Jak podało Muzeum historii Kultury w Oslo, datowanie radiowęglowe pokazuje, że znajdujący się na północny zachód od stolicy Norwegii grób w Hole z kamieniem runicznym pochodzi z lat 1-250 n. e.
"Sądziliśmy, że pierwsze kamienie runiczne pojawiły się w Norwegii i Szwecji w IV lub V stuleciu n.e., ale teraz okazuje się, że mogą być starsze i mogły powstać w czasach Jezusa Chrystusa" - podkreśla prof. Kristel Zilmer z Muzeum Historii Kultury.
Odkrycie "daje nowy wgląd w rozwój pisma runicznego i jego użycia we wczesnej epoce żelaza". Na kamieniu widoczny jest napis "idiberug". "Tekst prawdopodobnie odnosi się do kobiety zwanej Idibera, a inskrypcja może oznaczać +za Idiberę+" - uważa prof. Zilmer.
Pochówek z głazem runicznym odkryto w Hole jesienią 2021 roku podczas prac archeologicznych na cmentarzysku z epoki żelaza, prowadzonych w związku z rozbudową infrastruktury kolejowo-drogowej. Od tego czasu trwało datowanie znaleziska.
W Skandynawii zachowało się kilka tysięcy głazów z inskrypcjami runicznymi, ale głównie z epoki Wikingów. W Norwegii znaleziono tylko ok. 30 kamieni runicznych z okresu rzymskiego i wędrówki ludów (do ok. 550 roku).
Najstarszy na śwecie kamień runiczny, nazwany od miejsca odnalezienia Svingerudsteinen, zostanie udostępniony zwiedzającym Muzeum historii Kultury w Oslo od 21 stycznia. (PAP)
Norwegia: uchwalone prawo krzywdzi dzieci
To decyzja, która depcze prawa dzieci, podjęta bez szerokiej i pogłębionej dyskusji na temat tak ważny etycznie jak ten dotyczący życia i śmierci. To słowa z dokumentu opracowanego przez ekspertów diecezji Oslo, a odnoszące się do uchwalonego przez norweski parlament (89 głosów „za”, 80 „przeciw) w miniony wtorek, 26 maja, kontrowersyjnego prawa. Udostępnia ono samotnym kobietom zapłodnienie in vitro, zezwala na testy prenatalne, które umożliwiają eliminację dzieci chorych lub o niechcianej płci, a także uprawniają kobiety do przekazywania komórek jajowych.
Eksperci podkreślają, że powoływanie się przy uchwalaniu tego prawa na postulat postępu i konieczność zastąpienia starych przepisów nie jest argumentem. „Mówi się – czytamy w dokumencie - o potrzebie wyjścia naprzeciw pragnieniom ludzi oraz o prawie do świadomego wyboru przyszłego potomstwa, a przecież nikt nie ma prawa do posiadania dzieci, bo one są darem”. Podkreśla się w nim także, iż przekazywanie komórek jajowych definitywnie wyklucza prawo dzieci do poznania swoich biologicznych rodziców, jak również do wzrastania w normalnej rodzinie. Do tej pory prawo zapewniało, że dziecko mogło poznać przynajmniej swoją matkę. Wraz z wejściem w życie nowego prawa nawet i to będzie niemożliwe, gdyż ważniejsze staje się prawo kobiety do posiadania dziecka, niż prawo dziecka do posiadania rodziców.
CZYTAJ DALEJ