Reklama

Sporty walki

Niektóre współczesne dyscypliny sportowe opierają się na wykorzystaniu brutalnej siły fizycznej. Często uprawiający je ludzie świadomie czynią krzywdę przeciwnikowi.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sport, przez całe stulecia, był bardzo często kojarzony tylko i wyłącznie z przejawami ludzkiej siły, zręczności oraz sprawności fizycznej, dzięki której jeden człowiek konkurował z drugim, aby go po prostu pokonać. W konsekwencji w takiej rywalizacji liczyła się zazwyczaj tylko prymitywna moc.
W dzisiejszych czasach siła fizyczna odgrywa rolę przede wszystkim w tzw. sportach kontaktowych, do których można zaliczyć m.in. karate czy boks. Nazwa się je też sportami walki.
Karate, które przywędrowało do nas z Dalekiego Wschodu, ma bardzo wiele odmian. Dla wielu ludzi jest ono nie tylko sztuką walki, lecz także swoistego rodzaju filozofią życiową. Jest tak wtedy, gdy uprawiający je człowiek nie skupia się tylko i wyłącznie na zewnętrznych aspektach karate, lecz poszukuje w nim czegoś więcej, co mogłoby mu dać wewnętrzny spokój i poczucie harmonii z otaczającym go światem. W każdym razie uprawianie karate sportowego nie wyrządza praktycznie żadnej krzywdy w konkretnej walce, ponieważ w praktyce bardziej liczy się techniczna strona jakiegoś uderzenia niż jego ewentualna destrukcyjna moc.
Inaczej sprawa ma się z uprawianiem boksu, gdzie zawodnicy narażeni są na bezpośredni kontakt. Zadawane ciosy w większości dosięgają ich głów. Ta najbardziej ważna część naszego ciała właściwie tylko w boksie staje się jedynym liczącym się celem dla uderzającego, ponieważ sędziowie w praktyce skupiają się tylko i wyłącznie na liczeniu trafień, które dotarły do czaszki przeciwnika.
Sportowe media donoszą, że cios boksera można porównać do uderzenia ponad pięciokilogramową kulą, która trafia w nas z prędkością ok. 30 km/godz. Takich zaś ciosów zawodowy pięściarz otrzymuje co najmniej kilkaset w konkretnej walce. Co roku zaś, bezpośrednio na skutek bokserskich pojedynków, umiera dziesięciu zawodników. Oczywiście, rzadko ktoś ginie na ringu. Zwykle śmierć przychodzi jakiś czas po pojedynku na skutek kumulacji mikrouszkodzeń przede wszystkim kory mózgowej, do których dochodziło przez całe lata. Co prawda współczesna medycyna potrafi zaradzić wielu urazom i kontuzjom, lecz w obliczu niektórych przypadków jest bezsilna. Rezygnujący zaś z kariery bokserskiej bardzo często do końca życia borykają się z chorobami wynikającymi z chronicznych urazów mózgu.
Boks, co prawda, nie jest tak brutalny jak np. popularne nie tylko w USA walki w klatkach lub też japoński Pride. Niemniej w przypadku tych dwóch ostatnich rzadko dochodzi do takich sytuacji, w których ktoś traciłby życie, ponieważ zadawane ciosy rozkładają się równomiernie na całe ciało przeciwnika, a nie tylko na jego głowę. Poza tym nad bezpieczeństwem walczących czuwa zawsze cała armia lekarzy.
Na świecie tysiące ludzi ogląda na żywo pojedynki bokserskie. Miliony zaś śledzą je przed telewizorami. Wzbudzają one wiele emocji. Bardzo często, niestety, emocje te nie są pozytywne. Zjawisko to dotyczy zarówno boksujących, jak i kibiców. Ponadto sami bokserzy bywają nagminnie traktowani przez promotorów jako swoiste maszyny do robienia pieniędzy. W przypadku przegranej niewielu chce o nich pamiętać.
Cóż... Osobiście, pewnie jak większość z Państwa, nie przepadam za sportami walki. Jeśli hartują one człowieka, ucząc go jednocześnie samodyscypliny i szacunku dla przeciwnika, nie mam nic przeciwko ich uprawianiu. Jeśli jednak stawiają sobie za cel tylko i wyłącznie destrukcję oraz osiągnięcie sukcesu za wszelką cenę, nawet kosztem zdrowia i życia przeciwnika, na pewno nie mają one nic wspólnego z prawdziwie sportową rywalizacją. Sport ma jednoczyć ludzi i promować życie. Ma mu służyć, ubogacać je i rozwijać. Tylko wtedy jego uprawianie ma sens i prowadzi ku dobremu.

(jłm)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ponad 20 tys. Polaków spodziewanych na Jubileuszu Młodych w Rzymie

2025-01-07 20:39

[ TEMATY ]

Rok Święty 2025

Jubileusz Młodych w Rzymie

Casa Polonia

20 tys.

Krajowe Biuro Organizacyjne ŚDM Polska

W Rzymie przygotowywany jest specjalny projekt „Casa Polonia”

W Rzymie przygotowywany jest specjalny projekt „Casa Polonia”

Wciąż trwają zapisy na Jubileusz Młodych, który będzie stanowił jedno z głównych wydarzeń Roku Świętego w Rzymie. Organizatorzy spodziewają się, że weźmie w nim udział ponad 20 tys. Polaków, dla których przygotowywany jest specjalny projekt „Casa Polonia”. „Bardzo bym chciał, żeby polska młodzież licznie przyjechała i zobaczyła, jak wygląda młody Kościół na całym świecie” - podkreśla bp Grzegorz Suchodolski, który przebywał w Rzymie, przygotowując polską kwaterę tego jubileuszowego wydarzenia.

Jubileusz Młodych odbędzie się w dniach 28 lipca-3 sierpnia, jednak już dziś trwają intensywne przygotowania do tego spotkania.
CZYTAJ DALEJ

UE/ KE o wirusie w Chinach: nie ma potrzeby przygotowywać się na nową pandemię

2025-01-08 15:05

[ TEMATY ]

Chiny

wirus

Adobe Stock

Rzeczniczka Komisji Europejskiej Eva Hrnczirzova poinformowała na konferencji w Brukseli, że obecnie KE nie widzi konieczności przygotowywania się na nową pandemię w związku z doniesieniami o gwałtownym wzroście zakażeń metapneumowirusem w Chinach.

"Mogę zapewnić, że obecnie nie ma potrzeby przygotowywania się na nową pandemię. Oczywiście jesteśmy świadomi doniesień medialnych i sytuacji w Chinach. Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) bardzo uważnie monitoruje sytuację” – powiedziała Hrnczirzova.
CZYTAJ DALEJ

Karol Nawrocki o aborcji, związkach partnerskich i swoim urlopie

2025-01-08 22:33

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Radek Pietruszka

Kandydat na prezydenta i prezes IPN Karol Nawrocki zapowiedział w środę, że od 15 stycznia weźmie urlop. Zadeklarował też, że jako prezydent nie podpisałby ani ustawy o powrocie do kompromisu aborcyjnego, ani o związkach partnerskich

Nawrocki powiedział w Polsat News, że w związku z wyznaczeniem przez marszałka Sejmu Szymona Hołowni terminu wyborów prezydenckich od przyszłej środy idzie na urlop.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję