6 października uroczystą Eucharystią w płockiej katedrze rok akademicki rozpoczęły wyższe uczelnie diecezji płockiej. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił biskup płocki Stanisław Wielgus, przewodniczący Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski. Oprawę muzyczną uroczystości zapewnili wspólnie: Schola Gregoriańska Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku pod dyrekcją ks. dr. Andrzeja Lelenia, Chór "Collegium Musicum" Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku pod dyrekcją mgr. Roberta Majewskiego, Kameralny Chór Akademicki Politechniki Warszawskiej - Szkoły Nauk Technicznych i Społecznych w Płocku pod dyrekcją mgr. Edwarda Bogdana oraz organista katedry Wiktor Bramski.
Rozważając przypowieść o przewrotnych robotnikach w winnicy, Biskup Płocki odniósł ją nie tylko do narodu izraelskiego, ale i do każdego człowieka. Każdemu bowiem powierzony jest "Boży depozyt wiary, talentów i zdolności oraz boskich wprost darów rozumu i wolności. Powierzony został w tym celu, aby owe dary Boże były rozwijane ku dobremu". Dlatego też "dzisiejsza przypowieść Chrystusowa jest jednocześnie surową przestrogą dla każdego, kto przeciwstawi się tej misji, kogo życie, słowa i czyny będą przynosić gorzkie i trujące owoce, kto będzie rabusiem w Bożej winnicy, kto po raz kolejny już w długiej historii królestwa Bożego na ziemi wzgardzi wysłańcami Bożymi głoszącymi Jego słowo, a zwłaszcza, kto zabije w swoim życiu Syna Bożego, depcąc Jego przykazania i niszcząc Boży obraz w swojej duszy. Każdy człowiek, obdarzony rozumem, wolną wolą, uczuciami i wszelkiego rodzaju uzdolnieniami jest obrazem dzierżawcy, któremu Bóg powierzył do spełnienia jemu tylko właściwe i zawsze bardzo ważne zadanie troski o innych ludzi i o świat, w którym przyszło mu żyć - mówił Kaznodzieja.
- Ta odpowiedzialność, która spoczywa na każdym bez wyjątku człowieku potęguje się niepomiernie w odniesieniu do ludzi utalentowanych, wykształconych, prowadzących ważne badania naukowe, oddziałujących poprzez media na świadomość milionów, ludzi spełniających szczególnie ważne funkcje społeczne, kierujących innymi ludźmi, ale zwłaszcza ludzi kształcących, wychowujących, formujących intelektualnie i etycznie młode pokolenie. Świadomość tej olbrzymiej odpowiedzialności winniśmy mieć zwłaszcza my, ludzie związani poprzez pracę, naukę, badania naukowe i poprzez całe nasze życie z wyższymi uczelniami; my, którzy jako studenci, jako wykładowcy akademiccy, rozpoczynamy w imię Boże nowy rok akademicki".
Ksiądz Biskup zwrócił uwagę, iż ten rok rozpoczynamy w świecie, w którym następuje eskalacja zła, świecie, który coraz bardziej uświadamia sobie, że własne wytwory człowieka, jego geniuszu, mogą skierować swoją niewyobrażalną potęgę przeciw niemu samemu, jeśli znajdą się w niewłaściwych rękach. W takim świecie funkcjonują także wyższe uczelnie. Nie zawsze jednak przyczyniały się one do jego dobra. Szczególnie niebezpieczny jest "pozytywistyczny model uniwersytetu, który prezentuje redukcjonistyczną wizję rzeczywistości, sprowadzając ją tylko do materii, a w człowieku widząc jedynie wyżej zorganizowane i lepiej rozwinięte zwierzę. Zwolennicy takiego paradygmatu wyższej uczelni, który rozwinął się zwłaszcza w XX w., oddzielali fakty od wartości, te drugie eliminując z życia uczelnianego. Wykształcenie młodego człowieka traktowali w zasadzie tylko jako przygotowanie do konkretnego zawodu, w związku z czym prawdziwa edukacja, mająca na celu nie tylko dobre wykształcenie zawodowe absolwentów, lecz także uformowanie ich na mądrych, uczciwych, odpowiedzialnych za swoje czyny, otwartych na dobro wspólne, a tym bardziej na wymiar transcendentny życia ludzkiego i kierujących się zasadami etyki ludzi, bardzo rzadko znajdowała i niestety znajduje zrozumienie u zwolenników takiej, czysto pozytywistycznej wizji uczelni wyższych. Miało to i ma nadal konsekwencje negatywne zarówno dla osobistego życia tak kształconych młodych ludzi, jak i dla społeczeństwa, w którym oni żyją i podejmują pracę".
Dlatego też "współczesna uczelnia wyższa, która chce być nośnikiem prawdziwego postępu, to jest postępu ku dobremu, a nie zagrożenia dla człowieka, powinna odejść od tego czysto pozytywistycznego, odrzucającego w procesie kształcenia studentów wiarę religijną, etykę i wychowanie moralne, modelu uczelni. Przejmując ścisłość metodologiczną i uczciwość badawczą tego modelu, powinna zarówno w dydaktyce, jak i w badaniach naukowych uwzględnić dialog nauki i wiary. Powinna dawać swoim studentom pełną, nie amputowaną z wymiaru nadnaturalnego wizję rzeczywistości i ludzkiej egzystencji. Powinna być nastawiona przede wszystkim na uwzględnianie prawdy i przekazywanie jej innym ludziom, a nie na inne cele, bo prawda, a nie co innego, była i jest powodem, dla którego tworzyło się i tworzy wyższe uczelnie. Mając prawo do wolności podejmowanych badań, współczesna uczelnia powinna jednak czuwać nad tym, by te badania nie wymknęły się spod kontroli uczonego, który jako człowiek sumienia, a nie jako człowiek pozbawiony moralności, chciwy pieniędzy i rozgłosu za wszelką cenę; ten człowiek powinien sam wyznaczyć granicę swoich działań w tym miejscu, w którym jego prawe, dobrze ukształtowane sumienie dostrzeże zagrożenie złem. W innym wypadku wytwory geniuszu człowieka jeśli wymkną się spod jego kontroli, mogą śmiertelnie zagrozić gatunkowi ludzkiemu i jego kulturze" - mówił Biskup Płocki.
W uroczystości udział wzięły delegacje wszystkich wyższych uczelni z terenu diecezji oraz mających tu swoje filie: Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku, Politechniki Warszawskiej - Szkoły Nauk Technicznych i Społecznych w Płocku, Szkoły Wyższej Pawła Włodkowica w Płocku, Wyższej Szkoły Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku, Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie - Punkt Konsultacyjny w Płocku, Uniwersytetu Warszawskiego, Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku oraz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Ciechanowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu