Reklama

Kłamstwo zatacza coraz większe kręgi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

No i stało się to, czego bardzo się obawiałem od ponad roku. Ludzie, którzy przyjeżdżają z Polski czy świata, kojarzą naszą łomżyńską ziemię z Jedwabnem, a Jedwabne z ludźmi... zbrodniarzami. W lipcu rozmawiałem z jedną z uczestniczek kolonii z Białorusi, która przyjechała do Polski na odpoczynek. Podziwiała właściwie wszystko, mówiąc, że u nich jest o wiele biedniej. Zachwyt wzbudzała u niej każda wizyta w jakimkolwiek sklepie. "Takiego czegoś, to ja jeszcze w życiu nie widziałam. Jak wrócę, opowiem o wszystkim koleżankom i kolegom, ale oni i tak mi nie uwierzą" - opowiadała z zachwytem po kolejnej wizycie w sklepie. Lubię rozmawiać z dzieciakami ze Wschodu, bo one mają trzeźwe spojrzenie na sytuację dorosłych. "Wy bogaciej żyjecie, ale wiarę to macie słabszą. U nas ludzie mocniej wierzą" - zwierzyła się kolejna z uczestniczek obozu, która obserwowała grupę ludzi wychodzących z kościoła. I trudno się dziwić, taka jest prawda. Nie mamy co ukrywać, że niedzielna Msza św. dla wielu Polaków jest kolejnym zwyczajem, nie przeżyciem. Na Wschodzie podobno jest inaczej. Ale cóż, wpływ liberalnego Zachodu zrobił i robi swoje. Przestają liczyć się jakiekolwiek normy moralne, a

pogoń za większymi pieniędzmi rujnuje niejedną przyjaźń czy rodzinę. Miło było posłuchać, jak młoda Białorusinka opowiada o posłuszeństwie rodzicom, o pomocy przy pracach polowych, o wspólnej modlitwie i o tym, że nie mogą mieć wszystkiego, i umieją się z tym pogodzić. Niestety, w naszych domach nie możemy sobie wyobrazić życia bez telewizora, dzieciaki tracą sens życia, jeżeli nie mają swojego osobistego komputera. Mały Michaś wstydzi się ojca, bo ten nie ma porządnego zachodniego samochodu. "A u nas to jest inaczej - mówi kolejna uczestniczka obozu. - U nas nie patrzymy na bogactwa, bo i tak wiemy, że nie damy radę być bogatymi. W naszej rodzinie to ojciec mówi: ty proś Boga, abyś była dobrym człowiekiem, a nie bogatym, bo tym bogatym to w głowach się przewróciło. Chodzi z nami do klasy córka bogatego człowieka. Nie ma koleżanek, bo rodzice jej nie pozwalają na to, aby nawet z nami porozmawiała, biedna".

Człowiek słucha z zapartym tchem opowiadań zza wschodniej granicy, słucha i analizuje.

Pewnego przedpołudnia chciałem zabrać kilkoro dzieciaków i pokazać im okolicę, tę znaną i mniej znaną. Chciałem pokazać krajobraz nadnarwiański Łomży, Nowogród i jego skansen, a wszystko to zakończyć, jak przystało w letni dzień, słodkimi lodami. "Chodźcie, pojedziemy, a na koniec zajrzymy jeszcze do Jedwabnego. Pewnie słyszeliście o tej miejscowości wiele?" - zapytałem. Zobaczyłem, jak na młodych twarzach dzieciaków zaczyna rysować się niezadowolenie, nawet obawa. Zapytałem, o co chodzi?

Po krótkim namyśle usłyszałem odpowiedź: "My tam nie chcemy, tam podobno źli ludzie mieszkają, którzy innych zabijają" . Oniemiałem! Teraz już wiem, jaką opinię zagranicą wyrabiają nam, Polakom, pseudomedia, środowiska żydowskie i Bóg jeden wie, kto jeszcze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

19 maja odbędzie się 5. Ogólnopolska Pielgrzymka Kobiet na Jasną Górę

2024-05-05 11:08

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Episkopat Flickr

Pod hasłem „Pójdę ufna za Tobą” 19 maja odbędzie się 5. Ogólnopolska Pielgrzymka Kobiet na Jasną Górę. W ubiegłych latach pielgrzymka gromadziła w Częstochowie około 2,5 tys. kobiet z całej Polski.

Spotkanie na Jasnej Górze rozpocznie się o godz. 12 modlitwą Anioł Pański - poinformowało w niedzielę biuro prasowe Konferencji Episkopatu Polski.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: dojrzałość to mądrość życiowa

2024-05-06 07:53

[ TEMATY ]

maturzyści

Bp Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Znakiem piękna Kościoła są żywe parafie, wspólnoty, w których rodzą się inicjatywy duszpasterskie, gdzie ludzie się jednoczą, a nie dzielą – mówił bp Krzysztof Włodarczyk

Znakiem piękna Kościoła są żywe parafie, wspólnoty, w których rodzą się inicjatywy duszpasterskie, gdzie ludzie się jednoczą, a nie dzielą –
mówił bp Krzysztof Włodarczyk

„Dojrzałość to mądrość życiowa, dzięki której mogę dokonywać wyborów zgodnych z Bożym planem” - mówił bp Krzysztof Włodarczyk, błogosławiąc maturzystom z diecezji bydgoskiej.

Msza św. w Katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy była miejscem modlitwy dla zdających w tym roku egzamin dojrzałości. - Matura z pewnością jest jednym z tych momentów, o których mówimy, że są najważniejszymi w naszym życiu, ale czy na pewno? Powiem przekornie: Pan Jezus nie mówi o tym egzaminie nic - mówił ks. Henryk Stippa, który przewodniczył modlitwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję