Reklama

Kościół

Kardynał nominat Ghirlanda: chcę być nadal nazywany „ojcem Gianfranco”

Mam nadzieję, że purpura nie zmieni niczego w moim życiu. I wolałbym, żeby wszyscy nazywali się nie eminencją, ale po prostu ojcem Gianfranco – powiedział w wywiadzie dla dziennika „Avvenire” 80-letni kardynał nominat Gianfranco Ghirlanda. Ten wybitny włoski prawnik-jezuita „w służbie Stolicy Apostolskiej” otrzyma jutro z rąk papieża Franciszka insygnia godności kardynalskiej wraz z 19 innymi nominatami z całego świata.

[ TEMATY ]

kardynałowie

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Będzie on piątym w ostatnich dziesięcioleciach byłym rektorem Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego, włączonym do kolegium kardynalskiego. Poprzednio byli to: Pablo Muñoz Vega (arcybiskup Quito, stolicy Ekwadoru), Carlo Maria Martini (arcybiskup Mediolanu), Paolo Dezza (spowiednik św. Pawła VI) i Urbano Navarrete (hiszpański kanonista).

Ojciec Ghirlanda, który Gregorianą kierował w latach 2004-2010, przyjął nominację kardynalską jako wyraz uznania dla służby zarówno uniwersytetu, jaka i zakonu jezuitów dla Stolicy Piotrowej. A podczas niedawnego spotkania papież potwierdził, że również te motywy były powodem nominacji. – Interpretuję purpurę [kardynalską] jako hołd papieża dla starego profesora Gregoriany. Podobnie jak przed laty, gdy Benedykt XVI kreował kardynałem mojego współbrata [zakonnego] i wielkiego teologa niemieckiego Karla Josepha Beckera – wyznał kardynał nominat, który przez wiele lat był konsultorem licznych dykasterii Kurii Rzymskiej, w tym Kongregacji Nauki Wiary, ds. Duchowieństwa i ds. Biskupów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Współpracował przy pisaniu konstytucji apostolskich, m.in. „Anglicanorum coetibus” Benedykta XVI czy najnowszej „Praedicate Evangelium” Franciszka. – Nie byłem inspiratorem tej konstytucji, ale pracowałem nad schematami i projektami przygotowawczymi. Wierzę, że inspirującą zasadą Franciszka jest duch misyjny, który należy docenić. Wskazawszy pilną potrzebę Kościoła „wychodzącego”, biskup Rzymu prosi teraz, aby cała „machina watykańska” była narzędziem pomocy i wsparcia dla papieża i biskupów w ponownym przedstawieniu i proponowaniu Ewangelii tam, gdzie traci grunt. Myślę szczególnie o naszych zeświecczonym i pochrześcijańskim Zachodzie. Jednym z najgłębszych celów reformy jest również pomoc w zaniesieniu Dobrej Nowiny do najbardziej odległych zakątków planety, do których jeszcze nie dotarła – wskazał kardynał nominat.

Według niego bazą programową konstytucji „Praedicate Evangelium” jest „misyjne dążenie do ewangelizacji”. Chodzi w niej „nie tylko o uproszczenie i usprawnienie niektórych ról w zarządzaniu Stolicą Apostolską”, ale o zwiększenie „poczucia służby”. – Na przykład dokument chce wspierać wprowadzanie w życie autentycznej synodalności, o której często mówi Franciszek w aktach swego nauczania i swym kaznodziejstwie, aby angażować ludzi w zwyczajne życie dykasterii dla wspólnej jedności działania. Konieczna jest współpraca wszystkich: od kierownictwa do tych, którzy zajmują najniższe stanowiska w kształtowaniu, w pewnym sensie, ostatecznych decyzji w ramach każdej dykasterii – wyjaśnił jezuita.

Reklama

Wśród nowości „Praedicate Evangelium” wymienia otwarcie na świeckich i centralny charakter „rozeznawania” jako kryterium stosowania przepisów. Droga wskazana w konstytucji apostolskiej pomoże, jego zdaniem, w lepszej formacji tych, którzy są powołani do pełnienia funkcji w Stolicy Apostolskiej. – Ten akt prawny papieża mówi nam, że prefekci dykasterii nie muszą być koniecznie kardynałami, ani nawet biskupami. Wiele stanowisk decyzyjnych mogliby również zajmować zwykli księża. W wielu przypadkach nie jest wykluczone, oczywiście z poszanowaniem władzy i kompetencji, że także świeccy i świeckie mogą być powołani do kierowania dykasterią. Uważam, że jest to jeden z najbardziej dynamicznych wymiarów obecnej konstytucji. W ten sposób Ojciec Święty chce nie tylko celebrować, ale także promować koncepcję kompetencji, także ludzi świeckich – podkreślił włoski kanonista.

Jest on również specjalistą od „Ćwiczeń duchownych” św. Ignacego Loyoli. I sam, przed przyjęciem godności kardynalskiej, odbył właśnie miesięczne rekolekcje ignacjańskie.

2022-08-26 14:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Lombardi o kobietach-kardynałach

[ TEMATY ]

kardynałowie

Margita Kotas

Za nonsensowne i nierealistyczne uznał ks. Federico Lombardi doniesienia irlandzkich mediów, jakoby na konsystorzu 22 lutego 2014 r. papież Franciszek zamierzał powołać kobiety w skład kolegium kardynalskiego. Wymieniały one nawet nazwiska dwóch irlandzkich kandydatek do purpury kardynalskiej: teolożkę Lindę Hogan i byłą prezydent Mary McAleese.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję