Przyznał, że stajemy przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej „pełni obaw związanych z niepewnymi czasami, w których przyszło nam żyć; obaw, które wywołują rozlewające się wokoło nienawiść, skrajne emocje, eksplozje wrogości i pogardy”. – Zamknęliśmy się we własnych światach i pozwoliliśmy, by sparaliżowały nas pogarda i nienawiść – ubolewał.
Dodał jednak, że „te obawy ścierają się dziś z konkretną nadzieją, że na przykład wojna polsko-polska w obecnej odsłonie kiedyś się skończy, bo ostatecznie znajdziemy jakąś, choćby najcieńszą, nić porozumienia”. – Trudne czasy wymagają większej wiary, tej prawdziwej, która angażuje całego człowieka, która potrafi zjednoczyć ponad podziałami i sprawić, że stajemy się bardziej odporni na przeciwności losu – podkreślił redaktor naczelny „Niedzieli” i przypomniał za Benedyktem XVI: „Lekarstwem na zło, które zagraża nam i całemu światu, jest poddanie się miłości Boga”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Maryjo, Ty, któraś wydała na świat Zbawiciela – Księcia Pokoju, przypominasz i uczysz, że królestwo pokoju możliwe jest tam, gdzie wybiera się Jezusa i przyznaje Mu się należne pierwsze miejsce. Wielu już o tym nie pamięta. Wielu przestało ufać Bogu, bo ufają tylko sobie... My, ludzie wiary, pokładamy ufność w Bogu. Choć nie jest to łatwe. Nas, wierzących, ocala wiara, bo ona jest siłą ducha. Dlatego trzeba nam z ufnością patrzeć na bieg wydarzeń – przekonywał ks. Grabowski.
Kapłan modlił się przez wstawiennictwo Matki Bożej o dar pokoju, który nie jest utopią, marzeniem ani pustą ideą. Przytoczył słowa z Księgi proroka Izajasza: „Bezbożni są jak wzburzone morze, którego nie sposób uciszyć, a jego fale wyrzucają muł i błoto. «Nie ma pokoju dla bezbożnych» – mówi Bóg”. – Pokój jest czymś więcej niż brakiem wojny. Pokój jest możliwy. Nasze oczy muszą jednak widzieć głębiej – zaznaczył prowadzący rozważanie.
Redaktor naczelny „Niedzieli” zwrócił uwagę na fakt, że tygodnik pokazuje piękne sylwetki osób, które pomimo niepokojów i obaw robią swoje: pomagają innym, angażują się w życie parafii i swoich małych ojczyzn. – Wydaje się, że w skali mikro, w lokalnych społecznościach, ludziom łatwiej jest dzielić się wartościami, łatwiej kochać Boga i bliźniego jak siebie samego – stwierdził.
– Choć prasa katolicka nie ma łatwo, bo nas, katolików, wielu dziś albo nienawidzi, albo nie rozumie, to tym bardziej musi przypominać o wartościach wyższych, musi uspokajać emocje i patrzeć na otaczającą nas rzeczywistość z pewnym dystansem, by móc odsiać ziarno prawdy od informacyjnych plew. I choć pokój, zgoda i jedność wydają się jeszcze odległe, to nie możemy zapomnieć, że są one wszakże darem Ducha Świętego, o który trzeba nieustannie prosić – kontynuował ks. Grabowski.
Redaktor naczelny tygodnika przyznał, że przy wyczuwalnym zmęczeniu „powierzchownością i różnobarwnym kłamstwem w medialnych przekazach «Niedziela» jako wiarygodne medium zawsze stara się sięgać głębiej i patrzeć dalej”. Dodał, że z uwagi na pieczęć Maryi umieszczoną w logo tygodnika „Niedziela” czuje się tym bardziej zobowiązana „do przekazywania głębokiego sensu i piękna doświadczenia wiary”.
Następnie ks. Grabowski zawierzył Matce Bożej Częstochowskiej wszystkich dziennikarzy, publicystów, pracowników i wiernych czytelników „Niedzieli”.