Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie, czyli na części województwa podlaskiego i lubelskiego. Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński poinformował, że pas ten obejmie 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim) bezpośrednio przylegające do granicy i będzie sięgał na głębokość do 3 km.
"Spodziewam się, że pan prezydent wprowadzi stan wyjątkowy" - powiedział w Radiu Plus wiceszef MSZ.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Według Przydacza ryzyko nasilania się presji migracyjnej z Białorusi będzie wzrastać. "Kolejne tysiące migrantów są ściągane przez Aleksandra Łukaszenkę na Białoruś, więc ta presja będzie rosła" - zaznaczył.
Przywołał też rozpoczynające się 10 września rosyjsko-białoruskie manewry Zapad-2021. Dopytywany, czy spodziewane są prowokacje, zaznaczył, że nie jest to scenariusz "tylko możliwy". "One tak naprawdę mogą być zrealizowane. To nie jest jakiś potencjalny scenariusz - gdyby tak rzeczywiście było, nie wprowadzaliśmy tak zasadniczej zmiany, jaką jest stan wyjątkowy w tych miejscowościach nadgranicznych" - powiedział.
Wiceszef MSZ, w świetle tego, że zgodnie z konstytucją stan wyjątkowy można wprowadzić, gdy w sytuacjach szczególnych zagrożeń środki konstytucyjne są niewystarczające, zapytany został, jakie działania są potrzebne. "Działania takie, które ograniczą możliwość przebywania osób postronnych, potencjalnych prowokatorów, takich osób, których cele nie są zbieżne z interesem Rzeczypospolitej, w miejscowościach nadgranicznych" - podkreślił."Oglądaliśmy w ostatnim czasie bardzo niepokojące obrazki ludzi, którzy próbowali demontować ogrodzenia graniczne, którzy próbowali przedostawać się nielegalnie przez granicę. Straż Graniczna reagowała, ale należy się spodziewać, że tego typu działań, także agresywnych działań, mogłoby być więcej. W związku z tym taka, a nie inna decyzja" - powiedział.
Reklama
Jak zapewnił, uprawnienia, które dostaną Policja, Straż Graniczna i Wojsko Polskie, mają na celu ochronę interesu RP i "jak najmniejszą ingerencję w prawa tych osób, którzy tam funkcjonują na co dzień, na miejscu". "Nie chcemy, aby im w jakikolwiek sposób to życie było utrudniane" - dodał.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński zapowiedział, że restrykcje na obszarze przygranicznym minimalnie dotyczyć będą mieszkańców miejscowości objętych stanem wyjątkowym; wprowadzą natomiast istotne ograniczenia dla osób z zewnątrz. Jak mówił, nie będzie "żadnych wycieczek, żadnych happeningów i manifestacji".
Zgodnie z ustawą o stanie wyjątkowym prezydent rozpatruje wniosek rządu o wprowadzenie stanu wyjątkowego niezwłocznie, a następnie wydaje rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na czas oznaczony nie dłuższy niż 90 dni lub postanawia odmówić wydania takiego rozporządzenia. Rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego prezydent przedstawia Sejmowi w ciągu 48 godzin od jego podpisania. Stan wyjątkowy obowiązuje od dnia ogłoszenia rozporządzenia. Sejm może w uchwale uchylić rozporządzenie i obowiązywanie stanu wyjątkowego.
Nieopodal Usnarza Górnego, po białoruskiej stronie granicy z Polską, od ponad 3 tygodni koczuje grupa migrantów chcących przedostać się na zachód.