Reklama

U rodaków w Budapeszcie

Niedziela Ogólnopolska 1/2010, str. 26

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pięknej stolicy Węgier bywałem często w latach 1963-70, ale nigdy nie słyszałem, że jest tam polski kościół, do którego bardzo łatwo dotrzeć. Wysiadając z metra na stacji „Stadion” i biorąc z naprzeciwka autobus 95 lub 95A, dojeżdżamy pod sam kościół pw. Najświętszej Marii Panny Wspomożycielki Wiernych.
Będąc tam w czerwcu, trafiłem na I Komunię św. dziewięciorga dzieci. Zrobiłem rodakom frajdę, rozdając sporo „Niedzieli”, które stale wożę na Białoruś. Po uroczystości w ogrodzie koło kościoła i Domu Polskiego był poczęstunek, podczas którego spotkałem seniora tutejszej Polonii - Ernesta Nieżałowskiego, który nie tylko zdążył pracować przy budowie kościoła, ale walczył w Wojsku Polskim w 1939 r., a za komuny siedział w więzieniu 6 lat, z czego rok w celi śmierci.
Obecnie proboszczem kościoła jest chrystusowiec ks. Leszek Kryża, który z ramienia swego zgromadzenia koordynował prace współbraci za Bugiem i wielokrotnie bywał na Białorusi. Pomagają mu dwie siostry z tegoż zakonu, a trzy inne pracują w nuncjaturze, gdzie nuncjuszem jest Polak abp Juliusz Janusz. Dziś główną grupę wiernych stanowią Polacy przybyli tu w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Jednak wielu z nich, a zwłaszcza Polki, które wyszły za mąż za Węgrów w latach 1960-80, zateizowało się.
W latach 2002-03 sumptem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” dokonano generalnego remontu i rozbudowy Domu Polskiego. Mieszczą się w nim biblioteka, sale noclegowe, gdzie biwakują wycieczki z Polski, redakcja miesięcznika „Polonia Węgierska” oraz sale wystaw i zebrań. W czasie mego pobytu miała tam miejsce prezentacja prac krakowskiego plastyka Adama Macedońskiego, które wielokrotnie zdobiły tygodnik „Przekrój”.
Kończąc, każdemu rodakowi polecam odwiedzenie w Budapeszcie Domu Terroru - Muzeum Komunizmu, który w wydaniu węgierskim był straszniejszy niż polski, a teraz jest tam wystawa katyńska, zorganizowana przy współudziale Instytutu Polskiego w Budapeszcie. Ostatnio rozstrzygnięto konkurs na Pomnik Katyński, który stanie tu za rok.

PS
Chyba najlepiej i najtaniej dotrzeć do Budapesztu autobusem z Krakowa, jadącym przez piękne góry Słowacji - tylko 6 godzin jazdy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pełzająca wojna z katechetami. Czy będzie strajk nauczycieli religii?

2024-05-18 07:06

[ TEMATY ]

katecheza

felieton

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Oceny z religii i etyki nie wliczane do średniej ocen; możliwe łączenie uczniów z różnych klas w ramach danego etapu edukacyjnego; znaczna redukcja liczby etatów nauczycieli religii; wytyczne, aby organizować lekcje religii na pierwszych lub ostatnich zajęciach szkolnych oraz usunięcie z listy lektur pisarzy kojarzonych z nurtem katolickim to tylko wybrane narzędzia, które od 1 września br. resort edukacji zamierza wykorzystać w walce z religią w szkołach.

Reakcja strony społecznej

CZYTAJ DALEJ

Krzyż w miejscu publicznym nie narusza wolności

2024-05-18 16:28

[ TEMATY ]

krzyż

rozmowa

archiwum dr. Błażeja Pobożego

dr. Błażej Poboży

dr. Błażej Poboży

O tym, kto w Warszawie boi się krzyża, pozornej bezstronności władz publicznych i dążeniu do starcia światopoglądowego mówi dr Błażej Poboży, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Dr Błażej Poboży: To jest w mojej ocenie odbieranie obywatelom, urzędnikom prawa do okazywania swoich uczuć religijnych i swojego związku z religią. Jest to sytuacja absolutnie niedopuszczalna i oburzająca. Stanowi pewną konsekwencję działań, które stołeczny ratusz podejmował od dłuższego czasu. Pamiętam, jako radny Warszawy z pięcioletnim stażem, jak najpierw niektórym radnym z zaplecza prezydenta Trzaskowskiego przeszkadzały kolędy w windach, które jeździły w Pałacu Kultury. Później, już dwa lata z rzędu, zrezygnowano z tradycyjnego „opłatka”, który przez lata, niezależnie od tego, kto był prezydentem stolicy, był czymś zupełnie naturalnym w okresie świątecznym. A teraz, w myśl zasady jednego z aktualnych ministrów w rządzie Donalda Tuska, który mówił o opiłowywaniu katolików z przywilejów, mamy skandaliczne, niezrozumiałe, w mojej ocenie sprzeczne z Konstytucją RP i z wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zarządzenie prezydenta Trzaskowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Historia powołania. Znajomy w seminarium, Jezus na krzyżu i… Jan Paweł II

2024-05-18 10:30

[ TEMATY ]

świadectwo

zakonnica

archwium s. Joanny Cybułki

Chciałam wiedzieć, co ze sobą zrobić, ale… żeby to było na zawsze! Szukałam swojego miejsca. Czułam pewnego rodzaju niepokój – tak o początkach swojego powołania opowiedziała portalowi Polskifr.fr s. Joanna Cybułka z Instytutu Zakonnego Apostołek Jezusa Ukrzyżowanego. Ważną rolę w jej powołaniu odegrał św. Jan Paweł II, który przyszedł na świat dokładnie 104 lata temu.

„W ciągu nauki w szkole średniej zastanawiałam się nad sobą, moim życiem i przyszłością, szukałam mojej drogi. Po maturze z koleżanką z liceum zaczęłyśmy jeździć do Krakowa na skupienia i rekolekcje powołaniowe. Dało mi to dużo, bo mogłam poznawać siebie, pogłębiać życie modlitwy i znajomość Pisma Świętego” – podkreśliła s. Joanna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję