Najpierw krótkie filmy w telewizji, potem wielkie plakaty na ulicach miast. Wszystko po to, jak przekonuje Ministerstwo Sprawiedliwości, by ludzie pokrzywdzeni na skutek przestępstwa nauczyli się dochodzić swych praw. Nie cierpieli w milczeniu, pozwalając sprawcom na bezkarność.
Skala problemu jest, według pomysłodawców programu, ogromna - idzie w setki tysięcy osób. Niepewni swoich praw, przekonani, że system chroni bardziej przestępcę niż pokrzywdzonego - ludzie ci latami albo doświadczają przestępczej działalności, albo traumy niszczącej im życie.
Kim są? Zgwałcone kobiety, które wstydzą się tego, co im się przytrafiło. Żony bite przez mężów, które boją się złożyć skargę na małżonka w obawie przed jeszcze większym laniem. Matki dręczone przez dorosłe dzieci, które nie pisną złego słowa na ukochane dziecko. Staruszkowie wyrzucani z własnych domów, którym zniedołężnienie nie pozwala na szukanie gdziekolwiek pomocy. Właściciele firm, których regularnie odwiedzają „panowie od haraczu”. Ludzie napadnięci i pobici przez znanych z widzenia dzielnicowych bandziorów, którzy z obawy przed zemstą wolą milczeć. Okantowani przez zawodowych oszustów, którzy nie chcą się przyznać, jak bardzo byli naiwni. Lista ludzkich dramatów jest długa, a świadomość tego, co nam - obywatelom - należy się, niestety, śladowa.
Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości, przyznaje, że celem akcji jest upowszechnienie podstawowej wiedzy prawniczej w społeczeństwie, ale i uwrażliwienie sędziów, prokuratorów, policjantów, kuratorów czy przedstawicieli rozmaitych organizacji pozarządowych na problemy ludzi pokrzywdzonych w wyniku przestępstwa. Wskazanie, jak powinni się zachować, jakie pisma i gdzie złożyć, ile mają na to czasu, jakie przysługują im narzędzia prawne itd...
Takim prawniczym elementarzem dla osób pokrzywdzonych jest przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości strona internetowa:
Jeśli stałeś się ofiarą przestępstwa i nie wiesz, co z tym zrobić; jeśli podejrzewasz, że zachowanie osób trzecich obraża Cię lub narusza Twoje dobra (np. mobbing), powinieneś zajrzeć na internetowe strony Ministerstwa Sprawiedliwości. A tam najpierw należy skorzystać z Informatora Pokrzywdzonego, by sprawdzić, co w świetle polskiego prawa jest przestępstwem, a co nim nie jest. Dla laików szokiem może być, jak wiele zachowań, które potocznie nazywamy ordynarnymi lub nieobyczajnymi i na które jedynie z zażenowaniem odwracamy głowę - jest działaniem przestępczym.
Jak należy się zachować, gdy staliśmy się ofiarą przestępstwa? Czy potrzebne jest zawsze wezwanie policji? A jeśli nie ma świadków zajścia? Informator wyjaśnia i niemal prowadzi za rękę po meandrach systemu prawnego. Warto zajrzeć do działu „Wzory dokumentów”. Sama lektura tytułów pozwala zorientować się, jak wiele jest dróg dochodzenia sprawiedliwości. Obok gotowców w postaci zawiadomienia o przestępstwie czy wniosku o ściganie, jest też np. zażalenie na bezczynność organów ścigania, zażalenie, gdy prokuratura odmawia ścigania, wniosek, który ma spowodować reakcję policji czy prokuratury. I wiele, wiele innych.
Cenna z punktu widzenia pokrzywdzonego jest świadomość, że nie jest sam ze swoim nieszczęściem. Nie on jeden padł ofiarą przestępstwa i nie zdarzyło się to pierwszy raz. Istnieje ogólnopolska sieć ośrodków pomocy dla osób pokrzywdzonych przestępstwem. Pracują tam fachowcy, którzy niejedno widzieli i nie przerazi ich Twoja historia. Adresy tych miejsc znajdują się na podanej wyżej stronie internetowej. W każdym województwie, w każdym większym mieści działają także programy pomocowe. Można za pośrednictwem Internetu znaleźć miejsca, najczęściej w przychodniach, gdzie otrzyma się dyskretną i profesjonalną pomoc.
„Wyjdź z cienia. Pozwól sobie pomóc” - to dobry pomysł na popularyzację wiedzy o prawach, które przysługują nam, jako obywatelom poszkodowanym przez działania przestępcze. Informator i wzory dokumentów zostały przygotowane przez Uniwersytecką Poradnię Prawną Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu