Ojciec Bartosik zaznaczył, że brat Innocenty był wiernym uczniem św. Maksymiliana Kolbego. "Szczególnie zafascynował się ideą Rycerstwa Niepokalanej. Przez całe życie, podobnie jak św. Maksymilian, żył całkowitym oddaniem się Matce Bożej i starał się zaszczepić je innym" - wyjaśnił.
Poinformował, że w czasach PRL, kiedy nie było prasy katolickiej a Rycerstwo Niepokalanej formalnie nie istniało, brat Innocenty utrzymywał ożywioną korespondencję z wieloma członkami Rycerstwa Niepokalanej. "Po roku 1989, kiedy można już było oficjalnie organizować spotkania grup Rycerstwa Niepokalanej, brat Innocenty był duszą tej wspólnoty. Przede wszystkim dawał świadectwo o ojcu Maksymilianie i zachęcał wszystkich do tego, by całe swoje życie powierzyli Maryi" - powiedział PAP ojciec Bartosik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zastrzegł, że zaraz po zakończeniu II wojny światowej brat Innocenty zajął się propagowaniem treści objawień Matki Bożej w Fatimie, za co został aresztowany przez komunistyczne władze. "Bracia przepisywali wówczas na maszynach treść objawień fatimskich i to właśnie za przekazywanie jej ludziom uwieziono o. Innocentego. Spędził w stalinowskim więzieniu dużo czasu (od 20 grudnia 1948 r. do 23 grudnia 1950 r. - PAP), co przypłacił utratą zdrowia" - poinformował.
Reklama
"Matka Boża w Fatimie prosiła o modlitwę, aby błędy Rosji nie rozprzestrzeniły się na świecie. Przyjęcie objawień fatimskich, modlitwa i ofiara - to był sposób brata Innocentego na walkę z szatanem i złem - a w sposób szczególny także z rozprzestrzeniającym się wówczas komunizmem" - dodał.
Według prowincjała Prowincji Warszawskiej Franciszkanów Konwentualnych, brat Innocenty mocno przejął się wyrażoną w Fatimie prośbą Maryi o codzienne odmawianie różańca. "Namawiał do tego każdego. Moja siostra Dorota opowiadała, że gdy była dzieckiem, brat Innocenty podszedł do grupy dzieci, w której stała i poprosił ich o to, by każdego dnia odmawiali chociaż jedną dziesiątkę różańca. Ostatnio Dorota zwierzyła mi się, że od tego dnia ani razu nie zaniedbała odmawiania tej dziesiątki, choć minęło już kilkadziesiąt lat" - powiedział.
Reklama
Ojciec Bartosik, który miał okazję poznać brata Innocentego osobiście, zaznaczył, że każdy, kto go znał, był przekonany o jego świętości. "To był człowiek wyjątkowo pokorny. Wystarczyło spojrzeć na jego twarz, która promieniowała miłością do Boga i drugiego człowieka. Wymagał bardzo dużo od siebie samego, od innych także dużo wymagał, ale przede wszystkim obdarowywał ich miłością" - ocenił.
Przypomniał, że z okazji święceń kapłańskich dostał od brata Innocentego obraz przedstawiający Matkę Bożą Fatimską i św. Jana Pawła II z własnoręczną dedykacją. "Życzył mi, aby św. Maksymilian i św. Jan Paweł II pociągnęli mnie na szczyty świętości na wzór Maryi Niepokalanej. W ten sposób chciał i mi zaszczepić bezgraniczne oddanie Matce Bożej, które chciał przekazać młodemu pokoleniu, nie tylko zakonnikom, ale też świeckim" - dodał.
Przypomniał, że pogrzeb brata Innocentego był wielką manifestacją wiary członków Rycerstwa Niepokalanej w jego świętość. "Zaraz po pogrzebie uczestnicy prosili o to, żeby jak najszybciej rozpocząć jego proces beatyfikacyjny" - podkreślił.
Poinformował, że pierwsze próby wszczęcia procesu rozpoczęły się już w latach 2001-2002. "Postulator procesu beatyfikacyjnego w Rzymie domagał się zgromadzenia wszystkich niezbędnych materiałów i tym zadaniem zajął się wicepostulator, ojciec Ryszard Żuber" - wyjaśnił ojciec Bartosik.
Reklama
Wyjaśnił, że proces beatyfikacyjny brata Innocentego zostanie oficjalnie rozpoczęty mszą św. pod przewodnictwem metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza, która odbędzie się w czwartek w bazylice Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask w Niepokalanowie o godz. 11. Po mszy św. w bazylice odbędzie się zaprzysiężenie Trybunału Beatyfikacyjnego, którego zadaniem będzie m.in. przesłuchiwanie świadków życia brata Innocentego.
Ojciec Bartosik zaznaczył, że Komisja Historyczna i Komisja Teologiczna zbadają pisma brata Innocentego i całą zgromadzoną dokumentację dotyczącą jego osoby. "Po zgromadzeniu całego materiału Trybunał Beatyfikacyjny orzeknie, czy jest on wystarczający do tego, by przekazać go do Rzymu, gdzie zostanie przygotowane tzw. positio, czyli zbiór najważniejszych dokumentów, na podstawie których dowiedziona zostanie heroiczność cnót brata Innocentego" - powiedział.
Ostatnim etapem procesu beatyfikacyjnego, który otworzy drogę do aktu beatyfikacji, będzie uznanie cudu za pośrednictwem Sługi Bożego.
Brat Innocenty Maria Wójcik urodził się 30 listopada 1918 r. w Słaboszowie. Do Niepokalanowa przybył w roku 1935. Śluby czasowe złożył w roku 1937, a wieczyste 8 grudnia 1940 r. Zmarł na zawał serca 18 listopada 1994 r. w szpitalu w Sochaczewie.(PAP)