Prolog
Opodal błękitnej Biebrzy
w maleńkich Okopach
przyszedł na świat chłopiec
który ukochał Różaniec
Nieśmiertelne dobro
zapachniało chlebem
i został w pamięci
spod krzyża brzozowego
w klepsydrze milczenia
Otwarte ramiona Nieba
tak blisko…
I. Żołnierz
W szykownej rogatywce
z kołem ratunkowym
w kontemplacji z Różańcem
pod powieką Biblii
na służbie -
Czerwone ptaki
czeluścią kłamstwa
kołują
na snów krawędziach
Honor -
wolność słowa
i pamięć o Polsce
Matka nieustannie czuwa
na Jasnej Górze
i w Ostrej Bramie…
Aby dać świadectwo
trzeba pełni
nieubywającej
II. Kapłan
Nauczałeś
jak pasterz
dzieląc razową pajdkę
kropla wiary i prawdy
drążyła skałę
ludzkiego serca
Z paciorkami jarzębin
ta jesień
ciągle powraca
z aniołem solidarności
w tle - by wyrósł
nowych ludzi
zastęp
Żarna mielą powoli
w Bożych młynach
z ewangelicznej mąki
chleb dla wielu -
Jesteś jego zaczynem
III. Męczennik
Nie znałeś żądzy odwetu
dzieliłeś dobro
z promykiem nadziei
codziennych wędrówek
Jesteś
a wiślany wiatr
ciągle gra
na strunach Krzyża
W zielonym pamiętniku
zapisałeś
wiarę i miłość
na pochwałę Braci
Polskich Męczenników
IV. Epilog
Ziarna słów
jako słońce
na niwy rzucone
zwycięskie
zbierają plony...
Pomóż w rozwoju naszego portalu