Reklama

Zdrowie

Wsłuchać się w człowieka…

Niedziela Ogólnopolska 43/2012, str. 43

[ TEMATY ]

wywiad

zdrowie

senior

depresja

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. JACEK MOLKA: - Co to jest depresja?

DR MAREK STERNALSKI: - Najprościej mówiąc, jest to smutek, melancholia. Człowiekowi jest źle. Jest mu smutno. Człowiek nie widzi wtedy dla siebie przyszłości, a przeszłość postrzega jako nieudaną.

- Skąd się bierze depresja? Jakie są jej powody?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Są różne stopnie depresji. Aby mówić o depresji, musi być pewne continuum, pewna ciągłość. Jeden z nich to smutki codzienne, które miewamy. Smutek przychodzi zupełnie niepostrzeżenie, jakby sam (nie trzeba tego mylić ze zmartwieniem; martwimy się z powodu czegoś, co nam się przydarzyło lub zdarzyć może). Jeśli jednak owe smutki przekroczą pewną granicę, wtedy zaczynamy mówić o chorobie.

- Gdzie jest ta granica?

- Granica jest płynna. Nie sposób jej dla wszystkich ustalić w jednym miejscu. W każdym razie po jej przekroczeniu mamy już niesłychanie ciężką chorobę. Ci, którzy przeszli depresję, mówią, że cierpienie wtedy jest o wiele większe od bólu fizycznego.

Reklama

- Jakie są objawy depresji?

- Jeżeli ktoś dziś jest smutny, a jutro już ma dobry nastrój, to mówimy, że ma tzw. doła. Jeśli zaś smutek jest długotrwały i wiąże się z cierpieniem, to już jest depresja.

- Jak możemy pomóc człowiekowi, np. komuś bliskiemu, kto popadł w depresję?

- Przede wszystkim trzeba takiego człowieka wysłuchać. Nie dawać dobrych rad w stylu: „Przecież inni mają gorzej”. To nie jest dobra droga. Cierpienie tego człowieka jeszcze bardziej się pogłębia. Trzeba uważnie wysłuchać tego, co ma do powiedzenia.

- Z mojej praktyki spowiednika jasnogórskiego również wynika taki wniosek. Zresztą kiedyś starsi księża mówili: „Idę słuchać spowiedzi”. Rzeczywiście, coś w tym jest…

- Zgadza się. Jeśli człowiek trzyma coś dla siebie tylko w głowie, a nie opowie tego drugiemu, to jest naprawdę źle. Powtórzę: trzeba wysłuchać, a nie dawać „dobre rady”.

- Kiedy trzeba osobę cierpiącą na depresję wysłać do lekarza? Kiedy jest ten moment?

- Jeżeli ktoś sobie wyraźnie nie radzi ze swoimi smutkami, wyolbrzymia problemy, np. grozi mu utrata pracy bądź jej nie ma i uważa, że to już jest koniec wszystkiego, to najwyższy czas, by poszukał fachowej pomocy.

- A co zrobić w przypadku osoby, która nie chce się leczyć?

- Po wielu latach doczekaliśmy się pod tym względem całkiem przyzwoitych praw. Jeżeli ktoś nie chce się leczyć, a jego choroba zagraża jego życiu bądź zdrowiu albo bezpieczeństwu innych osób, to na drodze prawnej można taką osobę skierować na leczenie. Może nawet nie od razu do psychiatry, bo przecież są jeszcze psychoterapeuci, będący najczęściej psychologami, rzadziej lekarzami mającymi uprawnienia i umiejętności prowadzenia psychoterapii. Oni mogą zająć się takimi ludźmi. Nie wszystko jednak da się - że tak powiem - wyleczyć słowem. W niektórych przypadkach potrzeba po prostu terapii farmakologicznej.

2012-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież na tysiącach klatek

Z Grzegorzem Gałązką, papieskim fotografem, rozmawia Mariusz Rzymek

MARIUSZ RZYMEK: – Ciężkim „obiektem” do fotografowania był Jan Paweł II?

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny modlił się z wiernymi za diecezję sosnowiecką, a wierni modlili się nad biskupem

2024-05-09 10:00

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Piotr Babisz/Muza Dei

Msza święta, wieczór uwielbienia, modlitwa wstawiennicza oraz adoracja Najświętszego Sakramentu połączyły wiernych diecezji sosnowieckiej w dziękczynieniu za dar nowego biskupa diecezjalnego Artura Ważnego. Wydarzenie miało miejsce 8 maja w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sosnowcu-Środuli.

8 maja bp Artur Ważny podczas specjalnej uroczystości w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu objął kanonicznie urząd biskupa sosnowieckiego. Jego wolą było, aby jeszcze tego samego dnia zawierzyć w modlitwie Bogu swoją nową posługę i cały lokalny Kościół, do którego został posłany.

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję