1902 r. - ufundowanie przez hrabiostwo Adaminę i Karola Starzeńskich ochronki dla dzieci, jako "żywego pomnika" na cześć ich zmarłej 5-letniej córeczki Stasi; dom wybudowany został przy ul. Paulińskiej 2/4 w Częstochowie i powierzony - za radą o. Piusa Przeździeckiego, paulina - ówczesnemu Stowarzyszeniu Oświatowo-Religijnemu Sióstr Wynagrodzicielek Najświętszego Oblicza;
1925-39 r. - siostry prowadzą także przedszkole miejskie;
1928-39 r. - w domu działa również bursa dla dziewcząt ze szkół średnich oraz pracownie: introligatorska, haftu, dziewiarsko-pończosznicza, a także biblioteka;
1940 r. - powstaje sierociniec pod nazwą Zakład Wychowawczy im. Królowej Jadwigi;
1942 r. - ta koedukacyjna placówka w wyniku reorganizacji zakładów wychowawczych zmienia charakter i staje się domem tylko dla chłopców
1943 r. - dom zostaje zamieniony na koszary wojsk niemieckich, a później radzieckich; siostry z dziećmi przenoszą się na ul. Katedralną 9a;
wiosna 1945 r. - rozpoczęto starania o odzyskanie budynku przy ul. Paulińskiej 2/4;
grudzień 1945 r. - pierwsze Boże Narodzenie w wyremontowanym domu przy ul. Paulińskiej 2/4;
12 listopada 1948 r. - w domu ponownie zaczyna działać przedszkole miejskie;
1952-62 r. - siostry prowadzą Dom Dziecka "Caritas";
1962 r. - decyzją władz oświatowych placówka zostaje przekwalifikowana na Zakład Wychowawczy "Caritas", w którym siostry mają opiekować się dziećmi specjalnej troski;
1 czerwca 1990 r. - Zgromadzenie otrzymało osobowość prawną dla prowadzonego dzieła i stało się organem zarządzającym placówką;
12 października 1992 r. - w 50. rocznicę istnienia placówki dla chłopców zmienia się jej nazwa - odtąd będzie to "Dom dla Chłopców", którego patronem jest św. Stanisław Kostka.
Modlitwa za zmarłych uczy nas, że nie pielgrzymujemy w nieznane, ale podążamy tam, gdzie nas oczekuje Bóg, który nas kocha - mówił wczoraj podczas wieczornej Mszy św. bp Jan Piotrowski, przewodnicząc tradycyjnej w Kielcach modlitwie za zmarłych biskupów poprzedników. Modlitwa połączona była z zejściem do krypt. Eucharystię koncelebrowali biskupi pomocniczy, bp Marian Florczyk i bp Andrzej Kaleta.
- W dniu wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych nasza modlitwa potrzebuje wiary i miłości, a nie tylko wdzięcznej pamięci o zmarłych - zaznaczył w homilii bp Piotrowski. Zauważył, jak wiele osób zatraca dziś poczucie, czym jest ten dzień, idąc na groby, bo tak wypada. Jak podkreślił, może dobre i to, że pozostaje choć taka motywacja. Przypominał, że pragnienie długiego i dobrego życia, prowadzącego do wieczności towarzyszy wszystkim kulturom, narodom, jest obecne we wszelkich systemach filozoficznych.
Dobrze pamiętam rozmowę z księdzem Grzegorzem Kalwarczykiem, nieżyjącym już kanclerzem warszawskiej kurii, który w imieniu Prymasa Józefa Glempa sprowadził z prosektorium w Białymstoku do Warszawy ciało księdza Popiełuszki, przygotowane już do pogrzebu.
„Uczestniczyłem przy zamknięciu trumny. Myślałem, że jestem mocny, ale to co zobaczyłem, przeszło moje oczekiwania. Nie przypuszczałem, że można aż tak zmaltretować człowieka” – mówił wyraźnie wzruszony. Kiedy – równo 40 lat temu – miały się rozpocząć uroczystości pogrzebowe, przy katafalku siedziało nieruchomo dwoje starszych ludzi: rodzice zamordowanego kapłana. „Mąż głośno krzyczał, a ja milczałam. Każdy na swój sposób przeżywał cierpienie” – mówiła mi po latach pani Marianna Popiełuszko. I dodawała zarazem: „Oboje z mężem przebaczyliśmy mordercom ks. Jerzego. Najbardziej chcieliśmy, żeby oni się nawrócili”. Gdy nieśmiało zapytałam, jak to możliwe, że wypowiada takie słowa, odparła bez wahania: „A co, ty nie znasz Ewangelii? Przecież Pan Jezus kazał miłować nieprzyjaciół. Śmierć dziecka to kamień na całe życie. Tego się nie da zapomnieć. Ale każdego dnia trzeba żyć takim życiem, jakie Pan Bóg daje. Nie można wciąż przykładać ręki do pługa i wstecz się oglądać”. Podobną wymowę miało kazanie prymasa Glempa podczas Mszy żałobnej. „Odpuszczamy zabójcom księdza Popiełuszki….” – mówił łamiącym się głosem. Na parkanie wokół kościoła św. Stanisława Kostki zaś wisiał ogromny transparent z napisem: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom….”.
Na plebanii w Szczytnie doszło do napadu. Pobity został proboszcz. Trwają poszukiwania sprawcy - podało RMF24.pl
O zdarzeniu na plebanii poinformował policję świadek. Z jego relacji wynika, że mężczyzna wtargnął do budynku i dotkliwie pobił duchownego. Ksiądz ma bardzo poważne obrażenia podali dziennikarze RMF24.pl
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.