Reklama

Kościół

Bp Andrzej Czaja otworzył proces beatyfikacyjny sługi Bożej Eufemii Raciborskiej

Ordynariusz opolski dokonał otwarcia procesu sługi Bożej Eufemii Raciborskiej na szczeblu diecezjalnym. Pierwsze posiedzenie trybunału odbyło się w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Raciborzu. W tym mieście żyła w XIV wieku świątobliwa księżna i dominikanka.

[ TEMATY ]

proces beatyfikacyjny

opole.tvp.pl screen

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eufemia raciborska, księżniczka z rodu Piastów i siostra, a potem przeorysza w tamtejszym klasztorze dominikanek cieszy się w swoim mieście kultem od 600 lat (zmarła 17 stycznia 1359 roku).

Postulatorem procesu został w 2012 roku ks. dr Grzegorz Kublin. Dwa lata później biskup opolski poinformował diecezjan o zamiarze otwarcia procesu oraz powołał Komisję Historyczną, której zadaniem jest zbadanie dokumentacji nt. życia, cnót i opinii świętości dotyczącej zakonnicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obecnie w skład komisji wchodzą: bp prof. Jan Kopiec, ordynariusz gliwicki (przewodniczący), prof. dr hab. Maciej Zdanek (UJ) oraz dominikanin, o. dr hab. Tomasz Gałuszka.

Zamiar otwarcia procesu zaakceptowały Konferencja Episkopatu Polski oraz Stolica Apostolska.

Wczoraj zaprzysiężeni zostali biskup Andrzej Czaja, postulator procesu oraz członkowie Trybunału Diecezjalnego do przeprowadzenia procesu. W jego skład wchodzą: ks. dr Krzysztof Soczyński, delegat biskupa opolskiego, ks. Marcin Jakubczyk, promotor sprawiedliwości, ks. Joachim Kobienia, notariusz aktuariusz oraz ks. Radosław Radziwoń, notariusz pomocnik.

Ks. dr Grzegorz Kublin przypomniał biografię kandydatki na ołtarze.

Eufemia, nazywana zdrobniale Ofką, urodziła się ok. 1299 r. Jej ojcem był Przemysł, książę raciborski, a matką Anna, księżniczka z Mazowsza. W 1306 r. ojciec umieścił ją w klasztorze dominikanek w Raciborzu na naukę i wychowanie. 9 kwietnia 1313 r. Ofka wstąpiła do tegoż klasztoru i przyjęła habit zakonny. Wniosła spory posag przygotowany jej przez ojca i brata Leszka. Rok później złożyła profesję zakonną. Spędziła w raciborskim klasztorze prawie 46 lat, wciąż troszcząc się o jego dobre funkcjonowanie i rozwój. Należała do maryjnego Bractwa Literackiego w Raciborzu, którego statuty pochodzą z 1343 r. W latach 1341-1346 i 1349-1359 pełniła funkcję przeoryszy klasztoru. 8 grudnia 1358 r. Eufemia oznajmiła swoją ostatnią wolę. Poszczególne włości i czynsze zapisała swoim krewnym księżniczkom, będącym mniszkami w Raciborzu i postanowiła, że po ich śmierci wszystko przejdzie na własność konwentu raciborskich sióstr. Stąd też nazywana jest fundatorką klasztoru dominikanek w Raciborzu, w którym zmarła w opinii świętości.

Reklama

- Prowadziła życie we wspólnocie sióstr, w ubóstwie, czystości i posłuszeństwie – mówił ks. dr Kublin. – Oddawała się modlitwie i pokucie. Główne cechy jej duchowości to kult Ducha Świętego, kult Jezusa Ukrzyżowanego, Eucharystii i Matki Bożej. Kult rozpoczął się zaraz po śmierci, a nasilił w XVI wieku, po wielkim pożarze Raciborza. Spłonęło niemal całe miasto, a ocalała kaplica św. Dominika, w której spoczywała Eufemia. W 1606 roku dominikanin Abraham Bzowski opublikował jej żywot, który był tłumaczony na różne języki. Bzowski zanotował, że już w 1606 używano w odniesieniu do Eufemii tytułu błogosławionej (nie kolidowało to z ówczesnym prawem kościelnym).

Otwarcie procesu poprzedziła Msza św. Kazanie wygłosił bp Jan Kopiec. - Rozpoczynamy pokorne starania sięgające nieba – mówił. - Ofka była przykładem dla kolejnych pokoleń od średniowiecza do naszych czasów. Widzimy w niej to, czego nam często nie dostaje. Zgodność tego, w co wierzyła, z jej życiem na co dzień. Wyczuwamy zmysłem wiary, że żywe było przekonanie kolejnych generacji mieszkańców Raciborza, iż Ofka była w sposób nadprzyrodzony związana z Bogiem, dawcą wszelkiego dobra. Bardzo szczerze przejęła się ideałami, które zawsze Kościół święty głosił. Czym innym jednak jest mówić, że wierzymy we wszystko, co Kościół przekazuje. Ale nasze życie nie zawsze potrafi się do tego poziomu wznieść. Ofka sprawiała, że – także po jej śmierci – światło płynące z raciborskiego klasztoru (choć go tu od 200 lat nie ma) świeciło bardzo zdecydowanie i dla każdego wierzącego.

2022-01-17 09:31

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bydgoszcz: przygotowania do beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego

Mszą Świętą w katedrze bydgoskiej zainaugurowano przygotowania do beatyfikacji sługi Bożego Prymasa Tysiąclecia, która odbędzie się 7 czerwca w Warszawie. „Tak bardzo potrzebujemy dzisiaj jego orędownictwa. Prośmy Boga, by za jego przyczyną udzielał nam potrzebnych łask” – powiedział proboszcz parafii katedralnej.

Ks. prałat Stanisław Kotowski zaprosił mieszkańców całej diecezji na cykliczne spotkania każdego 7 dnia miesiąca. Prowadzić je będzie ks. prałat Janusz Mnichowski, wieloletni świadek, a także współpracownik kard. Stefana Wyszyńskiego (tym razem nieobecny ze względów zdrowotnych). – Najpierw jako kleryk, a potem młody kapłan miałem możliwość kilkukrotnego spotykania się z prymasem Wyszyńskim. Mogłem z nim rozmawiać, służyć do Mszy św. w jego kaplicy. W sposób szczególny pamiętam wymianę zdań przed moimi święceniami kapłańskimi, jego ojcowską troskę – powiedział ks. prałat Stanisław Kotowski.

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Piłkarski PP - triumf Wisły Kraków

2024-05-02 18:56

[ TEMATY ]

piłka nożna

Puchar Polski

PAP/Marcin Bielecki

Zawodnicy Wisły Kraków cieszą się z gola podczas finałowego meczu piłkarskiego Pucharu Polski z Pogonią Szczecin

Zawodnicy Wisły Kraków cieszą się z gola podczas finałowego meczu piłkarskiego Pucharu Polski z Pogonią Szczecin

Piłkarze Wisły Kraków po raz piąty w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na PGE Narodowym w Warszawie pokonali Pogoń Szczecin 2:1 po dogrywce. Wcześniej "Biała Gwiazda" zdobyła to trofeum w latach 1926, 1967, 2002 i 2003.

Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:2 po dogrywce (1:1, 0:0).

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję