Reklama

Niedziela Częstochowska

Powstało centrum rehabilitacji zaadaptowane na szkołę dla dzieci z Ukrainy

W Olsztynie k. Częstochowy otwarto Centrum Rehabilitacji i Wsparcia Psychospołecznego im. św. Jana Pawła II. Zaadaptowano je na szkołę dla dzieci z Ukrainy, które przebywają na co dzień w miejscowym Archidiecezjalnym Centrum Duchowości Święta Puszcza. 24 stycznia poświęcenia budynku dokonał abp Wacław Depo.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Bardzo się cieszę, że dzisiaj możemy dokonać poświęcenia nowego dzieła miłosierdzia, czyli miłości, która pochyla się nad drugim człowiekiem, w tym wypadku nad dziećmi z Ukrainy. Ta szkoła z pewnością będzie w ich pamięci miejscem fundamentalnego odrodzenia. Tak trzeba to widzieć dzisiaj, kiedy wychodzimy naprzeciw sobie i chcemy pomagać oraz prosimy w modlitwie o dar pokoju dla Ukrainy i dla świata – powiedział metropolita częstochowski.

– Zadaniami placówki są: edukacja, wychowanie, wsparcie psychologiczne, kształtowanie odpowiedzialności, integracja i przygotowanie dzieci do powrotu na Ukrainę – podkreślił ks. Marek Bator, dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej. Dziękował również za pomoc udzieloną m.in. ze strony Caritas Polska w formie realizacji programów wsparcia psychologicznego i edukacyjnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Maciej Orman/Niedziela

83 dzieci z Ukrainy przebywa od 8 marca 2022 r. w Archidiecezjalnym Centrum Duchowości Święta Puszcza w Olsztynie k. Częstochowy. Tam mieszkają i tam się również uczyły, dlatego, jak zaznaczyła Paulina Gradek z Caritas Archidiecezji Częstochowskiej, nowe miejsce to ogromne logistyczne ułatwienie. – W Świętej Puszczy niestety nie mieliśmy odpowiednich możliwości lokalowych do tego, aby prowadzić zajęcia edukacyjne i wychowawcze – wskazała.

Maciej Orman/Niedziela

Zauważyła, że dzieci mogą korzystać z interaktywnych form łączenia się ze swoją szkołą patronażową, którą jest placówka na Ukrainie, działająca przy Politechnice Lwowskiej. Ta szkoła pomaga im realizować ukraiński program edukacji. – Zdecydowaliśmy się, że dzieci będą realizować właśnie ten program, tak aby po powrocie na Ukrainę mogły swobodnie wrócić do rzeczywistości, którą zostawiły w dniu wyjazdu – zwróciła uwagę Paulina Gradek.

Maciej Orman/Niedziela

Zdaniem Katarzyny Ruli, menadżer domu w Świętej Puszczy, otwarcie Centrum zaadaptowanego na szkołę będzie miało pozytywny wpływ na komfort psychiczny podopiecznych. – Potencjał dzieci jest taki, na ile damy im szansę, by mogły się uczyć. Potrzeba więc, żeby dla zdrowia psychicznego mogły zmienić miejsce i miały przestrzeń do nauki i zabawy. To jest dla nas wymarzony czas, ponieważ to marzenie się spełniło – nie kryła radości.

Reklama

Maciej Orman/Niedziela

Katarzyna Rula przyznała, że dzieci mają świadomość tego, że wrócą na Ukrainę, ale ich czas jest wypełniony w takim stopniu, że nie myślą wciąż o wojnie. – Przypominamy, że mają się uczyć, by móc przygotować się do odbudowy swojego kraju. Wojna trwa, jednak trzeba zająć dzieci, żeby mogły się wykształcić, żeby ten czas nie był stracony, ale odzyskany – powiedziała menadżer domu w Świętej Puszczy.

Dodała, że dzieciom nie brakuje jedzenia ani ubrań, jednak potrzebne jest stałe wsparcie finansowe, aby prowadzić zajęcia terapeutyczne i rehabilitacyjne.

Maciej Orman/Niedziela

W uroczystości otwarcia Centrum Rehabilitacji i Wsparcia Psychospołecznego im. św. Jana Pawła II wzięli udział przedstawiciele instytucji partnerskich, władz rządowych i samorządowych, darczyńcy, wykonawcy oraz dzieci wraz z opiekunami, nauczycielami i wolontariuszami wspierającymi Caritas w udzielaniu pomocy.

Maciej Orman/Niedziela

Teren pod budowę przy ul. Mstowskiej 52 w Olsztynie przekazało Stowarzyszenie Ludzi Otwartych Serc „LOS”. Budynek powstał zaledwie w ciągu 2,5 miesiąca. Będzie tu świadczona opieka rehabilitacyjna oraz wsparcie psychologiczne, terapeutyczne i doradcze ze szczególnym uwzględnieniem dzieci, młodzieży i rodzin. W pierwszej fazie swej działalności Centrum zostaje przeznaczone do prowadzenia tymczasowej placówki dedykowanej dzieciom z Ukrainy ewakuowanym do Polski na skutek wojny. Decyzja Zarządu Caritas o tymczasowym dedykowaniu placówki na wskazany cel jest odpowiedzią na potrzebę zapewnienia prawidłowego rozwoju oraz wykształcenia grupie 83 dzieci z Myrnego, Melitopola, Buczy i Odessy, które w marcu 2022 r. otrzymały z ramienia Caritas Archidiecezji Częstochowskiej schronienie i dom w Olsztynie k. Częstochowy. W Centrum prowadzone będą zajęcia edukacyjne, wychowawcze oraz psychologiczne w języku ukraińskim, wzbogacone o naukę języka polskiego.

2023-01-24 14:54

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zabijać czy leczyć?

Współczesna nauka ucięła dyskusje, czy poczęte, a nie narodzone dziecko jest człowiekiem. Także polska konstytucja chroni ludzkie życie, aczkolwiek nie udało się dopisać słów: „od poczęcia do naturalnej śmierci”. Czy obecnie da się zmienić prawo na tyle, by umożliwić większą ochronę ludzkiego życia, a konkretnie, aby niepełnosprawność nie była przyczyną zabijania dzieci w łonach matek?

W minionym tygodniu Sejm debatował nad projektem klubu Solidarnej Polski, aby w obecnej Ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży usunąć jeden wyjątek - aborcji eugenicznej, czyli dopuszczającej zabicie dziecka w przypadku, gdy dotknięte jest ciężką, nieuleczalną chorobą albo wadą rozwojową. Argumentowano to tym, że skoro obecnie postęp medycyny pozwala na ratowanie 22-tygodniowych wcześniaków, to tym bardziej nie powinniśmy pozwalać na aborcję ze wskazań eugenicznych. Co więcej, badania prenatalne powinny być sprofilowane na zdiagnozowanie i leczenie ewentualnych chorób, a nie być wyrokiem śmierci.

Według sprawozdania Rady Ministrów, w 2010 r. w Polsce legalnie dokonano 641 aborcji. Ale aż 614 dzieci straciło życie dlatego, że podejrzewano u nich chorobę genetyczną, czy - jak kto woli - „nieodwracalne upośledzenie płodu”. Można mieć pewność, że w rzeczywistości ze względu na przesłankę eugeniczną w majestacie prawa giną dzieci, które mogą i powinny liczyć na specjalistyczną pomoc lekarską po porodzie. Dlatego słusznie padły w Sejmie słowa, że zabijanie tych najsłabszych dzieci, jeszcze nienarodzonych, podejrzewanych o choroby, jest udoskonaloną realizacją wizji Adolfa Hitlera, który dążąc do stworzenia czystej rasy, nie wahał się zabijać ludzi słabych, starych i chorych.

Według obowiązującej ustawy, można obecnie legalnie dokonać aborcji np. na dojrzałym płodzie z zespołem Downa w 24. tygodniu życia. Kto jest za utrzymaniem tego zapisu w ustawie, niech ma odwagę i powie to rodzicom żyjących dzieci z zespołem Downa. Te dzieci w medycynie są zwane dziećmi Bożymi. Wszystkie bez wyjątku są kochane miłością bezgraniczną i szczerą przez rodziców i rodzeństwo. Tej miłości nikt i nic nie może zabijać.
A w ogóle, jak można odbierać fundamentalne prawo do życia bezbronnemu dziecku z powodu jego choroby? Wprost przeciwnie - należy je otoczyć wszechstronną i najlepszą opieką. Można być pewnym, że jeśli nie będziemy respektować fundamentalnego prawa do życia, inne prawa nie będą miały już żadnego znaczenia.

Zabijać czy leczyć? - przed takim pytaniem stanęli polscy posłowie, z których większość deklaruje się jako katolicy. Nie będą musieli tym razem głosować za całkowitym zakazem aborcji, a jedynie za uchyleniem zapisu, który jest wyjątkowo nieludzki. Jak słyszałem, w klubie Platformy Obywatelskiej, od której zależy los ustawy, nie będzie dyscypliny partyjnej. Jej posłowie głosować będą więc zgodnie ze swoim sumieniem. Dlatego pragnę im przypomnieć, że bł. Jan Paweł II w praktycznych działaniach zalecał parlamentarzystom: „Jeśli nie byłoby możliwe odrzucenie lub całkowite zniesienie ustawy o przerywaniu ciąży, parlamentarzysta, którego osobisty absolutny sprzeciw wobec przerywania ciąży byłby jasny i znany wszystkim, postąpiłby słusznie, udzielając swego poparcia propozycjom, których celem jest ograniczenie szkodliwości takiej ustawy i zmierzających w ten sposób do zmniejszenia jej negatywnych skutków na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej. Tak postępując bowiem, nie współdziała się w sposób niedozwolony w uchwalaniu niesprawiedliwego prawa, ale raczej podejmuje się słuszną i godziwą próbę ograniczenia jego szkodliwych aspektów” („Evangelium vitae”, 73).

Niestety, zbyt wielu posłów katolików zachowuje postawę Piłata - umywają ręce, uważając się za strażników kompromisu, aprobujących tzw. mniejsze zło, a w rezultacie skazując bezbronne, podejrzane o chorobę nienarodzone dzieci na śmierć. Podejrzane - to słowo należy podkreślić, ponieważ dzisiaj medycyna przeprowadza skomplikowane operacje serca u dzieci w łonie matki, leczy wady wrodzone i ciężkie choroby. Podobnie też cokolwiek fałszywie wygląda nasza radość z paraolimpijczyków, którzy zasypali nas gradem medali! Ale jak widać, dla wielu posłów niepełnosprawność może być przepustką do paraolimpiady, ale też i do śmierci.
Co jeszcze ważne, to poselskie głosowanie będzie miało również wpływ na przyjęcie innych ustaw bioetycznych, w tym o in vitro. A punktem wyjścia do dyskusji o in vitro jest właśnie eugenika, czyli sztuczna selekcja ludzkich zarodków. Czy i w tym przypadku posłowie postawią na zgniły kompromis?

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Odszedł do wieczności ks. kan. Zbigniew Nidecki, kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

W piątek 26 kwietnia 2024 r., w 72. roku życia i 43. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. kan. Zbigniew Nidecki, emerytowany kapłan naszej diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję