Reklama

Porady

Prof. Monika Przybysz: Dzieci szczególnie szybko uzależniają się od internetu i mediów społecznościowych

U młodych osób, które korzystają ze smartfona powyżej trzech godzin dziennie, o 35 proc. wzrasta ryzyko prób samobójczych – powiedziała prof. Monika Przybysz z UKSW, wskazując na problem uzależnienia od smartfonów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeciętny użytkownik klika w smartfon średnio 2617 razy dziennie. Silne uzależnienie powoduje wzrost wydzielania adrenaliny, dopaminy i serotoniny, czyli hormonów odpowiedzialnych za poczucie szczęścia, pobudzenia i aktywności. Badania dowiodły, że nadmierne korzystanie z urządzeń elektronicznych ma jednak wiele negatywnych następstw – nie tylko zaburza nasze relacje w świecie rzeczywistym, prowadzi do zaburzeń nastroju, stanów depresyjnych, ale też destrukcyjnie wpływa na naszą gospodarkę hormonalną.

"Niebieskie światło LED, które jest w smartfonach, komputerach, tabletach wpływa na wytwarzanie melatoniny, która odpowiada na zdrowy sen. Zaburzone zostaje także wydzielanie dopaminy, która odpowiada za poczucie odprężenia i relaksu towarzyszące nam pod koniec dnia. Korzystanie ze smartfonów przed snem skutkuje tym, że mamy kłopot z zaśnięciem. Światło LED aż pięciokrotnie hamuje wydzielanie melatoniny, dlatego warto, aby dwie godziny przed snem w ogóle nie korzystać z urządzeń, które oświetlane są diodami LED" –mówiła prof. Monika Przybysz z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Nastolatek śpi średnio sześć i pół godziny, a powinien spać osiem, dziewięć godzin. Ale problem niedospania nie dotyczy tylko młodych ludzi. W jednym z medycznych czasopism w tym roku ukazało się badanie, w którym wskazano, że osoby w wieku 50, 60, 70 lat także potrzebują więcej snu. Szacuje się, że u osób, które niedosypiają, ryzyko wystąpienia chorób przewlekłych wzrasta nawet o 40 proc." – mówiła specjalistka.

Podziel się cytatem

Reklama

Jak dodała, niebieskie światło LED wpływa także destrukcyjnie na proces widzenia – przenika przez barierę ochronną, dociera do fotoreceptorów bardzo głęboko w oku i uszkadza je.

Reklama

"Pierwszym krokiem, aby ograniczyć korzystanie ze smartfonu przed snem jest zabranie go z sypialni. Śpimy nawet półtorej godziny dłużej, gdy w pokoju nie ma telefonu. Możemy robić różne inne rzeczy: czytać książkę, rozmawiać, przytulać się, ale nie korzystać z telefonów" – podkreśliła ekspertka.

Podziel się cytatem

"Kolejny zalecany krok to kupienie budzika. Kiedy potrzebujemy trzech drzemek – kupmy trzy budziki. Zegarek na ręku – to prosta, a bardzo przydatna rzecz. Telefon dotykamy średnio 2617 razy w ciągu dnia, m.in. po to, aby, sprawdzić godzinę czy pogodę. Nawet kilkaset razy dziennie sięgamy po telefon tylko po to, żeby zobaczyć, która jest godzina. Wszystkie te czynności możemy po prostu przenieść na inną aktywność" – powiedziała.

Reklama

Karol Porwich/Niedziela

Prof. UKSW dr hab. Monika Przybysz

Prof. UKSW dr hab. Monika Przybysz
Prof. Przybysz wskazała także, jak istotne w całym procesie wyjścia z uzależnienia od smartfonów jest wyłączenie wszystkich powiadomień. Mają one nieprzypadkowo kolor czerwony, który postrzegany jest nawet cztery szybciej.

Podziel się cytatem

"Zwykle osiem na dziesięć informacji z powiadomień nas nie dotyczy, nie mają dla nas żadnej wartości" – zaznaczyła.

Profesor zaleciła również wyłączenie internetu w telefonie, kiedy z niego nie korzystamy.

"Nie musimy być ciągle na tzw. stand-by'u – czuwać, kiedy ktoś do nas coś napisze. Jeżeli ta osoba będzie chciała się z nami skontaktować, to napisze SMS lub zadzwoni" – mówiła profesor.

Jak tłumaczyła, dzieci szczególnie szybko uzależniają się od internetu i mediów społecznościowych. Proces ograniczenia korzystania ze smartfonu u 13-18 latka jest dużo trudniejszy niż u dziecka w wieku 8-10 lat. Ma to związek z procesem dojrzewania i dynamicznymi zmianami, które zachodzą w mózgu nastolatka.

W ocenie profesor z dziećmi najlepiej ustalić zasady korzystania ze smartfona na wczesnym etapie, najlepiej w momencie wręczania go po raz pierwszy.

Podziel się cytatem

"Kiedy dziecko zaniedbuje naukę, przestaje spotykać się z rówieśnikami, to sygnał dla rodziców, że pojawił się poważny problem" – powiedziała ekspertka. "Stąd mój apel do rodziców, aby zapraszali do domu znajomych, przyjaciół dziecka, aby ta relacja odbywała się także w świecie rzeczywistym. Kiedy dziecko traci zainteresowanie spotkaniami z przyjaciółmi, to powinno być dla nas czerwone światło" – wskazała prof. Przybysz.

Odniosła się również do kwestii zakładania małym dzieciom kont w mediach społecznościowych. Jej zdaniem warto najpierw zapytać dziecko, co chce w nim robić, i jak z niego korzystać.

"Odnosząc się do własnego doświadczenia, moje dziecko po raz pierwszy zapytało mnie, czy może mieć konto na Facebooku, nie mając jeszcze 13 lat, a to jest wiek, w którym legalnie możemy założyć konto dziecku. Uważam, że warto rozważyć taką prośbę, poprosić o czas na zastanowienie" – mówiła prof. Przybysz.

Reklama

"Możemy zaproponować dziecku umowę, że przez rok będzie korzystało z naszego konta, na jednym urządzeniu, pod naszą kontrolą. Zrozumiałe są oczywiście zastrzeżenia rodziców, że dziecko będzie miało przecież dostęp do naszej prywatnej korespondencji. Dlatego prowadźmy nasze media społecznościowe i nasze czaty w taki sposób, aby kilkunastoletnie dziecko mogło z tego skorzystać. Zadbajmy o czystość tych komunikatorów, usuwajmy korespondencję, nie przechowujmy naszych prywatnych danych w sieci. Tutaj też chodzi o nasze bezpieczeństwo" – tłumaczyła profesor.

Prof. Przybysz wskazała również, jak poważnym problem jest uzależnienie dzieci od TikToka. "Zupełnie nie odróżniają fikcji od efektów, które są tam nakładane. Dzieciom miesza się świat rzeczywisty z fikcją. Warto w przypadku także tej aplikacji przestrzegać wiekowego ograniczenia" – wyjaśniła ekspertka.

"Np. YouTube jest przeznaczony dla osób od 16. roku życia. Do tego okresu dostępny jest YouTube Kids. Czytanie regulaminów może nam pomóc w podjęciu decyzji" – podkreśliła.

Specjalistka zwróciła uwagę, że u młodych ludzi, którzy korzystają ze smartfona powyżej trzech godzin dziennie, o 35 procent wzrasta ryzyko prób samobójczych.

"Pokazuje to, jak bardzo internet wpływa na nasze poczucie wartości i przyczynia się do rozwoju depresji, myśli i prób samobójczych" – mówiła. "Facebook przeprowadził wewnętrzne badania, które wykazały, że jedna na trzy dziewczynki, które aktywnie działają w sieci, ma problemy psychiczne" – dodała. Badania dotyczyły destrukcyjnego wpływu Instagrama na młode osoby.

Profesor tłumaczyła, że z jednej strony producenci aplikacji wydają miliardy dolarów na udoskonalanie swoich urządzeń, które stają się dla nas coraz bardziej atrakcyjne i pomocne w codziennym funkcjonowaniu. Z drugiej – mają przydatne funkcjonalności, które mogą nam pomóc w użytkowaniu. Dlatego warto zapoznać się z instrukcją.

Reklama

"Media społecznościowe oparte są na systemie algorytmów, uczą się naszych zachowań, tzw. feedy, strumień wyświetlanych informacji odpowiada na nasze reakcje w sieci. Nie trzeba już nawet lajkować, komentować czy udostępniać treści. Algorytm uczy się zatrzymania – zapamiętuje treść, przy której się zatrzymujemy" – powiedziała ekspertka.

W ocenie profesor w korzystaniu ze smartfonów potrzebna jest autorefleksja i przyjrzenie się temu, w jaki sposób i ile czasu my oraz nasi najbliżsi korzystają ze smartfonów. "Pamiętajmy, że internet i media społecznościowe to nie jest jedyna rozrywka, którą możemy sobie zapewnić. Warto zastanowić się, czy to jest jedyny świat, w którym chcemy funkcjonować" – powiedziała prof. Monika Przybysz.

Podziel się cytatem

2022-02-17 11:00

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sen nocy nieletniej

Sen jest nam potrzebny, aby można było przyswajać nowe umiejętności, rejestrować wspomnienia i zregenerować ciało po całodziennym wysiłku.

Wielu Polaków, w tym młodych, aktywnych zawodowo i edukacyjnie, śpi coraz mniej. Liczba obowiązków zaczyna przekraczać nasze możliwości. Smartfony, po które sięgamy coraz częściej, są zaprogramowane tak, aby nas uzależniać. Rokrocznie zwiększa się czas, który przeznaczamy na konsumpcję treści internetowych na telefonach, oglądanie materiałów wideo. Praca zawodowa, którą zabiera się do domu lub wykonuje w systemie hybrydowym, przekracza 8-godzinną normę nawet o kilka godzin. Rodzice stają się taksówkarzami swoich dzieci, wożąc je na korepetycje z języków obcych, naukę gry na instrumentach muzycznych, zajęcia sportowe czy inne. Zapominają przy tym o wspólnym spacerze, tak ważnym dla zdrowia psychicznego dziecka, o aktywnym odpoczynku bez presji rywalizacji, a także o śnie. Niestety, po kilku latach intensywnie przeżywanego dzieciństwa ci sami rodzice muszą wozić dzieci w wieku nastoletnim na terapię do psychologów i psychiatrów. Dziadkowie siedzą z wnukami nawet do późnych godzin wieczornych, zanim rodzice wrócą z pracy. Rodzina ma „chwilę” dla siebie jedynie w niedzielę na wspólnym obiedzie, który na dodatek czasem spożywa w galerii handlowej. Wielu z nas brakuje snu, a konsekwencje tego braku odczuwają wszyscy w domu.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: liczy się tylko miłość

2024-05-15 10:30

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/Riccardo Antimiani

„Chrześcijańska miłość obejmuje to, co nie jest urocze, oferuje przebaczenie, błogosławi tych, którzy przeklinają. Jest to miłość tak śmiała, że zdaje się prawie niemożliwa, a jednak jest jedyną rzeczą, która po nas pozostanie. Jest to «ciasna brama», przez którą musimy przejść, aby wejść do Królestwa Bożego” - mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Swoją katechezę Ojciec Święty poświęcił teologalnej cnocie miłości.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

CZYTAJ DALEJ

Mario na Piaskach do której z pieśniami szli karmelici skrzypiąc trzewikami módl się za nami

2024-05-15 20:45

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl. wikipedia.org

Matka Boża Piaskowa

Matka Boża Piaskowa

W naszej majowej wędrówce, której szlak wyznaczył ks. Jan Twardowski docieramy dziś do Krakowa, by na chwilę zatrzymać się w cieniu karmelitańskiej duchowości. Po kilku dniach wędrówki przybyliśmy ponownie do Krakowa, gdzie na przedmieściach dawnego miasta – zwanym „Na Piasku” znajduje się ufundowany przez Władysława Jagiełłę i jego małżonkę Jadwigę kościół ojców karmelitów. To w tej świątyni uklękniemy dziś przed obrazem Matki Bożej Piaskowej, nazywanej też „Panią Krakowa”.

Obraz, który zatrzymuje dziś nasza uwagę znajduje się w kaplicy przy kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Jest jednym z najpopularniejszych wizerunków Bogurodzicy w mieście. Wizerunek jest nietypowy w porównaniu do tych, które widzieliśmy do tej pory. Nie jest rzeźbą ani obrazem malowanym na desce czy płótnie. Ten, przed którym dziś się zatrzymujemy zgodnie z myślą ks. Jana jest malunkiem wykonanym na tynku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję