Jeden z jego braci i uczniów widział ową błogosławioną duszę, jak uniosła się w postaci bardzo błyszczącej gwiazdy na jasnym obłoku prosto do nieba.
Św. Bonawentura w Życiorysie większym św. Franciszka
4 października Kościół obchodził wspomnienie św. Franciszka z Asyżu, diakona. Jak co roku lubelska wspólnota Braci Mniejszych Kapucynów z klasztoru na "Poczekajce" wraz z wiernymi parafii pw. Niepokalanego Serca Maryi, doniośle przeżywała dzień przejścia - Transitus - swego zakonodawcy z tego świata do Niebieskiej Ojczyzny. Uroczystej celebracji Eucharystii przewodniczył bp Mieczysław Cisło. Obecni byli m.in.: ks. Józef Szczypa, wikariusz biskupi ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego w archidiecezji lubelskiej oraz proboszczowie sąsiednich parafii. Bp Mieczysław w wygłoszonej homilii przybliżył licznie zebranym parafianom postać Biedaczyny z Asyżu, zwracając uwagę na wierne wypełnienie przez niego wyzwań Ewangelii. Przedstawiał go jako wciąż aktualny wzór doskonałego zaufania Bożej Opatrzności.
Po Komunii św. rozpoczął się Transitus - tradycyjne franciszkańskie nabożeństwo opisujące błogosławioną śmierć św. Franciszka. Łacińskie słowo transitus znaczy przejście. Bracia wierzyli, że dusza Serafickiego Ojca przeszła z ziemskiego wygnania prosto do niebieskiej Chwały. Obrzędowi zawierającemu opis spotkania Świętego z furtianką nieba, towarzyszył śpiew Chóru Wyższego Seminarium Duchownego Braci Mniejszych Kapucynów "Canti Minores", pod kierownictwem prof. Gabrieli Klauzy. Pełna wzniosłej powagi atmosfera pozwoliła poczuć się jednym z tych zakonników, którzy prawie 800 lat temu czuwali przy konającym Ojcu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu