Agnieszka, jedna z pracownic food trucka powiedziała, że bardzo ceni sobie to zajęcie, ponieważ lubi kontakt z ludźmi i ta praca daje jej satysfakcję. Ksiądz Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas, powiedział, że przedsięwzięcie ma na celu aktywizację osób z niepełnosprawnościami oraz pokazanie ich zdolności kulinarnych. – Food truck jest o tyle dobrą promocją ZAZ, że możemy też przemieszczać się w inne miejsca. Byliśmy już na pikniku rodzinnym w Rudniku nad Sanem z okazji Dnia Matki i Dziecka. Pomysł ten jest promocją działalności osób z niepełnosprawnościami, pokazaniem ich umiejętności kulinarnych, ale daje też funkcje społeczne w nawiązywaniu kontaktów z turystami i gośćmi którzy kupują. Pracownicy mogą powiedzieć, co w danym dniu proponują do zjedzenia, co robią, czego warto skosztować. Myślę, że jest to taki trening umiejętności społecznych na bardzo wysokim poziomie – mówił ks. Pitucha. Magdalena Król-Juda, kierownik ZAZ powiedziała, że osoby niepełnosprawne, które pracują w dziale gastronomicznym uczą się wszystkiego, co jest przydatne w kuchni, czyli przygotowywania posiłków, dbania o swoje stanowisko pracy oraz o estetykę dań.
Zatrudnionych w zakładzie jest 35 osób z różnymi niepełnosprawnościami. W food trucku można kupić m.in.: zapiekanki, hot dogi, zestawy z frytkami, mięsem i surówkami oraz kilka innych przekąsek, czynny jest od środy do niedzieli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu