11 sierpnia 1944 r. przed figurą Matki Bożej w Daleszycach dla zgromadzonych oddziałów żołnierzy Armii Krajowej odprawił Mszę św. kapelan IV Pułku AK ks. Henryk Peszko ps. „Wicher”. Dowództwo
AK rozkazem pod nazwą „Burza” skierowało oddział „Wybranieckich” na pomoc walczącym powstańcom warszawskim. Po koncentracji oddziałów z Daleszyc wyruszyło blisko tysiąc żołnierzy,
dowodził nimi legendarny pułkownik Marian Sołtysiak ps. „Barabasz”, który zasłynął na Kielecczyźnie jako dowódca jednego z najbitniejszych oddziałów partyzanckich AK.
Niestety, nie doszli do stolicy. Świetnie uzbrojeni, chętni do walki z hitlerowskim okupantem, nie mogli się przedrzeć do Warszawy.
W 60. rocznicę tamtych wydarzeń kombatanci, poczty sztandarowe, przedstawiciele władz lokalnych, parlamentu oraz mieszkańcy pod tą samą figurą Matki Bożej na rynku w Daleszycach złożyli wieńce i wiązanki
kwiatów. Następnie przy dźwiękach orkiestry wszyscy przeszli przed kościół parafialny, gdzie powitał ich ks. kan. Franciszek Berak i ks. prefekt Zbigniew Grzesiński. Zwracając się do kombatantów, dziękował
im za pielęgnowanie tradycji. „Dzisiaj - mówił - będziemy się modlić za dusze żołnierzy, którzy zginęli podczas II wojny światowej, będziemy prosić o zbawienie dla tych, którzy w latach
powojennych zamiast chwały otrzymali krzyż cierpienia”.
Msze św. odprawił ks. Zbigniew Grzesiński, on też wygłosił homilię, w której przypomniał bohaterski zryw - Powstanie Warszawskie oraz cynizm naszych sprzymierzeńców, którzy nie kwapili się pomóc
walczącej stolicy. „Jak pisze w swojej najnowszej książce o Powstaniu Warszawskim Anglik Norman Davies, alianci zdradzili powstańców, ponieważ upadek Warszawy był im na rękę - mówił ks. Grzesiński.
Nie pierwszy raz pokazano nam, Polakom, że w wielkiej polityce nie ma miejsca na sentymenty ani na uczciwość, ani na honor” - mówił Ksiądz Prefekt. Nawiązując do wydarzeń sprzed lat, które
miały miejsce w Daleszycach, ks. Grzesiński mówił o przykładzie prawdziwej miłości do ojczyzny tych, którzy szli pomagać swoim braciom walczącym w okupowanej Warszawie. Wskazał na kombatantów, uczestników
tamtych wydarzeń, którzy - jak stwierdził - są żywym przykładem miłości do ojczyzny.
Druga część uroczystości odbyła się na placu Cedry. Tu, pod pomnikiem upamiętniającym poległych w II wojnie światowej, odbył się apel poległych, a po nim poszczególne delegacje złożyły wieńce i wiązanki
kwiatów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu