Reklama

Dzieci i my

Męska szowinistyczna antykoncepcja

Niedziela warszawska 22/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Leżałam kiedyś w szpitalu z kobietą, która stosowała od lat środki antykoncepcyjne. Byłyśmy same na sali i rozmawiałyśmy na różne tematy, a ja nie znałam wcześniej nikogo, kto by brał antykoncepcję i z kim jednocześnie byłabym w takich relacjach, żeby swobodnie o tym porozmawiać. Teraz sobie myślę, że okazałam jej za mało troski i niewystarczająco wyjaśniłam, co sama o tym sądzę. Chyba dlatego, że byłam zbyt zdziwiona.
Kobieta powiedziała mi, że w zasadzie to wszystko jest fajnie, tylko są dwa nieprzyjemne szczegóły: że po pigułce nie bardzo ma ochotę na współżycie z mężem i że jak już do tego współżycia dochodzi, to ona czuje dyskomfort. Od tamtej pory nurtuje mnie pytanie: co takiego mamy w naturze my, kobiety, że potrafimy dać się przekonać do robienia czegoś tak bezsensownego i jeszcze wierzyć, że przynosi nam to wolność? Czy jakikolwiek mężczyzna wydawałby stertę pieniędzy, tył, truł się, wściekał co chwilę bez powodu oraz narażał się na nowotwory, chorobę zakrzepowo-zatorową i dożywotnią utratę płodności po to, żeby sobie zafundować „bezpieczny” seks, na który w efekcie łykania tabletek nie ma ochoty?
Kiedy mówi się, że antykoncepcja uprzedmiotawia kobiety, nie ma w tym ani krzty przesady. Fatalne uboczne skutki działania tabletek antykoncepcyjnych są opisane w ulotce dołączonej do każdego opakowania, a nawet na rynku pojawiły się środki, które ponoć mają je niwelować. A mimo to głośne mówienie o tym jest uznawane za dowód katolickiego fanatyzmu.
Zadziwia mnie w tym jeszcze jedna rzecz - wiele kobiet, które fundują sobie końskie dawki hormonów, wielokrotnie przekraczające ilości tych substancji produkowanych przez organizm, są jednocześnie fankami zdrowego stylu życia. Jedzą ekologiczne produkty i ćwiczą jogę, poszukując harmonii ze wszechświatem, ale nie widzą nic zdrożnego w niszczeniu tak podstawowej sfery zdrowia, jak płodność i zaburzaniu całego systemu hormonalnego, często niestety na trwałe.
Jedna „korzyść” z antykoncepcji jest niezaprzeczalna - faktycznie dużo trudniej jest wtedy zajść w ciążę. Ale czy faktycznie popularny teraz model życia, czyli mieszkanie z „partnerem” bez ślubu, bez zobowiązań i bez dzieci, i zupełne poświęcanie się pracy zawodowej to rzeczywiście coś, co uszczęśliwia kobiety? Czy to przypadkiem nie jest idealny świat z męskiego szowinistycznego snu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy/ Papież w Weronie: siejmy nadzieję, nie siejmy śmierci

2024-05-19 19:31

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/EMANUELE PENNACCHIO

"Siejmy nadzieję", "nie siejmy śmierci, zniszczenia, strachu"- apelował papież Franciszek podczas wizyty w Weronie w sobotę. Jednym z najbardziej sugestywnych wydarzeń w jej trakcie był uścisk Izraelczyka i Palestyńczyka, którzy stracili bliskich podczas konfliktu na Bliskim Wschodzie.

„Arena pokoju - ucałują się sprawiedliwość i pokój” pod takim hasłem w antycznym amfiteatrze w Weronie odbyło się spotkanie papieża z ponad 12 tysiącami osób.

CZYTAJ DALEJ

Święta na trudne czasy

Niedziela Ogólnopolska 37/2021, str. dXVII

[ TEMATY ]

beatyfikacja

cud

Matka Elżbieta Czacka

Archiwum FSK

Rozważanie i uczesniczenie w eucharystycznych tajemnicach wyzwala łaski, rodzące w duszy świętość – mówiła m. Czacka

Rozważanie i uczesniczenie w eucharystycznych tajemnicach wyzwala łaski, rodzące w duszy świętość – mówiła m. Czacka

O cudownym uzdrowieniu za wstawiennictwem m. Elżbiety Róży Czackiej, jej duchowości oraz podejściu
do krzyża i cierpienia z s. Radosławą Podgórską, franciszkanką służebnicą Krzyża, rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Łukasz Krzysztofka: Beatyfikacja m. Elżbiety Róży Czackiej to wielka radość dla sióstr franciszkanek i całego Kościoła. A kim dla Siostry osobiście jest nowa błogosławiona?

S. Radosława Podgórska: Przede wszystkim wzorem, jak mam kochać Boga, przykładem niesamowitego oddania się drugiemu człowiekowi, a także zwyczajnie – matką. Czuję jej bliskość, to, że wstawia się za mną i ukazuje mi drogę poprzez swoje życie i pisma. Razem z moją rodzoną mamą jest osobą, która przez cały czas prowadzi mnie w życiu i ukazuje mi szczególną bliskość Boga kochającego i miłosiernego, który nie pozwala błądzić, ale pokazuje drogę i wychowuje.

CZYTAJ DALEJ

Nawrócenie albo śmierć

2024-05-19 20:41

Tomasz Lewandowski

Katecheza bpa Macieja Małygi rozpoczęła otwarcie synodu w naszej diecezji.

Katecheza bpa Macieja Małygi rozpoczęła otwarcie synodu w naszej diecezji.

– To jest święto Ludu Bożego, nasz Wieczernik – mówił podczas ostatniej katechezy przed rozpoczęciem II Synodu Archidiecezji Wrocławskiej bp Maciej Małyga.

Katecheza, w której bp Małyga odwołał się do Listu do Kościoła w Laodycei, była pierwszym punktem oficjalnego otwarcia synodu w naszej diecezji. Po niej wszyscy zebrani na czele z relikwiami kilkudziesięciu świętych, przeszli w uroczystej procesji z kościoła NMP na Piasku do katedry wrocławskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję