Manoppello znajduje się na terenie diecezji Chieti, gdzie duszpasterzem jest abp Bruno Forte, znany włoski teolog, ceniony również przez dawnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary – to on towarzyszył Benedyktowi XVI w jego wizycie w sanktuarium Boskiego Oblicza. Z okazji 10. rocznicy nawiedzenia w Manoppello przez Benedykta XVI Paul Badde przeprowadził rozmowę z abpem Forte, która została opublikowana przez agencję Catholic News Service. Warto przypomnieć historyczą wizytę Papieża, cytując abp. Forte, który odpowiedział na pytania niemieckiego dziennikarza.
Arcybiskup wspomniał przede wszystkim chwile, kiedy Benedykt XVI klęcząc przez Chustą koncentrował swój wzrok na tym niezwykłym Obliczu, zachwycony wizją a jednocześnie intensywnie medytując nad przesłaniem, które Ono przekazuje. “To było – wyznał abp Forte - jak uczestniczenie w dialogu, w którym cisza była bardziej wymowna niż jakiekolwiek słowo".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dziennikarz poprosił abp. Forte, by wyjaśnił dlaczego – jak kiedyś stwierdził – ma “moralną pewność”, że chusta z Manoppello jest chustą (sudarion) z pustego grobu Jezusa, o którym pisze św. Jan w swej Ewangelii: “Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu (J 20, 6-7)”. W odpowiedzi Arcybiskup wyjaśnił, że “płótna”, o których pisze św. Jan, to całun przechowywany w Turynie, a "soudarion" to chusta z Manoppello. Jego “pewność moralna” wynika z wielu danych, a przede wszystkim z historii tego niezwykłego przedmiotu. Abp Forte przypomniał, że “chusta przechowywana była początkowo w Jerozolimie, jako cenna pamiątka Zbawiciela, następnie została przeniesiona do miejscowości Camulia w Kapadocji, gdzie była czczona przez długi czas, aż do okresu obrazoburstwa, kiedy to w obawie przed zniszczeniem została zabrana najpierw do Konstantynopola, a następnie do Rzymu. Tu chusta dotarła na początku VIII w. i była przechowywana w Bazylice św. Piotra jako cenna relikwia. Kiedy w 1506 r. rozpoczęto budowę nowej, wspaniałej bazyliki, welon był przechowywany w bezpiecznym miejscu, po czym kard. Giampietro Carafa, były arcybiskup Chieti i gubernator Rzymu (przyszły papież Paweł IV), ukrył go prawdopodobnie w roku 1527, gdy Rzym został splądrowany przez landsknechtów Karola V. Czy było bezpieczniejsze miejsce niż klasztor poza granicami Państwa Kościelnego w jego diecezji? Jadąc z Rzymu Manoppello jest w istocie pierwszym miastem w diecezji Chieti i chusta trafiła w końcu do tutejszego klasztoru Kapucynów, chociaż najpierw była przez pewien czas przechowywana w bezpiecznych rękach w prywatnym domu. Kiedy w 1640 r. zdecydowano się wystawiać ją publicznie, było ryzyko, że kapituła bazyliki watykańskiej będzie chciała ją odzyskać. Aby temu zapobiec o. Donato da Bomba pisząc wówczas kronikę wydarzeń zaczyna ją od kłamstwa, a mianowicie stwierdza, że chusta czczona w Manoppello trafiła tu w 1506 r., a co za tym idzie nie może być chustą Weroniki z bazyliki watykańskiej! Dzięki temu kłamstwu, wypowiedzianemu z pobożnych intencji, ten becenny znak pasji Zmartwychwstałego pozostał w Abruzji”.
Następnie Badde spytał abp. Forte o związki Całunu Turyńskiego z chustą z Manoppello. Arcybiskup powiedział, Całun znany jest na całym świecie i czczony od wieków. Dlatego chusta Świętego Oblicza uznawana jest za “nowość”, tym bardziej, że jej autentyczność nie była potwierdzana wiarą Ludu Bożego. W rzeczywistości tak nie jest, o czym świadczy historia chusty. Poza tym te oba przedmioty idealnie do siebie pasują – trapistka Blandina Paschalis Schlömer zidentyfikowała dziesięć punktów na Całunie i na Świętym Obliczu, które doskonale do siebie pasują, co świadczy, że były one razem w Grobie Świętym w Jerozolimie. “Dlatego – stwierdził abp Forte - Całun Turyński i Welon z Manoppello ukazują w sposób niewytłumaczalny i tajemniczy tę sama Osobę, raz martwą, raz żywą - Jezusa Chrystusa, naszego Pana”.
Badde spytał następnie, jakie znaczenie miała “prywatna” wizyta Benedykta XVI w sanktuarium Świętego Oblicza w Manoppello. W odpowiedzi abp Forte przypomniał, że Papieżowi towarzyszyło trzystu dziennikarzy prasowych i około siedemdziesięciu ze stacji telewizyjnych z całego świata, dzięki czemu “cały świat mógł się dowiedzieć o Boskim Obliczu, co przyciągnęło do Manoppello rzesze pielgrzymów”. Dla arcybiskupa jako duszpasterza ważne jest to, że “wizyty wiernych prawie zawsze połączone są ze spowiedzią i uczestnictwem w Eucharystii, a to oznacza spotkanie głęboko osobiste i zmieniające życie ze zmartwychwstałym Chrystusem. I to jest wspaniałym darem dla nas wszystkich!”.
W czasie rozmowy Paula Badde z abp. Bruno Forte wyjawiono, że 17 września przybędzie do Manoppello grupa 70 prawosławnych biskupów – jest to dowód na to, jak bardzo Chusta ze Świętym Obliczem łączy katolików i prawosławnych.