Reklama

Wiara

Ludzkie historie

Katoliczka w świecie

O świadectwie w sieci, promowaniu czystości przedmałżeńskiej i o dziennikarskiej pasji w rozmowie z Angeliką Kawecką opowiada Agata Kopaczewska – youtuberka, autorka ebooków.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odważnie przyznaje się Pani w internecie do chrześcijańskich wartości i wiary w Boga. Jaka była Pani droga do głębokiej z Nim relacji?

Reklama

Pochodzę z głęboko wierzącej, katolickiej, wielodzietnej rodziny. Moi rodzice i dziadkowie żyją blisko Boga, więc od najmłodszych lat dzielili się ze mną tym, co dla nich jest najważniejsze. Chodziłam z nimi na Mszę św. i na różne nabożeństwa. Kościół stanowi centrum życia mojej rodziny. Codzienne uczestnictwo w Eucharystii to dla nas piękna codzienność. Pamiętam, że później, już w okresie dojrzewania sama zaczęłam się zastanawiać, dlaczego wierzę i czy na pewno chcę tak żyć. Przeszłam pewien okres buntu, kiedy stwierdziłam, że w kościele siedzą praktycznie sami starsi ludzie. Jako nastolatka chciałam być przez wszystkich lubiana, modna i atrakcyjna. Problem w tym, że wówczas źle rozumiałam te pojęcia, ponieważ po pierwsze – nie da się w życiu być przez wszystkich lubianym, po drugie – teraz wiem, że modna i atrakcyjna dziewczyna to taka, która szanuje swoje ciało, właściwie dobiera swoją garderobę, by być piękną, ale nie wyzywającą. I czuję, że muszę tutaj podkreślić, iż katoliczka może i wręcz powinna dbać o swój wygląd. Niektórzy myślą, że my w imię skromności nosimy szare swetry i długie spódnice. Nic bardziej mylnego! Swoją działalnością w sieci pragnę udowodnić, że moje życie z Jezusem jest niezwykle ciekawe, interesujące, pełne niespodzianek, zakrętów, a także wspomnianego piękna. Bunt okresu dojrzewania przetrwałam dzięki najbliższym, którzy przyjmowali mnie przy herbatce i odpowiadali na milion pytań i wątpliwości. Ofiarowali swój czas i pomogli mi praktycznie ze wszystkim. Dzięki temu uświadomiłam sobie, że bycie katoliczką to mój świadomy wybór, że chcę nią być, a nie że jestem nią tylko dlatego, iż tak zostałam wychowana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W książce Życie jest filmem pisze Pani: „To był jeden z tych momentów, kiedy czyjaś wiara powoduje u mnie szybsze bicie serca”. Skąd impuls na napisanie tej książki, co zresztą zajęło 4 lata, i dla kogo jest ta książka?

Reklama

To dziennik przeżyć młodej dziewczyny, katoliczki, we współczesnym świecie. Gdy miałam 19 lat, wybuchła pandemia. Przerażeni zamknęliśmy się w domach. W tym samym roku rozpoczęłam studia dziennikarskie, które okazały się moją największą dotychczasową przygodą. Nigdy nie zapomnę obrony kościołów podczas tzw. czarnych marszów jesienią 2020 r., kiedy razem ze studentami staliśmy oko w oko z krzyczącym, napierającym na nas tłumem. To wydarzenie utwierdziło mnie w wyznawanych przeze mnie wartościach i pokazało, że tylko życie w zgodzie z nimi ma sens. W moim przypadku to: Bóg, honor, ojczyzna. W książce zapragnęłam spisać różne doświadczenia z mojego życia, zarówno piękne, jak i kryzysowe, które pokazują, jak jest ono nieprzewidywalne. To one utwierdzają w przekonaniu, że nigdy nie wolno tracić nadziei. Jeden dzień może zmienić absolutnie wszystko! Kilka razy znajdowałam się na dnie rozpaczy i za każdym razem Jezus wyciągnął do mnie swą dłoń, nie pozwolił mi zatonąć. Już myślałam, że to koniec, a On pokazał, że nie. Przez moją historię pragnę pomóc ludziom przejść przez trudny czas w ich życiu. Tym, którzy wciąż czekają na miłość swojego życia, czują się samotni w wierze, stracili bliską osobę, zostali odrzuceni, mają złamane serce, nie wiedzą, jak wypełnić pustkę w swoim sercu... Tak jak ja kiedyś.

Czym dla Pani jest wiara i przeżywanie w niej swojej codzienności?

Wiara to dla mnie relacja z Jezusem, Jego Matką, świętymi. Jest fundamentem mojego życia, jasno wskazuje mój cel oraz daje porady, jak żyć, by być szczęśliwym. Daje mi ogrom siły! Gdy mam jakiś problem, staram się „przegadać” go z Jezusem. Częsta Msza św. – w miarę możliwości co najmniej parę razy w tygodniu – pozwala mi się wyciszyć, na nowo zmotywować, przemyśleć różne sprawy. Wypełnić się miłością, którą później mogę dzielić się z innymi. Gdybym miała żyć bez Boga, zapewne byłabym po prostu nieznośną, niecierpliwą egoistką. To Jezus wciąż kieruje mnie na dobre tory.

Zawodowo zajmuje się Pani dziennikarstwem. Czy traktuje to Pani jako powołanie i misję? Z której rozmowy o Bogu jest Pani najbardziej dumna?

Reklama

Dziennikarstwo to jeden z najpiękniejszych obszarów mojego życia, jak piszę w mojej książce. Już na początku studiów zaczęłam z własnej inicjatywy przeprowadzać wywiady i publikować je na kanale YouTube: Agata Kopaczewska. Dziennikarstwo to kontakt z drugim człowiekiem, wnikanie w jego psychikę, powody zachowań, życiowe tajemnice, wędrowanie z nim przez nierzadko kręte ścieżki życia. Kocham to robić, starać się zrozumieć swojego rozmówcę i odkryć nowe horyzonty. Między innymi ze względu na tę bliskość z drugim człowiekiem, delikatne tematy, sprawy, wręcz dotykanie czyjejś duszy – dziennikarstwo to powołanie i pewna misja. Oczywiście, nie każdy przeprowadza wywiady, wiele osób przygotowuje informacje, newsy czy pracuje w studio tv. Jako dziennikarze wpływamy na opinię publiczną, kreujemy obraz rzeczywistości i najważniejsze jest to, by ten obraz był prawdziwy, a nie zmanipulowany dla własnych korzyści bądź danej stacji czy redakcji. Uważam, że praca w mediach, które obecnie mają prawdopodobnie największy wpływ na człowieka, to ogromna odpowiedzialność. Powiem szczerze, że każda rozmowa zwraca uwagę na nieco inne kwestie czy sprawy, podkreśla coś oryginalnego. Nie mam jednej ulubionej.

Promuje Pani w sieci wartość czystości przedmałżeńskiej i budowania relacji damsko-męskiej na wierze. Dla wielu młodych ludzi to trudne. Jak Pani i Pani narzeczonemu się to udaje?

Na samym początku relacji ustaliliśmy, że chcemy żyć w czystości, żeby nasze działania były przejrzyste, odpowiednie do etapu relacji. Czystość daje nam wolność. Dzięki niej nawzajem poznajemy swoje nawyki, upodobania, styl wychowania, zainteresowania, a nie skupiamy się przedwcześnie na zbliżeniu seksualnym, które m.in. przez uwalniany hormon przywiązania utrudniłoby nam podjęcie w pełni świadomej decyzji o małżeństwie.

Co daje Pani wiara i jak zachęciłaby Pani swoim przykładem do zaufania Bogu, który przydziela nam główną rolę w najlepszym z filmów?

Wiara daje mi siłę, motywację, napełnia mnie miłością, którą potem mogę obdarzać innych. Myślę, że to, co przeżyłam i opisałam w mojej książce, najlepiej zachęca do 100% zaufania Bogu. On jest reżyserem naszego życia i wie, dokąd zmierzamy, dlatego nie powinniśmy się załamywać, gdy widzimy, że coś nie idzie po naszej myśli. Naprawdę nigdy nie wolno tracić nadziei.

2024-09-24 14:12

Ocena: +11 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego właśnie ja?

Od momentu cudownego uzdrowienia wciąż towarzyszy mu pytanie: Co Bóg chce przez to powiedzieć? Bo przecież musi być jakiś cel tego, co się zdarzyło

Uzdrowiony François nie wygląda na swoje 58 lat. Ani na człowieka po tak ciężkiej chorobie. Mieszka razem z żoną w Créteil pod Paryżem, we własnym domu z ogrodem. Pracował w firmie ubezpieczeniowej. – W maju 2001 r. kupiliśmy grunt pod budowę domu – wspomina. – Dziękowałem Bogu, że znalazłem teren z dębami, które tak bardzo chciałem mieć. Kilka dni później dowiedziałem się, że jestem nieuleczalnie chory. Głęboko zastanawiałem się, co Bóg chce mi powiedzieć. Otrzymałem wielką łaskę ufności. Leczyłem się, leżałem w szpitalu, a w przerwach pracowałem jak szalony, kończyłem mój dom. Miałem wielką ufność. Nie wiem skąd, ale towarzyszyła mi ona zawsze. Nawet wtedy, gdy miałem coraz gorsze wyniki badań, śpiewałem w duchu charyzmatyczną pieśń: „Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was” – mówi François Audelan.
CZYTAJ DALEJ

Święta królowa

Niedziela Ogólnopolska 46/2023, str. 20

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Św. Małgorzata Szkocka

Św. Małgorzata Szkocka

Dla tej szkockiej królowej ideałem była świętość, do której konsekwentnie dążyła.

Urodziła się na Węgrzech, jej ojcem był angielski książę Edward Wygnaniec, który znalazł tu schronienie po tym, jak rządy na Wyspach przejęli duńscy najeźdźcy. Matką Małgorzaty była Agata Bułgarska, prawdopodobnie córka św. Stefana Węgierskiego. Pierwsze kilkanaście lat swojego życia Małgorzata spędziła na Węgrzech. Do Anglii przybyła w 1057 r., po tym jak rządy przejął jej stryj – św. Edward Wyznawca. Po bitwie pod Hustings w 1066 r., w wyniku której Edward zginął, a władzę przejął władca Normanów Wilhelm Zdobywca, Małgorzata wraz z matką musiały uciekać. Statek, którym podróżowały, opatrznościowo został zniesiony podczas sztormu ku wybrzeżom Szkocji. Rozbitków wziął pod opiekę król Szkocji Malcolm III, którego wkrótce Małgorzata poślubiła.
CZYTAJ DALEJ

Dziś odbył się pogrzeb zamordowanego księdza Lachowicza

2024-11-16 13:32

[ TEMATY ]

abp Józef Górzyński

morderstwo

ks. Lech Lachowicz

Telewizja wPolsce24

Abp Józef Górzyński wygłosił homilię podczas Mszy św. pogrzebowej księdza Lecha Lachowicza

Abp Józef Górzyński wygłosił homilię podczas Mszy św. pogrzebowej księdza Lecha Lachowicza

„Ks. Lech Lachowicz tak poznał Chrystusa. Tak go poznał, że postanowił związać z nim całe swoje życie. Przez kapłańskie powołanie, które rozeznał i podjął, stał się sługą Chrystusa, gotowym do misji przepowiadania nadziei zbawienia i obdarowywania wiernych pokarmem na życie wieczne” - mówił abp Józef Górzyński podczas Mszy Świętej pogrzebowej.

Uroczystości transmitowała Telewizja wPolsce24.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję