Reklama

Początki szpitalnictwa w Kościele przemyskim

Niedziela przemyska 23/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Współczesne szpitalnictwo, w granicach archidiecezji przemyskiej, realizują szpitale w Krośnie, Jarosławiu, Przemyślu, Przeworsku, Brzozowie, Łańcucie, Sanoku, Lesku, Leżajsku i Ustrzykach Dolnych. Dopełniają je tzw. szpitale sanatoryjne miejsc uzdrowiskowych oraz domy pomocy społecznej.

Idea szpitalnictwa w Europie zrodziła się w wiekach średnich i pochodziła z kręgu chrześcijańskiej wiary, w którym stawała się przejawem cnoty miłosierdzia i dobroczynności. Tworzenie przytułków - domów opieki dla bezdomnych, chorych, wędrowców, znane już w czasach starożytności chrześcijańskiej, w wiekach średnich zostało przejęte przez klasztory i kościoły parafialne. Swój udział miały też w tym dziele fundacje możnowładców, a także samorządy rozwijających się miast. Z biegiem czasu zakładane instytucje zaczęto nazywać szpitalami, od łacińskiego hospitum (hospitale), to znaczy dom przeznaczony dla gości - hospes; dla tych, co szukają gościny i przytułku, zarówno zdrowych, jak i chorych. Szpitale więc średniowieczne były raczej przytułkami dla chorych i ubogich, kalekich i starych, a nie szpitalami w naszym współczesnym pojęciu.

W Polsce tego typu szpitale pojawiły się na przełomie XI i XII w. i prowadzone były przy klasztorach i parafiach miejskich. Od XIII w. w ówczesne szpitalnictwo włączały się samorządy miast. Sprawy duszpasterskie i ściśle religijne zawsze w szpitalach należały do Kościoła. Od XVI w. powstawały szpitaliki przy parafiach wiejskich. Przełom XVII i XVIII w. to czas wielkiego rozwoju szpitalnictwa. Do drugiej połowy XVIII w. szpitale pozostawały pod wyłącznym kierownictwem Kościoła i wtedy większość parafii polskich posiadała szpitale dla ubogich.

Diecezja przemyska w 1744 r., za biskupa Wacława Hieronima Sierakowskiego, na 171 parafii miała 72 szpitale; kilkanaście z nich posiadało własne kościoły i kapelanów. Za najstarszy szpital w diecezji uchodzi szpital z kościółkiem Świętego Ducha w Krośnie, założony staraniem rajców miejskich dla 12 ubogich, w oparciu o przywilej króla Władysława Jagiełły z 1431 r. Usytuowany za murami miasta, nazywany był szpitalem wielkim. Krosno bowiem posiadało jeszcze dwa inne szpitale, tzw. mniejszy - naprzeciw franciszkanów (1638) i żebraczy szpital św. Łazarza przy farze (1595). Szpital wielki wraz z kościółkiem zniszczyła powódź w 1744 r. Dwa mniejsze połączone ze sobą w 1792 r., w późniejszym czasie przeszły pod zarząd gminy Krosno. Równorzędnym czasowo do krośnieńskiego szpitala Świętego Ducha był szpital z kaplicą Świętego Krzyża w Jarosławiu. Jego początek określa się na pierwszą połowę XV w. Konkretna data z nim związana, to 1462 r. Wtedy uposażany był kapelan szpitalny. W 1495 r., w miejscu drewnianej kaplicy Świętego Krzyża wystawiona została również drewniana kaplica Świętego Ducha. Dwieście lat później (1690) został poświęcony murowany szpitalny kościół Świętego Ducha, istniejący do dzisiaj, choć po szpitalu ślad nie pozostał.

W XV w. powstały również szpitale w Przemyślu (1468), Przeworsku (1479), Sanoku (1485), Łańcucie (1488?), Brzozowie (1497) i nieco później w Lesku (1530). Szpital brzozowski pw. św. Zofii, poprzez swojego kapelana-prepozyta podniesionego do godności kanonika w kapitule miejscowej kolegiaty (1724), został włączony w działalność tejże korporacji.

W XVI w. powstały dalsze szpitale, najczęściej z fundacji możnych.

W Polsce przedrozbiorowej szpitalami zarządzała rada miejska, która wybierała tzw. prowizorów do ogólnego zarządu majątkiem szpitala. Porządkiem, czystością, aprowizacją zajmował się mistrz, albo inaczej starszy szpitalny, który do pomocy miał niższą służbę domową. Po rozbiorach Polski zanikła funkcja prowizorów, opiekę nad tymi instytucjami przejęli proboszczowie.

Przebywający w szpitalu mieli zapewnione wyżywienie, odzież, obuwie, opał, światło, a także opiekę duchową; w miastach także pielęgnacyjną. Istniały oddzielne pomieszczenia dla kobiet i mężczyzn, zresztą szpitale w diecezji przemyskiej były przeważnie budynkami o dwóch izbach. Opieki lekarskiej szpitale nie miały, bo nie były to lecznice, tylko przytuliska dla chorych i niezdolnych do pracy. Życie w szpitalu wyznaczał porządek dnia (zajęcia, obowiązki, posiłki, modlitwa). Duszpasterstwo w tych szpitalach podejmowali kapelani, zwani prepozytami lub proboszczami szpitalnymi.

Prepozyt szpitala wyrażał zgodę na przyjęcie nowych szpitalników, odprawiał dla nich Mszę św., spowiadał, komunikował, zaopatrywał umierających, głosił Słowo Boże, grzebał zmarłych. Czuwał też nad życiem moralnym szpitalników i zazwyczaj zarządzał majątkiem szpitalnym. W szpitalach wiejskich czynili to miejscowi proboszczowie.

Szpitalnicy jako ludzie starsi, chorzy, często kalecy, prowadzili pobożne życie. Wspólnie się modlili, śpiewali pieśni nabożne, psalmy, Godzinki, litanie. Była codzienna Komunia św., Różaniec, Anioł Pański i bardzo częsta tzw. "pieśń dziadowska" - hymn Bogurodzica.

Prawie każdy szpital miejski miał własną kaplicę lub kościół. Szpitalne świątynie w diecezji przemyskiej najczęściej występowały pod wezwaniem Świętego Ducha (Krosno, Jarosław, Przemyśl, Łańcut, Lesko).

Austriacka władza zaborcza przystąpiła do likwidacji istniejących szpitali. Ich majątki włączano do tzw. Funduszu Religijnego, utworzonego w 1782 r. Niektóre szpitale rozwiązano jeszcze wcześniej ( Przemyśl - 1773). Najdłużej istniał i prowadził działalność szpital jarosławski. Pomimo sprzedania szpitalnego kościoła, w 1778 r., szpital pod nadzorem zaborcy przetrwał do 1844 r.

Od powstania pierwszego szpitala na terenie przemyskiego Kościoła mija już szósty wiek. Warto na tle startu współczesnego szpitalnictwa, wciąż nieustabilizowanej reformy służby zdrowia, popatrzeć jak z problemami swojego zdrowia i życia radzili sobie nasi ojcowie. Warto popatrzeć i docenić ich wysiłki zmierzające do położenia fundamentu pod to, co dzisiaj nazywa się współczesną hospitalizacją, opieką paliatywną i opieką społeczną. Pomijanie zaś obecności Kościoła w tym procesie byłoby niezgodne z prawdą historyczną i wyrządzaniem mu dziejowej krzywdy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Toronto: opieka paliatywna to sposób, by powiedzieć ludziom „masz godność”

2024-05-24 19:01

[ TEMATY ]

opieka paliatywna

Kanada

godność

Adobe Stock

Chcemy wskazywać na potrzebę rozwoju opieki paliatywnej nie tylko w Kanadzie, ale i na całym świecie – tak mówi bp Noël Simard, przewodniczący specjalnego sympozjum zorganizowanego w tym tygodniu od 21 do 23 maja w Toronto. Chodzi o spotkanie zwracające uwagę na terminalnie chorych pacjentów i sposoby oferowania im godnego życia aż do naturalnej śmierci. Ma to wielkie znaczenie w kraju, gdzie promuje się eutanazję, ale nie tylko tam.

„W stronę narracji nadziei: międzynarodowe, międzywyznaniowe sympozjum nt. opieki paliatywnej” – to tytuł konferencji, która odbyła się pod patronatem miejscowego episkopatu oraz Papieskiej Akademii Życia, a wziął w niej udział abp. Vincenzo Paglia, przewodniczący tej watykańskiej organizacji.

CZYTAJ DALEJ

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to przekazał

2024-05-24 09:48

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Robert Krawczyk

Ks. Michał Olszewski SCJ

Ks. Michał Olszewski SCJ

Właśnie przed chwilą zakończyłem "widzenie adwokackie" z aresztowanym ks. Michałem, który dzisiaj obchodzi 15. rocznicę swoich święceń kapłańskich (akurat w Kościele dzisiaj wspominamy Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana) - pisze na swoim profilu na portalu X mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca ks. Michała Olszewskiego.

Ksiądz Michał prosił mnie, abym przekazał, że za wszystkich się modli (także za tych, którzy uznali go już za winnego...) i wszystkim błogosławi (tak z serca... mocą swojego kapłaństwa).

CZYTAJ DALEJ

76 lat temu został zamordowany rtm. Witold Pilecki

2024-05-25 08:53

[ TEMATY ]

historia

rtm. Witold Pilecki

pl.wikipedia.org

76 lat temu, 25 maja 1948 r., w więzieniu mokotowskim komuniści zamordowali rtm. Witolda Pileckiego, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, kampanii 1939 r., oficera AK, więźnia Auschwitz. „Przez całe życie pracowałem dla Polski” – pisał w liście do komunistycznego dyktatora Bolesława Bieruta.

Witold Pilecki pochodził z rodziny szlacheckiej o tradycjach niepodległościowych. Jego dziad Józef Pilecki został zesłany na Syberię za udział w Powstaniu Styczniowym, a majątek rodzinny na Nowogródczyźnie uległ częściowej konfiskacie. Jako uczeń gimnazjum związał się z ruchem harcerskim. Pod koniec I wojny światowej wstąpił do oddziałów samoobrony, które na przełomie 1918 i 1919 r. przejęły władzę w mieście, a następnie broniły go przed bolszewikami. Następnie walczył w oddziale ułanów dowodzonym przez legendarnego „Łupaszkę”, czyli rtm. Jerzego Dąmbrowskiego. W 1920 r. podczas wojny polsko-bolszewickiej bronił Warszawy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję