Reklama

Niedziela Podlaska

Powołanie – odpowiedź na Boże wezwanie

Z pochodzącą z Sokołowa Podlaskiego s. Stefanią Grażyną Korbuszewską – od 2011 r. przełożoną generalną Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Loretańskiej – rozmawia Jadwiga Ostromecka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JADWIGA OSTROMECKA: – Od szkolnych lat Siostry w Sokołowie minęło już prawie 30 lat, ale w pamięci na pewno zostali ludzie i wydarzenia?

S. STEFANIA GRAŻYNA KORBUSZEWSKA: – Pamiętam rodzinę, wspólny wieczorny pacierz, pracowitych rodziców, ich wymagającą miłość, serdeczną miłość starszego brata, pomoc w pracach domowych, wyjazdy do rodziny na wieś: na żniwa, wykopki i z wizytami. W pamięci pozostały też różne dziecięce przygody. W przedszkolu i szkole ceniłam sobie rodzinną atmosferę, różnorodność zajęć oraz żywy kontakt między nami uczniami. Podczas wakacji były rodzinne wyjazdy, kolonie, kilkudniowe pielgrzymki scholi parafialnej z ks. Władysławem Pietrzakiem do polskich sanktuariów maryjnych oraz rekolekcje oazowe. Zawsze ceniłam sobie ks. Stanisława Falkowskiego, który kształtował w nas ducha patriotycznego. Lubiłam śpiewać, śpiewałam w scholi parafialnej, chórze szkolnym, w gronie rodzinnym i w młodzieżowym zespole oazowym.

– Kto pomógł Siostrze w rozpoznaniu powołania zakonnego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W czasie szkoły podstawowej nawiedzaliśmy kościół i klasztor w Starym Sączu, w którym żyła św. Kinga. Na słowa siostry klaryski, która opowiadała nam o tym miejscu, dałam sobie następującą odpowiedź w sercu: „Tak, jak tylko skończę szkołę, pójdę do klasztoru”. Wyjeżdżałam na rekolekcje oazowe, także na tzw. rekolekcje powołaniowe organizowane przez siostry loretanki w Loretto k. Wyszkowa, uczestniczyłam w codziennej Mszy św. Umocnienie przychodziło podczas modlitwy osobistej i ze słów Pisma Świętego. W dojrzewaniu powołania zakonnego i podjęciu ostatecznej decyzji towarzyszyła mi s. Alojza, loretanka. Częste spotkania z loretankami przeradzały się w bliższe znajomości i dawały możliwość lepszego przypatrywania się ich życiu oraz powołaniu. Można było porozmawiać, pośmiać się i pomodlić, poczuć się po prostu jak w rodzinie, a wszystko to z uwzględnieniem duchowej płaszczyzny życia.

– Czym dla Siostry jest powołanie?

– Jest odpowiedzią na Boże wezwanie do tego, aby wejść na drogę, która prowadzi do Boga i jest Jego nieustannym poszukiwaniem. Złożyć Bogu dar ze swojego życia dla Chrystusa i Ewangelii. Żyć w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie, aby iść śladami Pana Jezusa. Takie trwanie przy Bogu daje mi szczęście nieporównywalne z czymkolwiek innym.

Reklama

– Co powiedziałaby Siostra o swoim zgromadzeniu?

– Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Loretańskiej zostało założone w 1920 r. w Warszawie przez bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego, który urodził się w Korzeniówce niedaleko Drohiczyna. Ten niezwykle gorliwy kapłan, aby odwdzięczyć się Panu Bogu za łaskę powołania kapłańskiego, podejmował różne inicjatywy duszpasterskie. Rozpoczął m.in. działalność wydawniczą, dzięki której dostarczał czytelnikom „chleba dla duszy”. Do kontynuacji apostolstwa słowa drukowanego powołał nasze zgromadzenie, które już przez 95 lat posługuje Kościołowi. Obecnie religijne książki i czasopisma wychodzą z loretańskich drukarni w Warszawie, w Pessano pod Mediolanem, a także w Baia Mare w Rumunii i Bracławiu na Ukrainie. Wydawnictwa w Polsce i w Italii mają własne studia nagrań, co pozwala na wizualny i dźwiękowy przekaz prawd Bożych. Prowadzimy też katechezę w szkołach i przedszkolach, dzieciom zaniedbanym niesiemy pomoc, prowadząc m.in. Dom Ojca Ignacego w Warszawie. Osobom starszym służymy w domach spokojnej starości – w Loretto k. Wyszkowa, w Bergamo we Włoszech. Obecnie jest nas, loretanek, ok. 205. Zgromadzenie posiada 20 domów, w tym 7 za granicą.

– Jakie trudności wiążą się z życiem we wspólnocie zakonnej?

– Siostry zakonne to też ludzie, kobiety, które tworzą rodzinę nie z krwi i kości, lecz rodzinę zgromadzoną na wezwanie Pana i w Jego imię. Nie omijają nas zatem trudności natury ludzkiej. Jednak, gdy w centrum życia staramy się stawiać Pana Jezusa, tj. miłość, modlitwę, ofiarę i pracę, zachowywać złożone śluby, przestrzegać zasad życia wspólnego i troszczyć się nade wszystko o rozszerzanie królestwa Bożego, wtedy trudności schodzą na drugi plan.

– Czy często Siostra bywa w Sokołowie?

– Gdy byłam młodsza i pełniłam inne obowiązki, spędzałam urlop w domu rodzinnym w sposób bardziej systematyczny, obecnie wpadam na krótko i od czasu do czasu. Kocham jednak moją rodzinę i modlę się za nią codziennie, zarówno za osoby żyjące, jak i zmarłe. Moje rodzinne strony pozostały dla mnie bliskie, wspominam osoby, które Pan Bóg postawił tam na drodze mojego życia, modlę się zwłaszcza za parafię, z której pochodzę – pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. W Roku Życia Konsekrowanego, proszę, pamiętajcie również o mnie i moich siostrach loretankach, upraszając Pana Boga, aby z naszej sokołowskiej ziemi powoływał dziewczęta, które zechcą być siostrami Matki Bożej Loretańskiej. Oprócz mnie w naszej wspólnocie z Sokołowa jest m.in. s. Zuzanna Barbara Chomka, od 2005 r. ekonomka generalna. Wstąpiłyśmy do zgromadzenia w tym samym roku, wyszłyśmy z tej samej parafii, z jednej scholi parafialnej i wspólnoty oazowej, a teraz dzielimy radości i trudy życia zakonnego.

– Jakie ma Siostra pragnienia?

– Naszemu zgromadzeniu patronuje Matka Boża Loretańska, czczona przede wszystkim w sanktuarium w Loretto k. Wyszkowa. Moim pragnieniem jest, aby jak najwięcej ludzi odkryło Jej macierzyńską troskę i przybywało do tego miejsca, prosząc Pana Boga o potrzebne łaski za wstawiennictwem Matki Bożej Loretańskiej. Zapraszam Czytelników, przybywajcie do Loretto razem ze swoimi rodzinami, tam czeka na Was Maryja, najlepsza Matka, której macierzyństwo – jak nauczał bł. ks. Ignacy Kłopotowski – jest ratunkiem dla świata i każdego człowieka.

2015-05-14 13:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Głos Boga

Jesienią ubiegłego roku włoska zakonnica Cristina Scuccia podbiła serca telewidzów na całym świecie, wygrywając „The Voice of Italy”. Również polskie media na chwilę zrezygnowały z załamywania rąk nad polskim Kościołem i z zachwytem pokazywały utalentowaną siostrę wyśpiewującą przebój za przebojem. Nawet wtedy dało się jednak zauważyć nieskrywany żal i powtarzane raz po raz pytanie: – Dlaczego nie u nas? Obraz siostry zakonnej propagowany przez telewizję nie odbiega zbytnio od starego dowcipu o zakonnicy, która na religii pyta dzieci: – Co to jest – małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach? Wstaje Jasiu i mówi: – Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Pan Jezus. W najlepszym wypadku siostry przedstawia się jako dobrotliwe ignorantki o dużym sercu, posępnym obliczu i ascetycznym charakterze. Sytuacja, która mogłaby się teoretycznie wydarzyć jeszcze 50 lat temu i niesłusznie pielęgnowana w umysłach współczesnych ludzi, jest niesłychanie krzywdząca dla sióstr zakonnych Anno Domini 2015.

CZYTAJ DALEJ

Panie, proszę o łaskę, aby Twoje wartości mogły być bardziej cenione

2024-04-15 14:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 16, 20-23a.

Piątek, 10 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Jana z Avili, prezbitera i doktora Kościoła

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 10.): O rany!

2024-05-09 21:07

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Czy trzeba się dobijać z powodu przeszłości? Czy moje rany mnie szpecą? W czym Matka Boża z częstochowskiego obrazu jest podobna do Jezusa? Zapraszamy na dziesiąty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi jest miejsce na ślady przeszłości.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję