Reklama

Z dziejów obchodu uroczystości Bożego Ciała (4)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rzućmy się wszyscy społem,
uderzmy w ziemię czołem,
dając pokłon Najwyższemu,
w Sakramencie ukrytemu,
Bogu naszemu.

Wszak pod utratą nieba
wierzyć każdemu trzeba,
że pod tymi przymiotami
chleba, wina, jest Bóg z nami,
choć utajony.

A jeśli kto nie wierzy,
ma z ostatniej wieczerzy
jasny dowód, co się stało,
że wino w Krew, a chleb w Ciało
Bóg swe przemienił.

Bogata oprawa procesji Bożego Ciała ulegała w następnych stuleciach modyfikacjom, ale jej treść pozostawała ciągle ta sama. Kolejne pokolenia wiernych wnosiły do tradycji kultu eucharystycznego nowe zwyczaje. Niektóre z nich, nawet te szacowne, z upływem czasu zanikały a pojawiały się nowe, lepiej dostosowane do aktualnych warunków, zapotrzebowań wiernych, jak też do modyfikowanych przepisów liturgicznych. Np. w roku 1612 diecezja przemyska za rządów bp. Stanisława Siecińskiego przyjęła nowe szczegółowe wytyczne, co do sposobu odbywania procesji Bożego Ciała, zawarte w „Pastoralnej” kard. Bernarda Maciejowskiego z roku 1602. Należy wspomnieć, że przed rozbiorami w procesji Bożego Ciała wpierw w stołecznym Krakowie a następnie w Warszawie biskupowi bądź kapłanowi niosącemu monstrancję z Najświętszym Sakramentem towarzyszył król i najwyżsi dostojnicy państwowi, a także kompanie honorowe wojska, natomiast w miastach i w parafiach wiejskich byli to miejscowi notable.
W okresie zaborów (1772-1918) uczestnictwo wiernych w procesji Bożego Ciała łączyło się z manifestacją uczuć narodowych i patriotycznych. Kult Najświętszego Sakramentu w tamtym czasie przechodził okresy załamania i regresu na skutek działań sił wrogich Kościołowi. W Galicji przy końcu XVIII stulecia władze zaborcze austriackie, pod wpływem prądów oświeceniowych i pod naciskiem masonerii, zakazały bądź radykalnie ograniczyły niektóre formy religijności katolickiej i typowo polskiej, w tym związane bezpośrednio z kultem Eucharystii. Likwidacji uległy m.in. bractwa Bożego Ciała propagujące kult Najświętszego Sakramentu, ograniczone zostały również do minimum procesje eucharystyczne i obchody, zaś wspaniałe kosztowne monstrancje i kielichy, używane podczas procesji teoforycznych i liturgii zostały zrabowane przez austriackich zaborców.
Wraz z odrodzeniem religijnym w Galicji w drugiej połowie XIX stulecia pojawiły się nowe formy kultu eucharystycznego. W diecezji przemyskiej zaprowadzone zostało wówczas w większości parafii Bractwo Najświętszego Sakramentu, popierane zwłaszcza przez znakomitego pasterza św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara (1900-24). Wtedy też procesje Bożego Ciała, przemierzające barwnym korowodem ulice miast i wsi uzyskały nową piękną oprawę zewnętrzną, zachowaną w dużym stopniu do dziś. W miastach w procesjach brały udział w sposób zorganizowany szkoły, stowarzyszenia katolickie, organizacje zawodowe i paramilitarne i oczywiście ogół wiernych. Po odzyskaniu niepodległości, w okresie II Rzeczypospolitej (1918-39), procesje Bożego Ciała w Warszawie były niezwykle uroczyście celebrowane. Prymasowi Polski, przewodniczącemu procesji, towarzyszył prezydent Polski.
W okresie władzy komunistycznej w Polsce (1944-89), obchody Bożego Ciała napotykały na ogromne utrudnienia administracyjne. Wprawdzie w pierwszych latach po II wojnie światowej (1945-48) w warszawskiej procesji ówczesnemu prymasowi Augustowi Hlondowi towarzyszyli wysocy przedstawiciele władz komunistycznych (ateiści), ale rychło okazało się, że była to tylko cyniczna gra pozorów, obliczona na pozyskanie sympatii społeczeństwa. Kościół katolicki w oczach władzy narzuconej siłą przez Sowietów stanowił główną przeszkodę w zniewoleniu społeczeństwa i jego ateizacji. Stąd też bardzo szybko podjęta została bezwzględna walka z nim, która trwała z różnym natężeniem aż do roku 1989. Na porządku dziennym były drastyczne represje, administracyjne ograniczanie duszpasterstwa, kultu, obchodów religijnych, desakralizowanie niedziel i świąt, itp. Solą w oku władz komunistycznych były różne masowe obchody z udziałem dużej liczby katolików, w tym szczególnie procesji Bożego Ciała, podnoszące na duchu i umacniające wiarę ludu. Wprawdzie obowiązujące wówczas przepisy prawa (dekret z 18 sierpnia 1949) pozwalały urządzać procesje w parafiach w uroczystość Bożego Ciała i w oktawie (uzgodnieniu podlegać miała jedynie ich trasa), to w rzeczywistości władze reżimowe od samego początku konsekwentnie łamały ten zapis, zabraniając de facto organizowania procesji poza placami przykościelnym. Zakaz ten dotyczył zarówno miast, jak też i parafii wiejskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: dzisiaj Bóg ma twarz Eucharystii

2024-05-30 16:23

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Boże Ciało

Karol Porwich / Niedziela

O ocalenie godności osoby ludzkiej, małżeństwa, macierzyństwa i rodziny, o wierność Chrystusowi i Maryi zaapelował dzisiaj abp Wacław Depo metropolita częstochowski, który przewodniczył uroczystości Bożego Ciała i procesji, która przeszła ulicami Częstochowy z archikatedry Świętej Rodziny na Jasną Górę. Procesję poprzedziła Msza św. pod przewodnictwem metropolity częstochowskiego w archikatedrze Świętej Rodziny.

Na początku Mszy św. arcybiskup przypomniał, że „każda Eucharystia gdziekolwiek jest sprawowana czy to w drewnianym wiejskim kościółku, czy w bazylikach Rzymu i świata, czy nawet na ulicach i stadionach jest statio orbis, stacją zatrzymania się świata” . – Wychodząc na ulice naszego miasta w procesji na Jasną Górę pragniemy dać świadectwo, że historia Jezusa to nie jest mit o zwycięzcy ani opowieść ku pokrzepieniu serc, ale rzeczywista Jego obecność pośród nas –powiedział.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 31.): Pasterze mili

2024-05-30 21:21

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

Materiał prasowy

Czy Maryja i Kościół mają podobne cechy? Czemu Maryja jest Matką Kościoła? Co Matka Boża ma wspólnego z biskupami? I co właściwie Jej postawa mówi nam o posłuszeństwie? Zapraszamy na trzydziesty pierwszy (ostatni) odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o maryjnym patrzeniu na Kościół i jego pasterzy.

CZYTAJ DALEJ

Agnieszka Chrostowska z zespołu Siewcy Lednicy: Mimo nowotworu - idę bez lęku

2024-05-31 22:54

[ TEMATY ]

wywiad

choroba

Lednica 2000

Siewcy Lednicy

Agnieszka Chrostowska

Archiwum prywatne

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska – jej głos znają wszyscy, którzy choć raz pojechali na spotkanie ewangelizacyjne na Polach Lednickich. Dziś swoim życiem udowadnia, że ufa w plan Boga dla siebie, choć jest to plan niełatwy, bo naznaczony chorobą nowotworową.

Angelika Kawecka: Oprócz muzyki masz dziś jeszcze jedno, najważniejsze zadanie, walkę z chorobą. Co czułaś, kiedy padła diagnoza i najważniejsze, czy to był dla Ciebie moment buntu wobec Boga czy jeszcze większe do Niego przylgnięcie?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję