Jego rodzina wywodzi się z litewskich Ejszyszek i Koleśnik. Ród zresztą wielce uzdolniony muzycznie. Trzej bracia Milun - Jan, Franciszek i Mieczysław są zawodowymi śpiewakami. Jan ukończył Wydział Wokalny Akademii Muzycznej w Krakowie, studiował języki słowiańskie na Uniwersytecie Warszawskim, ukończył również Akademię Wojskową Stanów Zjednoczonych.
Kim jest Jan Milun?
Reklama
Wychowany w patriotycznej atmosferze, miłość do tego, co Polskę stanowi, niósł, gdzie los go rzucił. W młodości śpiewał jako jedyny Polak w Państwowej Filharmonii Litewskiej w Wilnie. Gdy w Polsce Ludowej zmuszano go do przyjęcia legitymacji partyjnej, odmówił i wyjechał do USA na zaproszenie rodziny. Tam zauważył, jak mało Polacy doceniani są za oceanem. Postanowił rozsławiać naszą kulturę. Założył Towarzystwo Muzyczne im. Stanisława Moniuszki. Pierwsze organizowane przez niego koncerty były właśnie Moniuszkowskie. I tak przez wiele lat…
Gdy w Polsce wprowadzono stan wojenny, Milun zmobilizował artystów i na jednym koncercie w Bostonie zdołał zebrać 15 tys. dolarów. Kupił za nie leki i żywność dla Polaków w kraju. W 10. rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową zorganizował wielki koncert w Nowym Jorku. Sprowadził wówczas dla potrzeb koncertu opla podarowanego Janowi Pawłowi II przez Niemców. Limuzyna użyta została do transportu kopii Jasnogórskiej Ikony. Na koncert przyszły tłumy Amerykanów i Polaków. Grano polską muzykę i po raz pierwszy w katedrze św. Patryka zabrzmiała wtedy „Litania Ostrobramska” Stanisława Moniuszki.
Za krzewienie polskości Jan Milun otrzymał - zresztą jako jedyny dotąd Polak - Medal Jerzego Waszyngtona. W 2005 r. w Kaliningradzie, podczas koncertu dedykowanego powstańcom warszawskim, gdy chór śpiewał monumentalne „Gaude Mater Polonia”, Rosjanie bili brawo na stojąco. W jednym z wywiadów przyznał: - Ożeniłem się z muzyką.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jan Paweł II i muzyka
Sytuacja zmieniła się radykalnie, gdy kard. Wojtyła został powołany na Stolicę Piotrową. Spowodowało to przemianę w postrzeganiu Polaków także w Stanach Zjednoczonych. Przestaliśmy być narodem, o którym opowiada się kiepskie dowcipy. Staliśmy się narodem, który wyszedł z cienia. Dla ludzi pokroju Jana Miluna była to doskonała okazja do promowania polskiej kultury. Nagle wszyscy byli ciekawi polskiej historii, osiągnięć naukowych, kultury, sławnych ludzi. Milun miał honor czterokrotnie spotkać Ojca Świętego i te wydarzenia na zawsze odmieniły życie artysty. Ofiarował polskiemu Papieżowi to, co potrafił najlepiej - wielkie koncerty z myślą o wielkim człowieku. Potrafił zapalać do tego pomysłu serca wielu ludzi. Koncerty, głównie muzyki polskiej, zagościły nawet w miejscach z pozoru Polsce nieprzychylnych, jak choćby wspomniany Kaliningrad. Wszędzie wzbudzały zachwyt publiczności. Setki śpiewaków, kilka orkiestr symfonicznych, doskonale skomponowany program.
Koncert na 325. rocznicę Odsieczy Wiedeńskiej
Teraz przyszła kolej na Jasną Górę. Jan Milun przygotowuje kolejny megakoncert. Tym razem na Jasnej Górze, z wielkimi telebimami, tak by koncert mogły obejrzeć tłumy. A wszystko to odbędzie się 12 września tego roku, dokładnie w 325. rocznicę Odsieczy Wiedeńskiej - w rocznicę jednego z największych triumfów polskiego oręża, gdy Jan III Sobieski uratował Europę przed turecką nawałnicą. Zadziwiające, ale na ten koncert Jan Milun chce zaprosić delegację turecką, pragnie, by oddział wojska tureckiego uroczyście wkroczył na Jasną Górę w wojskowym szyku.
- Bo Turcy, których pobiliśmy pod Wiedniem, potem nigdy nie uznali rozbiorów Polski. Warto o tym pamiętać - wyjaśnia Jan Milun.
Do jasnogórskiego koncertu zostało zaproszonych kilka chórów, orkiestra symfoniczna i orkiestry dęte. A w programie usłyszymy m.in.: „Kyrie” z Moniuszkowskiej „I Litanii Ostrobramskiej”, „Rozmowę z Bogiem” Laili Pradell, utwór poświęcony pamięci Jana Pawła II Jarosława Gołębiowskiego, słynną „Victorię” Wojciecha Kilara. Po raz pierwszy wykonany zostanie psalm Wespazjana Kochowskiego, poety i uczestnika tureckiej wyprawy Jana III Sobieskiego, do muzyki Henryka Jana Botora. Zabrzmi też „Magnificat” z tekstem Karola Wojtyły i muzyką Yakova Gubanova, ucznia Szostakowicza. Początek koncertu o godz. 18.
Jan III Sobieski, idąc pod Wiedeń, przybył z modlitwą na Jasną Górę. Nie bez racji więc Jan Milun chce po ponad trzech wiekach złożyć hołd polskiemu żołnierzowi w rocznicę bitwy, którą historycy zaliczają do 12 bitew decydujących o losach świata. Koncert jasnogórski ma być, w zamyśle Jana Miluna, przypomnieniem Polakom - i tym w kraju, i tym na emigracji - tego wydarzenia, jakże chwalebnego dla polskiego oręża.