Jest oczywiste, że „zakażenia, ofiary, opieka lekarska i szczepionki nie są sprawami lokalnymi, ale dotyczą całego świata i stosunków między narodami” – stwierdził gość z Watykanu w wykładzie „Kultura spotkania i przyjaźń społeczna w świecie w czasach kryzysu”. Zwrócił uwagę, że w tej sytuacji działalność dyplomatyczna jest „niezbędna, aby prosić instytucje miejscowe lub parlamenty i rządy krajowe o ustanawianie wspólnych strategii i protokołów oraz o motywowanie do zawierania porozumień między państwami”.
Działanie na rzecz budowania dobra wspólnego jest nie tylko i nie tyle celem, ile bardziej obowiązkiem ludzi odpowiedzialnych za rządzenie i nie jest to nic nowego – przypomniał kardynał. Jego zdaniem dziś streszcza się to w konieczności „wyjścia z głębokiego kryzysu, trudnego do interpretacji, który wymaga przede wszystkim wzmocnienia równowagi społecznej, gospodarki, struktury krajów i zdolności rządów”. Należy podkreślić konieczność stosowania w działalności politycznej i w działaniach polityków „dobrze zakorzenionego wymiaru antropologicznego, stawiającego w centrum osobę i będącego dokładną ideą sprawiedliwości, mającej wartość regulatora społecznego”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Niezbędne są również spójne poczynania, które – podjęte przez lokalną bądź krajową wspólnotę polityczną – będą w stanie działać także w wymiarze międzynarodowym – tłumaczył kard. Parolin. Wyjaśnił, że oznacza to uznanie „kultury spotkania i przyjaźni społecznej w ich prawdziwym znaczeniu i w ich działaniu nie jako zwykłych deklaracji, ale jako podstawowych zasad, kryteriów przewodnich i narzędzi działania”. Według autora takie połączenie pozwala politykowi opierać swą służbę „nie na gruncie opozycji, ale na fundamencie ukierunkowania na dobro wspólne oraz wykorzystania metod dialogu, spotkania i pojednania”.
Nie można zapominać, że w życiu poszczególnych krajów i w zachodzących w nich stosunkach międzyludzkich taki układ może przeobrazić się w reakcję niekontrolowaną, gdy złożone wizje i wspólne cele są rozczłonkowane wskutek postaw i działań bez sprawiedliwości – przestrzegł sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. Wskazał, że w tej sytuacji rodzi się pytanie, jak zapobiegać konfliktom na wszystkich szczeblach: „istniejące opozycje, coraz słabsze relacje, aż po takie skrajne realia jak ubóstwo, wojna, łamanie podstawowych praw, wykluczenie i marginalizacja”.
Według kard. Parolina w ostatnim okresie sytuacje te „zmieniły znacząco życie społeczne do tego stopnia, że relatywizuje się lub wręcz usuwa zasady, reguły i struktury, będące punktami odniesienia dla zarządzania i funkcjonowania naszych państw, jak również wpływającymi na działania samej wspólnoty międzynarodowej”. W obliczu tych poczynań, które warunkują projekty i odpowiedzi na kryzys”, właściwe jest „wspieranie uporządkowanego współżycia między ludźmi tak, aby nikt nie czuł się pozostawiony sam sobie lub porzucony” – podkreślił kardynał. Zaznaczył przy tym, że należy to stosować także wtedy, gdy dokonuje się to nie bez trudności, „przy pojawiających się ciągle napięciach lub próbach dzielenia tkanki społecznej”.
Reklama
„Obserwując globalny lub, mówiąc bardziej technicznie, współzależny wymiar współczesnego życia”, jest oczywiste, jak bardzo włącza ono pluralizm uczestników, których zróżnicowany wizerunek nie jest już ograniczony do tradycyjnych układów, ale dotyczy wszystkich – mówił kardynał. Podkreślił, że w ten sposób polityk powinien umieć „kierować swą uwagę ku tzw. decyzjom globalnym, które w obliczu obecnego kryzysu jawią się jako środek zapewniający stabilność porządku społecznego”, i to nawet wtedy, gdy „wola i zachowania jednostek lub grup usiłują często ograniczyć ich zasięg”.
Innymi słowy odpowiedzi na kryzys kształtują się na szerszą skalę oraz z wizją średnio- i długoterminową i nie sprowadzają się do decyzji dyktowanych koniecznością lub narzucanych przez mechanizmy, których ważność i skutki opierają się bardziej na nakazie chwili niż na ciągłości. Jeśli działania podejmowane lub programy wypracowane przez rządy i ustawodawców nie wynikają z „dobrej, skutecznej i podzielanej przez innych polityki, pozostają częściowe lub w szerokim zakresie wykluczające – przekonywał purpurat kurialny. Uściślił, że nie chodzi tu o proste „przekierowanie zasobów pieniężnych na programy rozwoju”, które w sposób organiczny i ciągły ”mogą zapewnić pełne realizowanie się osób i narodów, ich wzrost i spełnienie dążeń, rodzących się z ich godności i będących częścią ich tożsamości”.
Reklama
Walka z ubóstwem, przezwyciężenie pandemii, budowa dynamicznych instytucji są wyzwaniami, na które nie trzeba udzielać odpowiedzi, ale którymi trzeba zarządzać, dotyczą bowiem całej rodziny ludzkiej i jej przyszłości – stwierdził kard. Parolin. Zauważył, że wymaga to sprawowania władzy „związanej nie z jakąś wizją osobową, partykularną czy narodową”, ale raczej „ze zorganizowanym systemem osób i idei podzielanych i możliwych”, zdolnych do zapewnienia globalnego dobra wspólnego, wykorzenienia głodu i nędzy oraz niezawodnej obrony podstawowych praw człowieka” w wymiarze przekraczającym granice „nie tylko obszarów, ale przede wszystkich serca”.
Kardynał zwrócił uwagę, że ten, kto codziennie mierzy się z życiem społeczeństw oraz z funkcjonowaniem instytucji i z konfliktami społecznymi i dlatego jest powołany do „odpowiadania na coraz różnorodniejsze i coraz bardziej złożone wyzwania”, musi mieć świadomość, iż „przyjaźń społeczna i kultura spotkania mogą budować szlak zdolny do pokonania koncepcji funkcjonalnej, która obecnie zdaje się „ożywiać każdy aspekt rzeczywistości społecznej z istotami ludzkimi traktowanymi przedmiotowo”.
W istocie właśnie w tej fazie historycznej, która próbuje egzorcyzmować „ból, niepewność, lęk i świadomość własnych ograniczeń, które obudziła pandemia”, nadeszła chwila, aby „przemyśleć na nowo nasze style życia, nasze więzi, organizację naszych społeczeństw, a przede wszystkim sens naszego istnienia” – zakończył swe przemówienie watykański sekretarz stanu.
Organizatorami spotkania są archidiecezja madrycka i Latynoamerykańska Akademia Liderów Katolickich we współpracy z niemiecką Fundacją Konrada Adenauera.