Reklama

Siła i słabość polskiej zbrojeniówki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bezpieczeństwo narodowe to jedno z najważniejszych zadań państwa. Trudno je realizować w oderwaniu od własnej siły militarnej i nowoczesnego zaplecza w postaci przemysłu obronnego. Byli tego świadomi polscy przywódcy za czasów II Rzeczypospolitej z Eugeniuszem Kwiatkowskim na czele. Wielkim ogólnonarodowym wysiłkiem zbudowano wtedy Centralny Okręg Przemysłowy, dzięki któremu odrodzona Polska mogła swoją suwerenność oprzeć na własnym potencjale wytwórczym. Po 1989 r. polska zbrojeniówka przechodzi trudne czasy. O tym, jakie są jej obecne możliwości, możemy się częściowo dowiedzieć na podstawie raportu na temat eksportu uzbrojenia i sprzętu wojskowego z Polski. Po raz pierwszy w historii dokument taki ujawnił nasz MSZ.

Handel bronią jako narzędzie polityki zagranicznej

Charakterystyczne, że raport dotyczący eksportu został przygotowany przez ministerstwo zajmujące się sprawami zagranicznymi, a nie gospodarką. Wynika to ze specyfiki obrotu artykułami militarnymi. W największym skrócie chodzi o to, aby nie sprzedawać broni reżimom agresywnym, mogącym wywołać światowy konflikt, terrorystom i swoim wrogom. Istotny jest też dostęp do technologii. Kwestie te podlegają ścisłej kontroli politycznej, a Polska jest związana licznymi umowami, wynikającymi z międzynarodowych uzgodnień oraz sojuszy militarnych. Najważniejsze ograniczenia dotyczą nierozpowszechniania broni jądrowej, zakazu produkcji, gromadzenia i stosowania broni chemicznej, biologicznej i toksycznej. Polska jest również sygnatariuszem konwencji o zakazie lub ograniczeniu użycia pewnych broni konwencjonalnych, które mogą być uznane za mające szczególnie niehumanitarne skutki, oraz o zakazie stosowania min przeciwpiechotnych.
Rząd polski dotąd nie publikował raportów na temat eksportu naszej „zbrojeniówki”. Został jednak do tego zmuszony przez Radę Unii Europejskiej, która w grudniu 2008 r. postanowiła, że wszystkie kraje członkowskie muszą publikować roczne sprawozdania dotyczące eksportu uzbrojenia. Pierwszy polski raport obejmuje lata 2008-2009 i został ujawniony w końcu ubiegłego roku. Sprzedaż broni podlega ścisłej kontroli ze strony państwa. Zajmuje się tym odpowiedni departament w Ministerstwie Gospodarki, który na każdą transakcję wydaje specjalne pozwolenia. Zanim je wyda, zasięga opinii m.in. w takich instytucjach, jak Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy Agencja Wywiadu. Eksport uzbrojenia, oprócz zdolności produkcyjnych polskich zakładów, musi być więc zgodny z polityką bezpieczeństwa narodowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Niewielka wartość eksportu

Słabością polskiego raportu są dane o wielkości eksportu, podane w oparciu o wydane pozwolenia, a nie rzeczywiście zrealizowane transakcje. Liczby te mogą być więc nieco zawyżone i przez to trzeba je traktować wyłącznie orientacyjnie. Wynika z nich, że od 2006 r. sprzedaż systematycznie rośnie. Wyniosła ona wówczas 275,4 mln euro, a w 2008 już 368,1 mln euro. Gwałtowny wzrost nastąpił w 2009 r. - do kwoty 1,4 mld euro. Ale był to jednorazowy skok, wynikający z dużego eksportu kooperacyjnego firm polskich, współpracujących z koncernami z USA i Kanady, a polegający na sprzedaży podzespołów dla lotnictwa i pojazdów lądowych. Przyjmując dane z 2008 r. jako bardziej oddające długookresową tendencję, należy stwierdzić, że sprzedaż broni to zaledwie ok. 0,4 proc. całego polskiego eksportu.
Polska pod tym względem wypada słabo nie tylko na tle takich potęg w przemyśle zbrojeniowym, jak USA czy Rosja, ale także innych krajów z UE. W 2008 r. zajmowaliśmy tam dopiero 11. miejsce. Tu zdecydowanym liderem jest Francja - ze sprzedażą o wartości 10,6 mld euro, Niemcy - 5,8 mld euro i Włochy - 5,7 mld euro. Ale wyprzedzają nas też takie kraje, jak: Holandia i Belgia - po 1,3 mld euro, Austria - 946 mln euro, Szwecja - 877 mln euro, a nawet Bułgaria - 475,5 mln euro. Depcze nam po piętach mała gospodarka Finlandii - 337 mln euro i Czech - 212,3 mln euro.

Reklama

Co i gdzie sprzedajemy?

W 2008 r. sprzedaliśmy 21 czołgów typu PT-91 M do Malezji oraz jeden typu T-55 do Finlandii, ale już tylko do celów muzealnych. Do tego kraju sprzedaliśmy jeszcze 5 wozów opancerzonych Rosomak, ale z przeznaczeniem do przeróbki i dalszego transferu do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Dużym odbiorcą był też Irak, który nabył od nas 44 pojazdy bojowe typu Dzik. W 2009 r. wyeksportowaliśmy sporo czołgów. Znowu nabyła je Malezja - 18 sztuk typu PT-91 M oraz Czechy, które wzięły aż 54 sztuki T-72. Ale, niestety, z przeznaczeniem na części zamienne, co specjalnie nam chluby nie przynosi. Dodatkowo do Indonezji sprzedano 81 rakiet GROM wraz z 4 zestawami wyrzutni POPRAD.
Nieco lepiej wygląda sytuacja w przypadku broni strzeleckiej. Tu okazuje się, że głównym odbiorcą są Stany Zjednoczone, które w 2008 r. na rynek wewnętrzny zakupiły 11,2 tys. pistoletów 9 mm P-64, 7 tys. karabinów 7,62 AKMS i 1,15 tys. lekkich karabinów maszynowych 7,62 mm DP wz. 27,156 ciężkich karabinów maszynowych oraz 54 ręczne granatniki. W 2009 r. na ten rynek sprzedano ponad 10 tys. tego typu broni. Znaczne ilości broni strzeleckiej wyeksportowano także do Wielkiej Brytanii, Izraela, Austrii, Libanu, Afganistanu i Czadu.
Ta analiza pokazuje, że polscy eksporterzy nie wchodzą na nowe rynki. A tradycyjne powoli się kurczą. Po zakończeniu realizacji kontraktu na czołgi do Malezji pod znakiem zapytania staje nasza obecność w Azji Południowo-Wschodniej, zwłaszcza że od kilku lat nie ma dostaw do największego dotychczasowego polskiego partnera w Azji - Indii. W raporcie zwraca się też uwagę na znikomy eksport do krajów UE, co niewątpliwie rodzi pytania o skuteczność zabiegów polskiego rządu na tym forum. Tym bardziej wobec planów tworzenia wspólnej platformy zamówień obronnych UE. Obraz wyłaniający się z raportu pokazuje, że polska zbrojeniówka okres świetności ma dawno za sobą. Ale też istnieje jeszcze pewien potencjał, który przy mądrym wsparciu ze strony rządu mógłby w nieodległej przyszłości jeszcze do tego okresu nawiązać.

* * *

Bogusław Kowalski
Publicysta i polityk specjalizujący się w polityce gospodarczej, wiceminister transportu w latach 2006-2007, poseł na Sejm RP

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie

2024-05-13 07:48

[ TEMATY ]

Fatima

Matka Boża Fatimska

pl.wikipedia.org

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Dziś przypada 107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie. Maryja w Fatimie przypomniała, że zdobycie nieba jest celem naszego życia - powiedział PAP kustosz Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach ks. Marian Mucha. Dodał, że objawienia są wciąż aktualne, ponieważ dziś ludzie żyją jakby Bóg nie istniał.

13 maja 1917 r. Matka Boża objawiła się trójce dzieci - rodzeństwu Franciszkowi i Hiacyncie Marto oraz ich kuzynce Łucji dos Santos, w portugalskiej miejscowości Cova da Iria, znajdującej się dwa i pół kilometra od Fatimy na drodze do Leirii.

CZYTAJ DALEJ

Normy dotyczące uzyskania odpustu zupełnego w czasie Jubileuszu 2025

2024-05-13 13:08

[ TEMATY ]

odpusty

papież Franciszek

Jubileusz 2025

Graziako

Normy dotyczące uzyskania odpustu zupełnego w czasie zwyczajnego Jubileuszu roku 2025, ogłoszonego przez papieża Franciszka, opublikowała dziś Penitencjaria Apostolska.

O UZYSKANIU ODPUSTU PODCZAS ZWYCZAJNEGO JUBILEUSZU ROKU 2025 OGŁOSZONEGO PRZEZ JEGO ŚWIĄTOBLIWOŚĆ PAPIEŻA FRANCISZKA

CZYTAJ DALEJ

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję