Reklama

Kultura

Warszawa/W Kościele Środowisk Twórczych pożegnano aktora Zdzisława Tobiasza

W Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie pożegnano w piątek aktora teatralnego, filmowego i dubbingowego Zdzisława Tobiasza. Największą popularność zyskał dzięki roli majora Wołczyka w serialu "07 zgłoś się". Występował także w wielu teatrach m.in. Ateneum i Narodowym w Warszawie.

[ TEMATY ]

pogrzeb

aktor

PAP/Marcin Obara

Uroczystości pogrzebowe Zdzisława Tobiasza

Uroczystości pogrzebowe Zdzisława Tobiasza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas mszy św. ks. Andrzej Luter podkreślał, że zmarły był "świetnym aktorem z boskim głosem, boskim barytonem".

Wspominał przede wszystkim jego rolę dubbingową z serialowej "Sagi rodu Forsyte'ów", gdzie użyczył głosu angielskiemu aktorowi Erykowi Porterowi, który grał Soamesa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Cóż to był za głos. Nie do zapomnienia. Byłem wtedy szczeniaczkiem, kiedy ten serial wyświetlano i właściwie jedyne, co z niego pamiętam i na zawsze zapamiętałem, to głos Zdzisława Tobiasza. Od tego czasu zawsze ten głos rozpoznawałem. Tego się nie da zapomnieć po prostu" - opowiadał ks. Luter.

"Zdzisława Tobiasza pamiętam również z filmu +Dolina Issy+ Tadeusza Konwickiego według powieści Czesława Miłosza. To jest początek tego filmu, pierwsze kadry, zanim przejdziemy na te piękne tereny litewskie, widzimy nowojorskie ulice, wieczorne, nocne światła i na ich tle na ekranie pojawia się Zdzisław Tobiasz i mówi bardzo spokojnym głosem, nie recytuje: +W mojej ojczyźnie, do której nie wrócę, jest takie leśne jezioro ogromne (...)+ I potem mówi cały ten wiersz. Od tego czasu ten wiersz, słynny przecież wiersz Miłosza, kojarzy mi się z głosem Tobiasza" - dodał.

Prezes ZASP Krzysztof Szuster ocenił, że Tobiasz "głosem, umiał malować, czarować, a jego barwa sprawiała, że nawet negatywnych bohaterów, zaczynało się niepokojąco lubić". "Nie dziwi, więc przyznany mu Złoty Mikrofon za +interpretację słowa+" - dodał.

"Dzisiaj żegnamy nie tylko świetnego artystę, ale też życzliwego kolegę, który na zawsze pozostanie w naszej serdecznej pamięci. Drogi Zdzisiu, kiedy bez mała 40 lat temu stawałem w szranki ucząc się zawodu reżysera dubbingu moja opiekunka artystyczna Zofia Dybowska-Aleksandrowicz powiedziała mi: +Krzysiu, zatrudniaj tylko najlepszych. Ty jeszcze jesteś zielony+. I zatrudniłem cię. Najpierw pana Zdzisława, po wielu wspólnych realizacjach dostąpiłem tego zaszczytu, że mogłem mówić do ciebie po imieniu, później serdecznie żeśmy się przyjaźnili (...)To był cudowny, ciepły, wrażliwy człowiek. Mówienie: +był+ ciężko przechodzi przez gardło. Żegnaj Zdzisiu" - powiedział Szuster.

Reklama

Aktorka Ewa Kuzyk-Florczak (sierżant Ewa Olszańska z serialu "07 zgłoś się") wspominała, że aktorzy serialu byli "dużą ekipą, bardzo zintegrowaną, bo pracowaliśmy wiele lat razem". "Pamiętam mój pierwszy dzień zdjęciowy, kiedy właśnie w tym naszym sztabie przed pierwszym ujęciem podszedł do mnie pan Zdzisław i powiedział: +Nie denerwuj się, bądź sobą+. Ja to zapamiętałam" - mówiła wzruszona aktorka.

Przekazała, że ostatnio widziała się z Tobiaszem dwa razy. "Pojechałam do Skolimowa. Długo chyba nie mógł się zorientować, kim ja jestem. Nagle zaczął się uśmiechać, jego twarz promieniała i powiedział: +Ewa, zawsze cię lubiłem+. Złapał mnie za rękę i zaczął śpiewać tym pięknym swoim barytonem. Panie, które się nim opiekowały mówiły, że on bardzo często śpiewa, bardzo lubi śpiewać. Dla mnie to był niezapomniane chwile. Następnym razem już tak nie było. Panie Zdzisławie, był pan wspaniałym aktorem, był pan dobrym człowiekiem i dziękuję za wszystko" - powiedziała Kuzyk-Florczak.

Zdzisław Tobiasz urodził się 13 maja 1926 r. w Nowych Miedzach koło Sieradza. W 1947 r. zdał maturę i przebrnął przez egzaminy na wydział aktorski w Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Łodzi. "Plotłem, że chcę być aktorem, bo to pozwala inteligentnie żyć, codziennie coś nowego. Zmienia się postać i twarz. I wtedy ktoś z komisji zauważył z uśmiechem: +powinniśmy go przyjąć, bo jeszcze zostanie detektywem albo szpiegiem+" – wspominał w 2004 r. wywiadzie dla tygodnika "Życie na gorąco".

Studiował pod kierunkiem Leona Schillera. Do szkoły aktorskiej przyjęto go z zastrzeżeniem, że musi pracować nad barwą głosu. Profesorowie argumentowali, że jego "głos za wysoki do postawy i źle wymawia głoski +sz, rz i cz+". Bardzo szybko udało mu się opanować poprawną wymowę. Ćwierć wieku później, w latach 1975-95 wykładał na łódzkiej "Filmówce".

Reklama

Wraz z uczelnią przeniósł się do Warszawy. W 1949 r. zadebiutował na scenie warszawskiego Teatru Placówka, filii łódzkiego Teatru Wojska Polskiego jako Antonelo w "Psie ogrodnika" Lope de Vegi. W 1951 r. ukończył studia na wydziale aktorskim warszawskiej PWST.

W latach 1950–1951 występował w Państwowych Teatrach Dramatycznych w Szczecinie, gdzie w latach 1960–1961 wyreżyserował pięć przedstawień. Przez 42 lata związany był z warszawskim Teatrem Ateneum (w latach 1951-57 i 1961-1991). Na tej scenie wystąpił m.in. w "Biesach" i "Wiśniowym sadzie".

Był także aktorem Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie (1957–1958) i Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie (1958–1960). W latach 1997-2002 był związany z Teatrem Narodowym w Warszawie.

Na wielkim ekranie zadebiutował w 1962 r. Zagrał w filmie "Ludzie z pociągu" w reżyserii Kazimierza Kutza. Wystąpił też m.in. "Krótkim filmie o zabijaniu" i "Dekalogu V" Krzysztofa Kieślowskiego. Grał i reżyserował w Teatrze Telewizji.

Największą popularność zyskał dzięki roli majora Wołczyka w serialu "07 zgłoś się". Major Wołczyk był jednym z przełożonych głównego bohatera filmu porucznika MO Sławomira Borewicza. Do legendy przeszły jego ironiczne uwagi wobec młodego milicjanta: "Marzę o dniu, w którym jeden z nas pójdzie na emeryturę" lub "Wyjaśnienia w stylu +po to Pan Bóg dał mi ręce, żebym nie musiał wzywać radiowozu+ przestały mnie już interesować".

Był znany także z licznych ról dubbingowych. W 1956 r. był głosem jednego z przysięgłych w "Dwunastu gniewnych ludziach". W serialowej "Sadze rody Forsyte'ów" użyczył głosu angielskiemu aktorowi Erykowi Porterowi, który grał Soamesa. "Zwracano mi uwagę, że go bronię i uszlachetniam. Robiłem to z rozmysłem" – wspominał w rozmowie z "Życiem na gorąco" w 2004 r. Podkładał głos m.in. w serialach: "Belfegor", "Kobieta w bieli", "Henryk VIII", "Elżbieta, królowa Anglii", "Żegnajcie moje 15 lat" i "Kronikach młodego Indiany Jonesa". Z kolei w animacji "Asterix kontra Cezar" był Juliuszem Cezarem.

Reklama

Występował także w słuchowiskach Polskiego Radia. Często były to role polityków. "Długo nie schodziłem poniżej arystokratów, ale Porter i Olivier też niżej lorda i barona nie schodzili" – mówił w 2004 r.

W 1991 r. otrzymał Złoty Mikrofon Polskiego Radia "za interpretację słowa".

Artysta zmarł 17 października w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Miał 96 lat. Odprowadzenie do grobu rodzinnego na cmentarz w Rososzycach odbędzie się 22 października. (PAP)

autor: Katarzyna Krzykowska

ksi/ aszw/

2022-10-21 18:01

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

28 sierpnia pogrzeb Żołnierzy Wyklętych: „Inki” i „Zagończyka”

[ TEMATY ]

pogrzeb

wikipedia.org

Danuta Siedzikówna „Inka”

Danuta Siedzikówna „Inka”

W 70. rocznicę wykonania wyroku na Żołnierzach Wyklętych: Danucie Siedzikównie, ps. „Inka”, i Feliksie Selmanowiczu, ps. „Zagończyk”, odbędzie się ich pogrzeb. Obydwoje spoczną na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym. Uroczystości będą miały charakter państwowy.

W uroczystościach pogrzebowych wezmą udział prezydent Andrzej Duda i premier Beata Szydło. Pogrzeb rozpocznie się Mszą św. sprawowaną w gdańskiej Bazylice Mariackiej przez abp. Sławoja Leszka Głódzia, metropolitę gdańskiego o godz. 13. Po zakończeniu Eucharystii uroczystości pogrzebowe odbędą się na Cmentarzu Garnizonowym. W dzień poprzedzający uroczystości pogrzebowe gdańszczanie będą mogli oddać hołd Żołnierzom Wyklętym w Kaplicy Królewskiej Bazyliki Mariackiej, gdzie w godzinach 17-22 wystawione będą trumny ze szczątkami „Inki” i „Zagończyka”.

CZYTAJ DALEJ

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem umacnia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Graziako

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 25-30.

Poniedziałek, 29 kwietnia. Święto św. Katarzyny ze Sieny, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy

CZYTAJ DALEJ

W 10. rocznicę kanonizacji

2024-04-28 17:42

Biuro Prasowe AK

    – Kościół wynosząc go do grona świętych wskazał: módlcie się poprzez jego wstawiennictwo za świat o jego zbawienie, o pokój dla niego, o nadzieję – mówił abp Marek Jędraszewski w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie w czasie Mszy św. sprawowanej w 10. rocznicę kanonizacji Ojca Świętego.

Na początku Mszy św. ks. Tomasz Szopa przypomniał, że dokładnie 10 lat temu papież Franciszek dokonał uroczystej kanonizacji Jana Pawła II. – W ten sposób Kościół uznał, wskazał, publicznie ogłosił, że Jan Paweł II jest świadkiem Jezusa Chrystusa – świadkiem, którego wstawiennictwa możemy przyzywać, przez wstawiennictwo którego możemy się modlić do Dobrego Ojca – mówił kustosz papieskiego sanktuarium w Krakowie. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, podziękował mu za troskę o pamięć o Ojcu Świętym i krzewienie jego nauczania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję