Ze względu na bezpieczeństwo wojskowych generał nie podał szczegółowych informacji. Przekazał jedynie, że „zmniejszyła się intensywność działań wojennych w Mariupolu” i „obecnie ewakuujemy naszych bohaterów z Mariupola”.
Pytany o bezpieczeństwo wywiezionych już żołnierzy Hromow odparł: „Wiemy, że nasz wróg jest bardzo tchórzliwy, ale wierzymy, że słowo, które nam dano zostanie dotrzymane". Według strony ukraińskiej, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Generał poinformował też o sytuacji panującej na froncie. Jak powiedział, Rosjanie nadal koncentrują wojska na wschodzie Ukrainy, a ich cele pozostają niezmienne. Zwrócił uwagę, że siły rosyjskie atakują na całej linii frontu w Donbasie, kontynuowany jest tam ostrzał artyleryjski i ataki z powietrza. Walki trwają m.in. w rejonie Siewierodoniecka, gdzie Rosjanie starają się okrążyć siły ukraińskie. Hromow podkreślił jednak, że impet ataku Rosjan w tym regionie stopniowo maleje.
Według ukraińskiego wojskowego nadal trudna sytuacja jest w mołdawskim Naddniestrzu, gdzie dużo rosyjskich oddziałów jest postawionych w stan wysokiej gotowości. Nie zarejestrowano jednak żadnych oznak ruchów tych oddziałów.
Jak dodał Hromow, utrzymuje się też ryzyko ostrzału z okrętów rosyjskich, które kontynuują działania na Morzu Czarnym.
Reklama
Generał poinformował, że od 10 maja rosyjskie wojska przeprowadziły 63 ostrzały rakietowe terytorium Ukrainy. Głównymi celami były obiekty infrastruktury w obwodach lwowskim, chmielnickim, czernihowski, sumskim, odeskim i mikołajowskim.
Pytany przez PAP o straty ukraińskie Hromow odparł: „Jak na każdej wojnie obie strony ponoszą straty, Ukraina także. Ale chcę zapewnić, że straty ponoszone przez naszego wroga są dużo większe”.
W poniedziałek ukraińskie władze potwierdziły wywiezienie przez Rosjan ponad 260 żołnierzy ukraińskich z Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. 211 ewakuowanych przewieziono do byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej.
Z Kijowa Mateusz Mikowski (PAP)
mm/ ap/