Reklama

Niedziela Wrocławska

Wrocław: rośnie zainteresowanie profilem abp. Kupnego na Twitterze

Wystarczyły 3 lata obecności metropolity wrocławskiego na portalu społecznościowym Twitter, by liczba osób regularnie czytających 140-znakowe komentarze do Ewangelii przekroczyła 4 tys. – Pokarm, inspiracja, przypomnienie co w życiu się naprawdę liczy – tak „followersi” tłumaczą zainteresowanie wpisami hierarchy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Truizmem jest twierdzenie, że Internet stał się kolejnym kontynentem, na którym nie może zabraknąć obecności głosicieli słowa Bożego. Duchowni działają na portalach społecznościowych, a parafie i diecezje posiadają własne strony internetowe. Do osób twittujących dołączył na początku Wielkiego Postu 2014 r. abp Józef Kupny. Od tego czasu metropolita wrocławski opublikował 1891 wpisów, które mają charakter refleksji nad Pismem Świętym, czytanym danego dnia podczas Eucharystii. - Ksiądz arcybiskup często wspomina, iż w czasie wizytacji oraz różnego rodzaju spotkań w parafiach, podchodzą do niego ludzie, dziękując za tę formę głoszenia Dobrej Nowiny – mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik metropolity wrocławskiego. Dodaje przy tym, iż hierarcha otrzymuje także sporo maili od osób obserwujących jego konto na Twitterze.

Wśród osób czytających każdego dnia wpisy metropolity wrocławskiego są duchowni, politycy, publicyści, dziennikarze, przedstawiciele różnych zawodów i grup społecznych. Kilkanaście miesięcy temu dołączył do nich jeden z najwybitniejszych intelektualistów Kościoła, wymieniany w gronie kandydatów na papieża po śmierci Jana Pawła II, metropolita Wiednia kard. Christoph Schönborn. W lutym zaś do „followersów” dołączył metropolita włoskiej archidiecezji Chieto-Vasto, przewodniczący Komisji Episkopatu Włoch ds. Ekumenizmu i Dialogu Międzyreligijnego oraz sekretarz specjalny niedawnego Synodu Biskupów o rodzinie abp Bruno Forte.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Każdego dnia do obserwujących dołączają nowe osoby. Jedną z nich jest Antonina Tyczyńska z Bydgoszczy. – Żyję szybko i przeglądam Twitter w drodze do pracy, dzięki czemu wiem co się dzieje w świecie. Otrzymuje przy tym także codzienną dawkę słowa Bożego – tłumaczy w rozmowie z KAI. Dodaje, że choć nie ma możliwości, by codziennie być na Mszy św., to dzięki twittom arcybiskupa słowo Boże jest inspiracją i jakimś codziennym pokarmem.

Reklama

Jak tłumaczy rzecznik metropolity kluczem do sukcesu jest trafność spostrzeżeń i umiejętność oddania przez arcybiskupa w 140 znakach zasadniczej myśli danego tekstu Pisma Świętego. Ważna jest także regularność publikacji. – Można mieć pewność, że codziennie otrzymamy konkretną myśl czy słowo – tłumaczy ks. Kowalski.

Podczas swojej obecności na tym popularnym portalu społecznościowym abp Kupny był jednym z prowadzących pierwsze rekolekcje twitterowe przygotowujące do przeżycia uroczystości Bożego Ciała. Głosił także rekolekcje w Wielkim Poście 2016 r., poświęcone tematyce sakramentów świętych.

– W 140 znakach nie jesteśmy w stanie wyczerpać bogactwa łask, dostępnych w sakramentach. Tweety mają raczej zainteresować i zainspirować kogoś do zatrzymania się, poszukiwań i w konsekwencji do głębszego wykorzystania czasu, jakim jest Wielki Post, a może nawet do takiego zaplanowania swoich zajęć, by móc przeżyć w parafii: rekolekcje, nabożeństwa Gorzkich żali czy drogi krzyżowej - mówił hierarcha podczas wielkopostnego spotkania z wiernymi.

Wśród polskich hierarchów sporym zainteresowaniem cieszą się także profile abp Wojciecha Polaka oraz abp Stanisława Gądeckiego. Do „ćwierkających” biskupów należą także: bp Ignacy Dec bp Zbigniew Kiernikowski bp Piotr Libera, bp Marek Mendyk, bp Mirosław Milewski i bp Marek Solarczyk.

2017-08-04 10:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica: stanowisko kurii ws. wpisów ks. Sławomira Marka

[ TEMATY ]

ksiądz

twitter

Patrycia – stock.adobe.com

Katedra świdnicka pw. św. Stanisława i św. Wacława

Katedra świdnicka pw. św. Stanisława i św. Wacława

Ksiądz Sławomir Marek otrzymał polecenie wycofania wpisów i zawieszenia dalszej działalności na Twitterze.

Treść komunikatu Świdnickiej Kurii Biskupiej:

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Premier: konsekwencją pracy komisji ds. badania wpływów rosyjskich będą działania służb i prokuratury

2024-05-21 16:41

[ TEMATY ]

premier

PAP/Piotr Nowak

Premier Donald Tusk podkreślił, że konsekwencją pracy komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich "mogą być i będą z całą pewnością" działania służb i prokuratury. Zapewnił, że celem komisji nie jest ściganie przeciwników politycznych.

Premier wydał we wtorek zarządzenie ws. powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce w latach 2004-2024. Jej szefem będzie szef SKW gen. Jarosław Stróżyk.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję