Co dzisiaj ma nam do powiedzenia Fatima? Jak to się stało, że polska Fatima powstała w Zakopanem?
Lidia Dudkiewicz: - Objawienia Matki Bożej w Fatimie miały miejsce niemal 90 lat temu. Były bardzo aktualne w minionym wieku, zawierały bowiem scenariusz najważniejszych wydarzeń z tego czasu: wybuch rewolucji październikowej w Rosji, rozszerzenie ateizmu na wiele krajów, ale też upadek komunizmu, dzięki zawierzeniu Rosji Matce Bożej przez Papieża, który miał zostać zastrzelony - o zamachu mówiła tzw. trzecia tajemnica fatimska. Mógłby ktoś powiedzieć, że nie warto zajmować się przeszłością, wszystko to już się wydarzyło, wszystko wiemy...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Mirosław Drozdek SAC: - Orędzie fatimskie, mimo upływu lat, nie tylko nie straciło na znaczeniu, ale stało się jeszcze bardziej żywe, a zarazem naglące. Można nawet powiedzieć, że zbliża się do finału. Oczekujemy nawrócenia Rosji, rozszerzenia nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca na cały Kościół i wreszcie - triumfu Niepokalanego Serca Maryi.
- Czy można powiedzieć, że dopiero poświęcenie Rosji, którego dokonał Jan Paweł II, zapoczątkowało drogę nawrócenia tego kraju, a zarazem zbliżyło wypełnienie się do końca objawień fatimskich?
Reklama
- Z orędzia fatimskiego wynika jasno, że Matka Boża nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w naszej historii. Chociaż po ujawnieniu trzeciej tajemnicy fatimskiej jesteśmy trochę bliżej rozwikłania zagadki przyszłości Kościoła i świata, to obecnie jeszcze bardziej powinniśmy się wsłuchiwać w to, co Jan Paweł II mówi na temat Fatimy, jak rozwijają się jego akty zawierzenia Rosji, Kościoła i świata Niepokalanemu Sercu Maryi, także jak rośnie jego troska o los Europy i świata. Skoro w Fatimie Maryja ukazała dzieciom te prawdy wiary, które są najbardziej atakowane w naszych czasach - Eucharystia, aniołowie, rzeczywistość grzechu, istnienie piekła, czyśćca, pokuta... - to Jej życzeniem było, abyśmy właśnie te wartości ocalili. Mówił o tym ks. Luciano Guerra - rektor sanktuarium maryjnego w Fatimie - podczas rekolekcji w lutym br. na Krzeptówkach. Podkreślił, że być może Kościół wszedł już w okres próby, po którym przyjdzie czas katakumb, ten czas, gdy życie w podziemiu uczy o wartościach korzeni ukrytych głęboko w ziemi.
- Jan Paweł II apeluje: „Słuchajmy głosu niebieskiej Matki! Niech słucha go cały Kościół! Niech słucha go cała ludzkość, bowiem Najświętsza Panna pragnie jedynie wiecznego zbawienia ludzi według planu Bożej Opatrzności!”. Ksiądz Kustosz posłuchał tego fatimskiego wezwania 25 lat temu.
- Na Krzeptówki przybyłem 24 sierpnia 1979 r., a więc krótko po pierwszej pielgrzymce Ojca Świętego do Ojczyzny. Znałem to miejsce dobrze, ponieważ jako kleryk przebywałem wielokrotnie w Zakopanem z młodzieżą i orientowałem się w programie szerzenia orędzia fatimskiego, które zapoczątkował tutaj znany pallotyn - ks. Stanisław Czapla. Od razu wprowadziłem nabożeństwa papieskie każdego 16. dnia miesiąca. Już podczas pierwszego nabożeństwa okazało się, że rodziny góralskie zdolne są do wielkich wyrzeczeń i prawdziwie kochają Papieża - górala. Kaplica Niepokalanego Serca Maryi nie mogła pomieścić wszystkich wiernych, co miesiąc była wypełniona po brzegi. Ważną część każdego nabożeństwa stanowiła Eucharystia, odmawialiśmy Różaniec i odczytywaliśmy wiadomości z Watykanu.
- I przyszedł dzień 13 maja 1981 r., dzień wspomnienia pierwszych objawień w Fatimie, fatimski dzień pokutny w sanktuarium na Krzeptówkach, a zarazem dzień zamachu na Ojca Świętego...
Reklama
- W godzinie zamachu odbywało się w naszej kaplicy Niepokalanego Serca Maryi nabożeństwo fatimskie. Akurat odmawialiśmy Różaniec w intencji Ojca Świętego, gdy jedna z pań z Instytutu Prymasowskiego podeszła cicho do ołtarza i szepnęła mi do ucha: „Był zamach na Ojca Świętego. Papież jest w szpitalu”. Serce mi zamarło. Przekazałem wiernym tę wstrząsającą wiadomość. Pełni bólu i niepokoju kontynuowaliśmy modlitwę różańcową. Niepowtarzalna była atmosfera tego wieczoru: ludzie trwający na Różańcu z rękami rozłożonymi na znak krzyża. Tak było niemal przez sto dni, aż do opuszczenia przez Ojca Świętego kliniki Gemelli.
- Czy to wtedy zrodziła się myśl o budowie świątyni-wotum?
- To było w czasie tej pierwszej modlitwy o ocalenie życia Ojca Świętego. Wówczas, jakby bezwiednie, zrodziła się myśl i postanowienie: „Jeśli Bóg przez Maryję, Fatimską Panią, ocali życie Ojca Świętego Jana Pawła II, to tutaj, na Krzeptówkach, zbudujemy świątynię, która będzie wotum dla Matki Bożej Fatimskiej”. Gdy w najbliższą niedzielę ogłosiłem to wiernym, jeszcze bardziej w następnych dniach wzrosła troska o każdą godzinę życia Jana Pawła II. W różnych porach dnia przychodzili do kaplicy fatimskiej. Każdy miał różaniec w rękach, codziennie wspólnie - wielokrotnie - odmawialiśmy Różaniec. Msza św., modlitwa różańcowa, częste nabożeństwa Drogi Krzyżowej... i tak jest do dzisiaj.
- Świątynia powstała, jest piękna, wiele w niej elementów papieskich, a co najważniejsze - jej konsekracji dokonał sam Ojciec Święty. To niezwykły przywilej.
- W świątyni od początku były elementy, które mówią o jej swoistej przynależności do Piotra Naszych Czasów. A co do papieskiej konsekracji - nawet w najśmielszych marzeniach nie mogłem przewidzieć tego wspaniałego dnia 7 czerwca 1997 r.
Reklama
- W homilii Ojca Świętego wygłoszonej w dniu konsekracji świątyni padły ważne i wzruszające słowa: „Wasze sanktuarium na Krzeptówkach jest mi w najszczególniejszy sposób bliskie i drogie. Czcicie w nim figurę Matki Boskiej Fatimskiej. Z historią tego sanktuarium łączy się także wydarzenie, które miało miejsce na Placu św. Piotra 13 maja 1981 r. Doznałem wówczas śmiertelnego zagrożenia życia i cierpienia, a równocześnie wielkiego miłosierdzia Bożego”. Ojciec Święty, mówiąc o charyzmacie Krzeptówek, przypomniał moc modlitwy różańcowej oraz wierność od początku orędziu fatimskiemu.
- Tu, na Krzeptówkach, doświadczamy, jak wiele polskich serc jest otwartych na wołanie Maryi. Modlitwy miliona pielgrzymów w ciągu roku przed figurą Madonny Fatimskiej - to dla nas przynaglenie
do tworzenia nowych form kultu fatimskiego, do krzewienia modlitwy różańcowej zwłaszcza w naszych rodzinach. Kościół nie może pozostawić wiernych samym sobie, ale musi dać im skuteczne narzędzie, umożliwiające
opór przeciwko demoralizacji obecnej w środkach masowego przekazu, przeciwko systemowi władzy, która narzuca bezbożne ustawy. Próbujemy włączyć się w to dzieło odnowy serc Polaków na tyle, na ile sił
starcza. Jan Paweł II mówi: „Naszej odpowiedzialności stawiane jest głębokie pytanie: Jaka cywilizacja zawładnie przyszłością planety?”. Istotnie, od naszej postawy zależy odpowiedź,
jaką ofiarujemy w najbliższych miesiącach i latach Ojcu Świętemu.
Nie ukrywam, że sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach jest jednym z najważniejszych ośrodków fatimskich w świecie, ściśle związanym z sanktuarium w Fatimie. Staramy się na wiele sposobów
służyć sprawie fatimskiego orędzia. W 1999 r. formalnie powołaliśmy do istnienia Sekretariat Fatimski - instytucję mającą promować apostolat fatimski i koordynować wielorakie inicjatywy podejmowane
przez sanktuarium. Mówiąc o działalności Sekretariatu Fatimskiego, należy wymienić przede wszystkim prowadzenie nieustannej modlitwy za Ojca Świętego i rozpowszechnianie tej idei w całej Polsce, organizowanie
ruchów modlitewnych związanych z przesłaniem z Fatimy: Krucjaty Różańca Rodzinnego, Apostolatu Rodzin Fatimskich oraz Białej Armii. Co roku na Krzeptówkach organizowane są Kongresy Różańcowe.
- Życzymy Księdzu Kustoszowi złotego jubileuszu pobytu na Krzeptówkach. Niech Pani Fatimska nadal błogosławi i wspiera.
Książkę ks. Mirosława Drozdka SAC i Czesława Ryszki pt. „Z polskiej Fatimy” można nabyć w zakopiańskim sanktuarium: ul. Krzeptówki 14, 34-500 Zakopane, tel. (0-18) 206-64-20; fax (0-18) 201-32-65;
e-mail: smbf@zakopane.pl
www.smbf.pl