Słowo "Bur" pochodzi z języka holenderskiego i oznacza chłopa. Tu stało się nazwą narodu osadników głównie holenderskich w południowej Afryce; także osadników protestanckich, niemieckich i francuskich (hugenoci). Osadnicy ci szybko się zasymilowali, tworząc nowy naród. Prowadzili oni walki z plemionami murzyńskimi i korzystali z pracy niewolniczej - to zaciążyło w pewnym stopniu na ich sytuacji w okresie wojny.
W końcu XVIII wieku Anglicy wyparli Burów z Kraju Przylądkowego. Burowie rozpoczęli więc wielką migrację na północ. Był to w latach 1836-48 tzw. Wielki Trek (od słowa "wędrować"). Burowie przekształcili się w pionierów wędrujących w nieznane całymi rodzinami wozami ciągnionymi przez woły. Przyrównywali siebie do Narodu Wybranego, wędrującego przez pustynię. Biblia była ich codziennym pokarmem. Byli purytanami wyznającymi surowe zasady moralne, ich rodziny były wielodzietne. Burowie zagospodarowywali nowe ziemie, zakładali miasta, budowali koleje. Ten pochód ku północy trwał wciąż w atmosferze konfliktów z miejscową ludnością. Utworzyli kilka własnych państewek, a w końcu dwa duże państwa: Oranię i Transwal.
Stosunki z Wielką Brytanią zaostrzyły się, gdy w 1866 r. odkryto diamentowe zagłębie w Kimberley na spornych terenach i gdy pogorszyła się sytuacja osadników angielskich w republikach burskich. W 1880 r. doszło do pierwszej wojny burskiej, z której Burowie wyszli obronną ręką. Wielka Brytania dążyła jednak do stworzenia wielkiego pasa swych posiadłości w Afryce, od Kapsztadu do Kairu. Świadomi tego Burowie rozpoczęli potajemne a intensywne zbrojenia. Skłonni byli do ustępstw, jednakże wobec żądań bezwzględnego podporządkowania się Brytyjskiemu Imperium zaatakowali pierwsi (jesień 1899 r.). Początkowo nieliczna i niezawodowa armia burska odnosiła zwycięstwa, lecz wobec nawały coraz nowych posiłków angielskich załamała się. Zaczęła się dwuletnia faza wojny partyzanckiej - pospolitego ruszenia z udziałem kilkunastoletnich chłopców i starszych mężczyzn. Burowie byli świetnymi jeźdźcami i strzelcami.
Objęcie dowództwa angielskiego przez pozbawionego sumienia Horacego Kitchenera gwałtownie zmieniło sytuację. Anglicy zastosowali straszliwy terror wobec walczących i ludności. Partyzantów traktowano jak bandytów i rozstrzeliwano. Palono i wysadzano dynamitem wszystkie budynki i farmy, niszczono pola uprawne, masowo wybijano bydło, pozostawiając je dla spowodowania zarazy. Wrzucano padlinę do studni. Kobiety i dzieci burskie zamykano w obozach koncentracyjnych, gdzie panowała straszliwa śmiertelność, spowodowana przez tyfus, odrę i gruźlicę oraz zimno i głód. Przywódcy burscy zrozumieli, że dalsze prowadzenie wojny spowoduje eksterminację narodu i skapitulowali.
Nieugięty naród pod panowaniem brytyjskim metodą pracy organicznej szybko się odbudował. Większość dzisiejszych białych w Republice Południowej Afryki to potomkowie Burów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu