszą o powtórzenie poszczególnych audycji. - Celem Caritas Polska było, aby osoby niepełnosprawne mogły mówić same za siebie. Zazwyczaj bowiem jest tak, że mówi się w ich imieniu - kontynuuje Kinga Komorowska. - Tymczasem, jakkolwiek byśmy nie próbowali sobie wyobrazić, co czują niepełnosprawni, to nasze widzenie nie jest widzeniem świata zza ciemnych okularów, z perspektywy łóżka czy wózka inwalidzkiego. Podobało mi się, kiedy Krzysztof Skowroński na konferencji prasowej podczas inauguracji Radia powiedział, iż my, ludzie pełnosprawni, mamy tyle problemów, z którymi nie potrafimy sobie poradzić, że być może potrzebujemy spojrzenia na nie z perspektywy ludzi niepełnosprawnych. I to, myślę, też może stanowić dużą wartość naszego Radia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kardynałowie Nycz i Ryś krytycznie o decyzji prezydenta Warszawy ws. symboli religijnych

2024-05-17 20:17

[ TEMATY ]

Warszawa

kard. Kazimierz Nycz

Kard. Grzegorz Ryś

symbole religijne

flickr.com/episkopatnews

Kard. Kazmierz Nycz

Kard. Kazmierz Nycz

To próba zaprowadzenia “urawniłowki” w pluralistycznym społeczeństwie - tak zarządzenie prezydenta Warszawy w sprawie symboli religijnych w stołecznych urzędach komentuje dla KAI kard. Kazimierz Nycz. Z kolei kard. Grzegorz Ryś stwierdza: “Neutralność, która domaga się tego, żeby każdy ‘wyzerował’ się ze swoich przekonań i poglądów nie buduje wspólnoty międzyludzkiej”.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w przestrzeniach stołecznych urzędów. Jest to zapisane w jego wydanym w ub. tygodniu zarządzeniu dotyczącym “Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Stanisz: Propozycja minister Nowackiej to wstęp do usunięcia religii ze szkół

2024-05-17 12:47

[ TEMATY ]

wywiad

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

Projekt nowego rozporządzenia Ministra Edukacji jest to inicjatywa mająca się przyczynić do wypchnięcia nauki religii z polskich szkół i przedszkoli - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Piotr Stanisz z Katedry Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ekspert zwraca uwagę, że w świetle obowiązującego prawa, decyzje związane ze zmianą warunków nauczania religii w publicznym systemie oświaty powinny być dokonane „w porozumieniu” z Kościołem katolickim i innymi związkami wyznaniowymi, a nie jedynie po przeprowadzeniu konsultacji publicznych.

Marcin Przeciszewski, KAI: W ostatnich dniach kwietnia do konsultacji publicznych skierowany został projekt rozporządzenia MEN zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizacji nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/123 84702/katalog/13056494#1305649). Projekt ten zakłada dużo większe niż do tej pory możliwości łączenia uczniów uczęszczających na lekcje religii w grupy międzyoddziałowe, obejmujące uczniów na tym samym poziomie nauczania oraz w grupy międzyklasowe, zbierające uczniów z różnych poziomów kształcenia. Co Ksiądz Profesor na to?

CZYTAJ DALEJ

Komisja Wychowania Katolickiego KEP przeciwna propozycjom MEN dotyczącym organizacji lekcji religii w szkole

2024-05-18 13:04

[ TEMATY ]

religia

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

Komisja Wychowania Katolickiego KEP wyraziła sprzeciw wobec proponowanych przez MEN rozwiązań dotyczących łączenia uczniów różnych klas podczas lekcji religii w szkole. Czytamy o tym w komunikacie z posiedzenia Komisji, która obradowała 17 maja pod przewodnictwem bp. Wojciecha Osiala. Komisja przypomniała, że wszelkie zmiany winny dokonywać się zawsze zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z wszystkimi Kościołami i związkami wyznaniowymi.

Spotkanie członków i konsultorów Komisji Wychowania Katolickiego KEP miało miejsce pod przewodnictwem bp. Wojciecha Osiala. Głównym tematem były kwestie związane z wprowadzanymi przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmianami w organizacji lekcji religii w szkole. „Komisja Wychowania Katolickiego wciąż przypomina, że wszelkie zmiany winny dokonywać się zawsze zgodnie z obowiązującym prawem, na drodze wzajemnego dialogu i w porozumieniu z wszystkimi Kościołami i związkami wyznaniowymi” - czytamy w komunikacie po obradach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję