W postawie dziękczynienia odnajdujemy chrześcijański sens życia. „Tak sobie pomyślałem, że chyba nie za często dziękuję Bogu. Częściej w moich modlitwach przewijają się słowa «proszę», «przepraszam»...” - pisze internauta na jednym z forów dyskusyjnych poświęconych duchowości.
W wirtualnym świecie można znaleźć tysiące innych wpisów, których autorzy dziękują Bogu. Za co? Najczęściej za: powrót do zdrowia, przyjaźń lub miłość. Bardzo częste są także podziękowania za narodziny długo oczekiwanego dziecka.
Bogu dziękować
Niektóre z internetowych wpisów mają formę literackich perełek i z powodzeniem mogłyby się znaleźć w poetyckich tomikach. Jednak to nie kwieciste rymy, lecz refleksja anonimowego internauty - o zbyt rzadkim dziękowaniu Bogu - lepiej odzwierciedla naszą obecną kondycję. Wystarczy przypomnieć sobie choćby niedzielne Msze św. O wiele częściej są one sprawowane w intencjach wyrażających prośby niż podziękowania. A przecież Bogu winniśmy dziękować nieustannie. Mówi o tym św. Paweł w Pierwszym Liście do Tesaloniczan: „W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was” (5,18).
„Pan Bóg chce naszego dziękczynienia tylko dlatego, że nas kocha. Bo dopiero w postawie dziękczynnej potrafimy rozpoznać sens naszego życia, zrozumieć świat, w którym Bóg nas umieścił oraz otworzyć się na nasze przeznaczenie ostateczne” - wyjaśnia o. Jacek Salij w książce „Poszukiwania w wierze”.
Właściwa postawa dziękczynienia chroni nas przed marnowaniem i nadużywaniem Bożych darów. „Weźmy przykład najprostszy z możliwych: dziękujemy Bogu za spożyty posiłek. Ale czy to moje dziękczynienie może być Bogu miłe, jeśli w gruncie rzeczy nie był to posiłek, lecz obżarstwo” - pyta retorycznie dominikanin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dziękczynienie słuszne i zbawienne
Dziękczynienie to po grecku Eucharystia. Chrystus ustanowił ją podczas Ostatniej Wieczerzy. Eucharystia to sakrament, w którym najpełniej jednoczymy się z Chrystusem. „Eucharystia jest ciałem za nas wydanym i krwią za nas przelaną. Ciało jest tu ku pożywaniu, a krew ku piciu, aby człowiek pożywając i pijąc śmierć, miał w sobie życie wieczne” - pisze abp Edward Ozorowski w „Słowniku podstawowych pojęć teologicznych”.
„Eucharystia jest propozycją ze strony Chrystusa. Przyjęcie jej jest przyjęciem życia, odżegnanie się od niej jest zwróceniem się ku śmierci” - podkreśla abp Ozorowski. Kościół podczas każdej Mszy św. przypomina nam, „abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze miłosierny”. Składanie Bogu dziękczynienia jest „godne i sprawiedliwe”, a także „słuszne i zbawienne”.
Reklama
Wdzięczność za chorobę?
Ale czy darem może być też choroba? I czy za nią także powinniśmy dziękować? - Jeśli nieszczęście rozumieć jako zło dla mnie, to nie dziękujemy Bogu za nieszczęścia, ale dziękujemy Bogu za wszystkie dary, jakie otrzymaliśmy przed tym nieszczęściem czy obok tego nieszczęścia. Natomiast jeśli rozumiem nieszczęście jako cierpienie, to wówczas dziękuję, że mogłem z tym cierpieniem współuczestniczyć w miłości cierpiącego Jezusa - mówi ks. prof. Stanisław Urbański, teolog duchowości z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Z kolei o. Salij twierdzi, że w chorobie czy niepowodzeniu jest rzeczą naturalną prosić Boga o odsunięcie od nas zła. Jednak nawet w trudnych chwilach nie powinniśmy zapominać, że Bóg obdarza nas darami i za to winniśmy Mu wdzięczność. „Łatwo w chwili złej daru Bożego nie zauważyć albo nim wzgardzić, a wówczas zło, jakie na nas spadło, może nas rzeczywiście zniszczyć” - przypomina dominikanin.
Wszyscy teologowie podkreślają, że wdzięczność wobec Boga zobowiązuje do świadczenia dobra na rzecz innych ludzi. W Księdze Izajasza czytamy: „Lud ten sławi Mnie tylko wargami, a jego serce jest z dala ode Mnie” (por. 29,13). - Miłość do Boga realizuje się w miłości do bliźniego. Linia świętości chrześcijanina to zawsze: Ja - bliźni -Bóg - mówi ks. Urbański.
O. Prof. Jacek salij OP - teolog
Darem Bożym jest wszystko, czym jesteśmy, co nas otacza i czego używamy. Darem Bożym jest samo nasze istnienie oraz nasze przymioty fizyczne i psychiczne, intelektualne i duchowe. Darem Bożym są osoby najbliższe nam i najdalsze, które tworzą nasze ludzkie środowisko. Codziennie otrzymujemy od Boga mnóstwo darów, bardziej lub mniej niezbędnych do życia. A wszystkie te dary są nam dawane dlatego, że ostatecznie Bóg chce dać nam w darze samego siebie oraz pragnie, abyśmy z kolei my oddali się Jemu w darze miłości
Z książki: „Poszukiwania w wierze”