Reklama

Otwarte okna

O potrzebie opinii katolickiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W mądrym eseju o społeczeństwie chrześcijańskim, pisanym tuż przed wybuchem II wojny światowej, angielski poeta i myśliciel Thomas S. Eliot zauważa, że to, w co wierzą rządzący, jest - ostatecznie, z punktu widzenia całości - mniej ważne niż to, do czego czuliby się zmuszeni dostosować w swej polityce.
Oczywiście, nie chodzi tu o osobiste zbawienie osób sprawujących władzę. Eliot chciał nam zwrócić uwagę na znaczenie kultury religijnej dominującej w danym społeczeństwie: może być ona na tyle silna, że nawet obojętny religijnie zespół polityków będzie musiał się z nią liczyć.
Owszem, to tak działa. Widzieliśmy to wiele razy w niepodległej Polsce po 1989 r.: nawet gdy u władzy byli ateusze i antyklerykałowie z SLD, musieli stępić swój radykalizm antykatolicki. W o wiele większym stopniu dotyczy to polityków konformistów, o niesprecyzowanym stosunku do religii i jej kanonu moralnego.
Zasada ta nie działa jednak w ten sposób, że rządzący w państwie demokratycznym spontanicznie dostosowują się do tego, w co generalnie wierzy społeczeństwo. Nie, dzieje się tak dopiero wtedy, gdy czują oni idący w tym kierunku nacisk opinii.
Nacisk ten tylko w niewielkim stopniu wytwarza dziś oficjalny głos Kościoła - list biskupów lub oświadczenie jednego z nich. Także Eliot - co prawda anglikanin, lecz piszący w pojęciach ogólniejszych - nie uważał, że współcześni politycy będą słuchali tego głosu tylko dlatego, że jest autorytatywny dla wierzących. Eliot zresztą domyślał się, że Kościół hierarchiczny jako partner instytucji państwowych może być niekiedy skrępowany w zbyt bezpośrednim konfrontowaniu się z nim na forum publicznym.
Dlatego - przynajmniej w naszej epoce - oficjalny głos biskupów zamiast być jednym z elementów politycznej gry Kościół-państwo, powinien być głównie nauką dla wiernych. Wyraźną, argumentującą w sposób religijny, wolną od obciążeń dyplomatycznych, zatem zdolną do nonkonformistycznego formułowania obowiązków katolickich.
Natomiast bezpośredni nacisk na rządzących powinien przychodzić od społeczeństwa, siłą jego opinii chrześcijańskiej. Nieformalny zespół liderów opinii katolickiej - duchownych i świeckich, publicystów i ekspertów, myślicieli i działaczy - często w praktyce decyduje swoim głosem o tym, do czego poczują się przymuszeni i rządzący, i przywódcy głównych partii. Dlatego tak ważne jest, aby ten głos zachowywał swoją niezależność - by zawsze bardziej niż lojalność partyjną miał na względzie lojalność względem zasad. Zasad, w imię których można negocjować aktualne poparcie dla tej czy innej partii.
Niestety, może też być inaczej: że liderzy katolickiej opinii są w istocie kimś w rodzaju partyjnych agentów wewnątrz społeczeństwa chrześcijańskiego. Zamiast formułować zasadnicze wymagania chrześcijańskie wobec polityków, usprawiedliwiają konformizm polityków wobec społeczeństwa chrześcijańskiego. Choć mogą w tej misji czuć się jak prorocy, przestali prorokować po Bożemu; stali się prorokami nadwornymi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję