Reklama

Konsekracja kościoła pw. Matki Bożej Fatimskiej w Nowogardzie

Świątynia jednoczy parafię

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielne, upalne południe parafia pw. Matki Bożej Fatimskiej przeżywała święto konsekracji kościoła. Konsekracja od łacińskiego słowa consecratio (uświęcenie) oznacza oddanie przybytku na wyłączny użytek w celach kultu Bożego. Konsekracja to wreszcie widoczny symbol zaślubin i duchowej jedności Oblubieńca Chrystusa z Oblubienicą Kościołem wiernych, który stanowi mistyczne ciało Chrystusa i ożywiane jest jego duchem.
Tego dnia pięknie udekorowany kościół parafialny Matki Bożej Fatimskiej wypełnili po brzegi nie tylko parafianie, licznie na tę uroczystość przybyli także goście z innych parafii Nowogardu, i dalszych stron naszej archidiecezji. Gospodarzowi uroczystości ks. prob. Ireneuszowi Kamionce towarzyszyli jego przyjaciele księża. Jeden z nich - ks. Peter Wünsche przybył aż z Bambergu - miasta św. Ottona, misjonarza Pomorza i zarazem patrona archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Msza św. rozpoczęła się uroczystą procesją, po której abp Andrzej Dzięga dokonał pokropienia murów wewnętrznych i zewnętrznych kościoła - jest to jedna z części niedzielnego obrzędu, czyli poświęcenie świątyni.
Pasterz Kościoła nad Odrą i Bałtykiem mówił w homilii o znaczeniu fizycznej obecności kościoła pośród wspólnoty wiernych: „Wraz z budową świątyni przybywa mądrości pokoleniu, które ją wznosi, przybywa Bożej łaski (…) Odmienia się los wielu małżeństw, wielu rodzin, odmieniają się sprawy na co dzień przeżywane. (…) Gdzie wyrasta świątynia, tam wewnętrznie konsoliduje się parafia (…) i będzie radością tych, którzy tę świątynię wznosili, że służy już nie tylko im, ale i innym (…) - także przyszłym pokoleniom. Ksiądz Arcybiskup podkreślił, że już u zarania chrześcijaństwa niektórzy ludzie, widząc kościół w budowie, mówili, że wznoszenie świątyni to niepotrzebny wydatek - i często, kiedy widzi się, że ci, którym żal było na budowę świątyni łożyć, wcale nie są ani bardziej zamożni, ani zdrowsi. Jest to jakaś prawidłowość i obserwacja życiowa. Taka mądrość i doświadczenia różnych pokoleń, także naszego pokolenia”.
Zagłębiając się w istotę rzeczywistości kościoła, przypomniał o wielu duchowych dobrach, jakie wychodzą już z samej budowy kościoła. Nawiązał do stwierdzenia wielkiego budowniczego kościołów w trudnych czasach komunizmu, bp. Ignacego Tokarczuka, pasterza Kościoła przemyskiego. „Mawiał ten biskup, że odmieniał się los wielu miejscowości, które podjęły się trudu budowy świątyni. Jak się te miejscowości rozmadlały, ale i integrowały. Jak ci ludzie zjednoczeni wspólnym dziełem, zaczynali wierzyć w siebie - że mogą coś uczynić razem, że jeden czy drugi agent nie przeszkodzi - że to oni są skuteczni. (…) Całe pokolenie hartuje się w takich dziełach”.
Podkreślił, że ludzie wiary mają prawo do świątyń, które są z zewnątrz rozpoznawalne jako Boży przybytek, z racji na sakralną bryłę i jej wyniosłość. Nawiązując w homilii do patronki kościoła Matki Bożej Fatimskiej, przypomniał kilka faktów związanych z jej objawieniami. „Świątynie, w różnym czasie powstające, dedykowane były kolejnym świętym. Również i ta świątynia jest też pewnym duchowym znakiem, ale także duchowym źródłem. Źródłem nadziei i łaski. Ten kościół jest dedykowany Matce Bożej Fatimskiej. Przypomnijmy rok 1917. To był rok wielkiej rewolucji bolszewickiej. To był rok, w którym duchowe stygmaty otrzymał św. o. Pio. Rok później rany otworzyły się wprost na jego dłoniach, ale ból stygmatów odczuwał już w 1917 r. To była też chwila, w której masoneria obchodziła 200. rocznicę swojego istnienia, manifestując na ulicach Rzymu przeciw Ojcu Świętemu i Kościołowi. To był też czas, kiedy młody franciszkanin o. Maksymilian Kolbe założył w Rzymie Rycerstwo Niepokalanej. W tym czasie wielkich napięć i wielkich duchowych nadziei Matka Boża w Fatimie ukazuje się trójce małych pastuszków i mówi, że świat ma się do Boga zwrócić”.
Arcybiskup przypomniał również o jednym z podstawowych zadań, jakie przed wspólnotą stoją. „Wspólnota Kościoła ma się modlić o nawrócenie grzeszników. Każda dusza, która zostaje utracona, to jest jakaś wielka porażka danej wspólnoty. Bo ktoś się za nią za mało modlił, ktoś za życia drogi do Boga nie wskazał, nadziei nie rozbudził”.
Abp Andrzej Dzięga powiedział także o znaczeniu ołtarza.
„To jest ołtarz Chrystusa. To jest Golgota. Tajemnica duchowej mocy waszego codziennego życia. Konsekracja to jest uroczystość jedyna w dziejach świątyni. I moc tej konsekracji będzie trwała w ołtarzu i murach tej świątyni. To będzie dom Boga - otwarty dla ciebie, dla twoich bliskich i dla twoich spraw. Uczmy się w tych świątyniach, że również my jesteśmy żywą świątynią - świątynią Ducha Świętego”.
Następnie odbył się obrzęd konsekracji - namaszczenie świętym olejem ołtarza i „zacheuszków” - kamiennych klocków bądź metalowych płytek z wizerunkiem krzyża, będących znakiem konsekracji, i wmurowanych w wewnętrzne ściany kościoła. Ksiądz Arcybiskup - niczym prawdziwy robotnik Chrystusa - zakasał do tej czynności rękawy alby i dokładnie nacierał olejem świętym marmurowe płyty ołtarza i „zacheuszków”. Następnie ks. dziekan kan. Kazimierz Łukjaniuk oraz ks. prob. Ireneusz Kamionka okadzili mury świątyni. Po Mszy św. wierni mogli ucałować nowo namaszczony ołtarz. Uroczystości zakończyło spotkanie w Szkole Podstawowej nr 4 im. Jana Pawła II, gdzie podano bigos, ciasta i napoje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarła Zofia Czekalska "Sosenka", uczestniczka Powstania Warszawskiego

2024-05-14 19:24

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Zofia Czekalska

Portret z wystawy w Muzeum Powstania Warszawskiego/autor zdjęcia: Agata Kowalska

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska "Sosenka", powstańcza łączniczka w zgrupowaniu "Chrobry II", sanitariuszka, zmarła w wieku 100 lat. Informację o jej śmierci przekazał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Pani Zofio, +Sosenko+ - dziękujemy za wszystko. Warszawa zawsze będzie o pani pamiętać" - napisał.

"+Pani jest coraz młodsza!+ - mówiłem za każdym razem, kiedy się spotykaliśmy. I to nie była urzędowa uprzejmość. Bo tych pokładów energii i zapału, które miała zawsze w sobie, mógłby jej pozazdrościć każdy (ja z całą pewnością zazdrościłem). Bo za każdym razem zarażała uśmiechem, który praktycznie nigdy nie schodził z jej twarzy" - napisał na platformie X prezydent Warszawy.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Nakładają Europejczykom ciężary nie do uniesienia, których oni sami nie dźwigają

2024-05-15 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

O co chodzi w nadchodzących wyborach europejskich? Dotyczą głównie dwóch instytucji: Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które od lat są zdominowane przez jedną stronę europejskiej sceny politycznej, więc sam akt wyborczy teoretycznie powinien wzbudzać raczej nikłe zainteresowanie wyborców, a jednak przynajmniej w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat frekwencja przy eurowyborach wzrosła dwukrotnie.

Panowało również do niedawna przekonanie, że przy tych wyborach lepsze wyniki osiągają partie sprzyjające unijnemu mainstreamowi, a jednak pięć lat temu stało się inaczej i to Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 45,38% głosów, co jest jak dotąd rekordowym poparciem wyborczym w Polsce od 1989 roku. Takiego wyniku od czasu reglamentowanej rewolucji z 1989 roku nie zdobyło żadne ugrupowanie. Jakie były przyczyny takiego wyniku? Powodów było kilka, ale najistotniejszym była chęć pokazania Unii Europejskiej żółtej kartki. Ściślej rzecz biorąc nie UE, tylko politykom sprawującym władzę w unijnych instytucjach, co jest istotnym rozróżnieniem, bo bycie przeciwnikiem ich polityki nie jest równoznaczne z byciem przeciwko samej Wspólnocie, co od lat próbują sugerować niektórzy politycy w naszym kraju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję