Datę tegorocznego jarmarku podały w czwartek Międzynarodowe Tragi Gdańskie, które są głównym organizatorem imprezy.
"Jarmark św. Dominika to wydarzenie dla wszystkich – małych i dużych, tych, którzy lubią spokojny, familijny czy aktywny sposób spędzenia czasu. Kolory życia obrazują różnorodność i odcienie atrakcji, które zaproponuje Jarmark. Nowa kolorystyka w logotypie Jarmarku Świętego Dominika symbolizuje odcienie bałtyckiego bursztynu, którego bogactwo będzie można podziwiać w nowo otwartym Muzeum Bursztynu w Wielkim Młynie" - przekazał rzecznik prasowy MTG Bartosz Tobieński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wyjaśnił, że do końca maja zostanie uruchomiony system rejestracji zgłoszeń do uczestnictwa w imprezie. Podkreślił, że dla wystawców i działających w Gdańsku podmiotów jarmark jest szansą na powrót do normalności. Jak dodał, wydarzenie ma też wpływ na wzrost gospodarczy i poziom zatrudnienia w regionie, co bezpośrednio przekłada się na poprawę jakości życia mieszkańców.
Organizatorzy czekają teraz na kolejne luzowania obostrzeń, ale wszystko wskazuje na to, że podobnie jak w ubiegłym roku impreza odbędzie się z pewnymi ograniczeniami.
Reklama
"Zakładamy, że w tym sezonie będą obowiązywać zasady organizacji wydarzeń zbliżone do tych, które znamy z roku ubiegłego. W związku z tym wydarzenia kulturalne, w tym koncerty będą miały charakter kameralny. Bezpieczeństwo gości jest sprawą nadrzędną. Jako organizator gwarantujemy, podobnie jak w roku ubiegłym, wdrożenie wszystkich niezbędnych procedur związanych z tego typu wydarzeniami w plenerze" - zaznaczył Tobieński.
Tradycja Jarmarku św. Dominika sięga 1260 r., kiedy to papież Aleksander IV zezwolił gdańskim dominikanom na udzielanie studniowych odpustów w dniu święta ich założyciela. Tej religijnej ceremonii towarzyszył jarmark.
W jednym z najstarszych zachowanych opisów jarmarku z XVI wieku, nuncjusz papieski Giulio Ruggieri pisał tak: "W miesiącu sierpniu odbywa się tu wielki Jarmark od św. Dominika czternaście dni i dłużej trwający, na który zbierają się Niemcy, Francuzi, Flamandy, Anglicy, Hiszpanie, Portugalczycy, i wtedy zawija do portu 400 okrętów naładowanych winem francuskim i hiszpańskim, jedwabiem, oliwą, cytrynami, konfiturami i innymi płodami hiszpańskimi, korzeniami portugalskimi, cyną i suknem angielskim". Na jarmark zewsząd przybywali też cyrkowcy, akrobaci i trupy aktorskie. Pokazywane były rozmaite dziwy, egzotyczne zwierzęta.
Odbywający się przez wieki w Gdańsku Jarmark św. Dominika miał przerwę po II wojnie światowej. Impreza została reaktywowana w 1972 roku. Właśnie wtedy symbolem jarmarku stał się kogut.
Uroczyste otwarcie wydarzenia obwieszcza światu specjalnie napisany hejnał, do którego każdego roku dopisywana jest kolejna nuta. W 2021 r. będzie miał on 761 nut.
Reklama
W ubiegłym roku na jarmarku działało 650 stoisk handlowych i gastronomicznych, rozstawionych na 21 ulicach, w samym sercu ponad tysiącletniego miasta. Swoją ofertę przedstawiali m.in. rzemieślnicy, kolekcjonerzy i artyści. Funkcjonowało też 5 przystanków kulinarnych: na Targu Węglowym, Targu Rybnym, Wyspie Ołowianka, Długich Ogrodach i w parku Świętopełka.
Do Gdańska, oprócz krajowych sprzedawców, przyjechali wystawcy z 12 krajów: Austrii, Estonii, Francji, Hiszpanii, Indii, Litwy, Niemiec, Ukrainy, Węgier, Wielkiej Brytanii i z Włoch.
Program kulturalny trwającej 23 dni imprezy został ograniczony do wydarzeń kameralnych. Ceremonie otwarcia i zamknięcia miały zamknięty charakter – były transmitowane w internecie.(PAP)
Autorka: Anna Machińska
anm/ jann/