Reklama

Kościół

List z Kijowa: niezwykłe znaczenie poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi

Wczorajszy akt poświęcenia Ukrainy, Rosji i całego świata zdominował kolejny list przełożonego tamtejszych dominikanów, o. Jarosława Krawca. Zakonnik podkreśla też wagę pomocy humanitarnej docierającej do mieszkańców zniszczonego wojną kraju.

[ TEMATY ]

pomoc

Ukraina

Adobe.Stock.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wczorajszy dzień upłynął nam, podobnie jak wielu osobom wierzącym na całym świecie, pod znakiem Maryi. Wieczorem z kilkoma ojcami oraz większością osób, które mieszkają teraz w naszym klasztorze, wybraliśmy się do kijowskiej katedry św. Aleksandra, gdzie w duchowej łączności z papieżem Franciszkiem, modliliśmy się w akcie poświęcenia Ukrainy i Rosji Najświętszemu Sercu Maryi. Mszy świętej przewodniczył bp Vitalij, ordynariusz diecezji kijowsko-żytomierskiej, a kazanie głosił nuncjusz apostolski. Abp Visvaldas jest Litwinem i całkiem niedawno został mianowany przedstawicielem Stolicy Apostolskiej na Ukrainie i wyświęcony na biskupa. Jako jeden z nielicznych dyplomatów nie opuścił stolicy Ukrainy. Dodam, że jest chyba o centymetr lub dwa wyższy ode mnie, a kto mnie zna, wie, że do mikrusów nie należę. Kiedy wszedł przed Mszą św. do zakrystii szczerze się przywitaliśmy i żartowaliśmy, że zapuścił brodę. „No cóż” – odparł nuncjusz – „jest wojna”. To zresztą nie pierwszy „brodaty” watykański dyplomata na Ukrainie. Jego poprzednik, Włoch, abp Claudio Gugerotti też nosił brodę, denerwując trochę niektórych naszych ukraińskich biskupów, którzy nie przepadają za brodatymi księżmi. Bracia w kapłaństwie z Kamieńca Podolskiego czy Chmielnickiego wiedzą, że idąc na spotkanie ze swoim biskupem, pierwsze co muszą zrobić, to się ogolić. No, ale nuncjuszowi wolno więcej.

Kijowska katedra w uroczystości zwykłe zapełniała się wiernymi. Wczoraj było nas wszystkich maksymalnie pół setki. To i tak sporo, jak na czas wojny. Wielu wiernych wyjechało z miasta, a ci, co zostali, często nie mieli jak dotrzeć do centrum stolicy. Transport publiczny nie działa, a trzeba wrócić do domu przed godz. 20:00, bo wtedy zaczyna się godzina policyjna. Korków co prawda teraz nie ma na ulicach, ale za to zatrzymywanie się na kolejnych checkpointach, pokazywanie dokumentów, otwieranie bagażnika, tłumaczenie kim jesteś i co tutaj robisz, zabiera czas. Poza tym część ludzi po prostu boi się oddalać od swoich domów, bo słyszane wielokrotnie każdego dnia wybuchy i strzały, budzą lęk i nie dają zapomnieć o wojnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wśród modlących się nie brakowało pań i panów w mundurach. Jakiś postawny mężczyzna stał dyskretnie z tyłu kościoła z długą bronią. Ale nikogo to teraz nie dziwi ani nie gorszy. Po Mszy św. podeszło do bp. Vitalija dwóch panów ubranych po wojskowemu i poprosili o błogosławieństwo. Biskup modlił się dłuższą chwilę nad każdym z nich. Mam wrażenie, że tak jak i ja, był również wyraźnie wzruszony.

Podczas ofiarowania organistka zagrała i pięknie zaśpiewała po ukraińsku świetnie mi znaną „Pieśń o nadziei” autorstwa o. Dawida Kusza OP, której słowa refrenu „W swoim wielkim miłosierdziu, Bóg nas zrodził do nadziei, do wielkiej nadziei” przenikały mocno serce, wskazując wyraźnie Boży horyzont tego, co się dzieje. Dawid kilka miesięcy temu był w Kijowie, prowadząc warsztaty śpiewu liturgicznego. Kolejne, miały się odbyć pod koniec lutego ale wybuchła już wojna.

Jeszcze druga pieśń bardzo mnie poruszyła. Kiedy po Mszy św. odmówiliśmy pod przewodnictwem biskupów Akt zawierzenia, klęcząc naprzeciw znajdującej się w bocznej kaplicy figury Matki Bożej Fatimskiej, świątynia wypełniła się śpiewem pieśni: „Boże wełykyj jedynyj, nam Ukrajinu chrany”, nazywanej również duchowym hymnem Ukrainy. W drodze powrotnej do klasztoru Anton tłumaczył nam, że te utwór skomponowany w 1885 roku przez Mykołę Łysenkę, po uzyskaniu niepodległość przez współczesną Ukrainę, był brany pod uwagę jako hymn państwowy. Choć się nim ostatecznie nie stał, to jest powszechnie znany i często śpiewany zarówno przez chrześcijan tradycji wschodniej, jak i zachodniej. Przed laty, kiedy wspólnie z o. Tomaszem, mieszkającym teraz we Lwowie, służyliśmy w Czortkowie na Podolu, zachwycaliśmy się jak cudownie wykonywało go kilku starszych mieszkańców wsi Szypowce, przychodzących na Msze święte odprawiane przez nas w uroczej kaplicy przy starym polskim cmentarzu. Kto ma ochotę usłyszeć duchowy hymn Ukrainy we współczesnym wykonaniu w dostojnym wnętrzu kijowskiej Sofii nie zerknie tu: https://www.youtube.com/watch?v=9ICZ_LCkKDY

Reklama

Warto przy okazji wspominania Aktu poświęcenia Ukrainy i Rosji Matce Bożej dodać, że dla prawosławnych chrześcijan kult Serca Jezusa i Serca Maryi jest mało zrozumiały, a u niektórych budzi spore zdziwienie. Także ci, którzy stali się rzymskimi katolikami, a wychowali się w tradycji prawosławnej nie zawsze potrafią uchwycić jego duchowe znaczenie.

Wczoraj nasz brat Igor zdał egzamin Ex universa, który był zwieńczeniem jego studiów teologicznych w Dominikańskim Kolegium w Krakowie. Igor zdawał go on-line z Fastowa. To chyba pierwszy we współczesności, dodajmy - niestety, taki egzamin zdawany przez naszego brata z kraju ogarniętego wojną. Kiedy ostatni raz się widzieliśmy, żartowaliśmy, że jak komisja egzaminacyjna usłyszy wycie syren albo huk wybuchów za oknem, to skutecznie zmiękczy ich serca. Ale syreny nie wyły, a nawet gdyby, to potrzeby „łagodnego” traktowania br. Igora nie było, bo to świetny student, a pomimo wojennej zawieruchy rzetelnie przygotowywał się do egzaminu. W końcu jest dominikaninem! Mamy nadzieję, że uda się zorganizować na początku maja jego święcenia kapłańskie.

O ile dwa ostatnie dni były względnie spokojne, to dziś od rana często wyją syreny. Nawet o. Misza zadzwonił do mnie przed południem zaniepokojony i pytał czy wszystko u nas w porządku, bo usłyszał od kogoś, że coś niedobrego się dzieje w Kijowie. Miejmy nadzieję, że jednak kolejne godziny niczym strasznym nas nie zaskoczą. Wczoraj na ulicach miasta i w sklepach było sporo ludzi. Zaopatrzenie też się wyraźnie poprawiło i nie wszystkie półki świecą pustkami. Martwię się jednak o to, że nawet jeśli towarów nie zabraknie, to skąd wkrótce wielu ludzi weźmie pieniądze, by je kupować. Przecież duża część straciła źródło dochodów. W tej sytuacji zbawienną jest pomoc humanitarna docierająca do Ukrainy. Nie rozwiązuje ona wszystkich problemów, ale przynajmniej dla niektórych, zwłaszcza najsłabszych, jest ogromnym wsparciem. Drodzy, będziemy Wam chyba za nią wdzięczni do końca świata!

Reklama

Rano przy śniadaniu opowiadał mi pan Jakub, polski dziennikarz, który czasem u nas pomieszkuje, a wrócił właśnie z Charkowa, że pewne rejony tego wielkiego miasta wyglądają jak Warszawa po Powstaniu i są kompletnie zrujnowane. Trudno znaleźć też jakiś otwarty sklep, nawet w tych dzielnicach miasta, na które nie spadły rosyjskie bomby. Gdyby nie pomoc humanitarna, która tam dociera, wielu ludzi nie miałoby teraz co jeść. Jakub pokazał mi też bardzo symboliczne zdjęcie. Na cmentarz pod Charkowem, na którym w 1940 roku pochowano ofiary zbrodni katyńskiej, spadły bomby. Jedna z nich wbiła się w ziemię tuż obok krzyża, przy mogile zamordowanych przez NKWD polskich oficerów. Bardzo wymowne.

Dziś zajrzała do nas, czyli do swojego miejsca pracy nasza księgowa. Na czas wojny wyjechała z dziećmi na wieś do sąsiedniego województwa. Po pierwsze, ogromnie się ucieszyłem widząc zaparkowany przed moim oknem jej czerwony samochód, a potem samą panią Swietę. Wyjeżdżając zabrała dwa kartony jedzenia dla malutkich dzieci. Dotarło ono jakiś czas temu do nas z transportem pomocy humanitarnej. W Kijowie jednak teraz takich maluchów jest bardzo mało i nie wiedzieliśmy komu te „smakołyki” przekazać. Swieta z radością je zabrała, bo jako wolontariuszka aktywnie działa w lokalnej społeczności. „U nas matek z dziećmi, czasem takimi dopiero co narodzonymi, jest sporo” – opowiadała. Ucieszyłem się, że dobro ofiarowane „od serca” trafi wkrótce do potrzebujących. Wzięła także trochę rzeczy przekazanych mi niedawno przez polskiego ambasadora, w tym elektryczny czajnik. Teraz wiele wiejskich chat, stojących od lat pustych, znajduje nowych lokatorów. Polskie czajniki na ukraińskich ziemiach Tarasa Szewczenki przydadzą się bardzo.

Reklama

Z serdecznymi pozdrowieniami i prośbą o modlitwę,

Jarosław Krawiec OP, Kijów, 26 marca, godz. 17:30

Dane bankowe:

Account Name: Polska Prowincja Zakonu Kaznodziejskiego O.O. Domikanow

Address: ul. Freta 10, 00-227 Warszawa, Polska

Bank: BNP PARIBAS BANK POLSKA S.A. Address of bank: 2, Kasprzaka str., Warsaw, Poland

Branch Code: 16000003Account Numbers (IBAN):

PL 03 1600 1374 1849 2174 0000 0033 (PLN)

PL 73 1600 1374 1849 2174 0000 0034 (USD)

PL 52 1600 1374 1849 2174 0000 0024 (EUR)

SWIFT code (BIC code): PPABPLPK

With the note: "War in Ukraine"

2022-03-26 20:39

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

740 ton wsparcia w dwa dni w ramach Świątecznej Zbiórki Żywności

[ TEMATY ]

pomoc

Alicja Magura

Dary zebrane podczas tegorocznej akcji

Dary zebrane podczas tegorocznej akcji

Podczas prowadzonej w Polsce Świątecznej Zbiórki Żywności pod hasłem „Podaruj potrzebującym jedzenie na świąteczny stół”, w dniach 30 listopada – 1 grudnia, Banki Żywności zebrały 740 ton jedzenia. Dzięki zaangażowaniu Polaków, wspierających zbiórkę, produkty te jeszcze przed świętami trafią do 360 tysięcy osób. Nie byłoby to możliwe gdyby nie wsparcie 55 tysięcy wolontariuszy. 5 grudnia obchodzone było ich święto – Dzień Wolontariusza.

Zbiórka odbyła się w ponad 600 miastach, w ponad 3 tysiącach sklepów i przy wsparciu około 55 tysięcy wolontariuszy. 740 ton zebranej żywności to ponad 200 samochodów dostawczych, po brzegi wypełnionych produktami spożywczymi, które trafią do osób potrzebujących. Z pomocy skorzystają samotni rodzice i osoby starsze, niedożywione dzieci, osoby zmagające się z chorobami, ludzie, których mimo pracy, nie stać na zakup żywności.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Anny i Adama Stachowiaków: życie w czystości ma sens

On jest wokalistą, niegdyś otwarcie mówiącym o sobie: agnostyk. Ona – pisarką, która wierzy w Boga i Jego plan na życie. Spotkali się, by założyć rodzinę i swoim świadectwem udowodnić młodym ludziom, że życie w czystości ma sens. Są po ślubie cywilnym, mają dwie córeczki, teraz przygotowują się do zawarcia sakramentu małżeństwa i zdecydowali się na zachowanie czystości. Jaką to ma dla nich wartość, skąd ta decyzja i dlaczego w tekstach swoich piosenek i w swoich książkach stawiają na ewangelizację? O to Annę i Adama Stachowiaków pyta Angelika Kawecka.

Wierzycie, że Pan Bóg posługuje się ludzkimi więzami miłości, aby nawrócić człowieka?

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: nocne czuwanie modlitewne „z bł. Prymasem w Domu Matki

2024-05-27 15:15

[ TEMATY ]

Jasna Góra

czuwanie

bł. kard. Stefan Wyszyński

Instytut Prymasowski

Kard. Stefan Wyszyński z Obrazem Jasnogórskim

Kard. Stefan Wyszyński z Obrazem Jasnogórskim

Obraz Jasnogórskiej Maryi był dla bł. kard. Stefana Wyszyńskiego znakiem, który „odczytywał” przez całe życie, a o Jasnej Górze powiedział, że „tutaj rozstrzygały się trudności, tutaj przychodziły światła, tutaj rodziły się zwycięstwa”. I dziś przed Wizerunkiem Jasnogórskiej Maryi odbędzie się nocne czuwanie modlitewne „z bł. Prymasem w Domu Matki” w intencjach Kościoła, Polski i za kapłanów, w duchu wdzięczności za Instytut Prymasa Wyszyńskiego. Czuwanie na Jasnej Górze wpisuje się w obchód jego liturgicznego wspomnienia - 28 maja.

„Ten zwycięża kto miłuje” to przesłanie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego i hasło czuwań. Agnieszka Kołodyńska, odpowiedzialna generalna Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, podkreśla, że poznawanie i pogłębianie dziedzictwa bł. Prymasa jest naszym wielkim zobowiązaniem. Czuwania od ponad 40 lat odbywają się zawsze z 27 na 28 dzień miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję