Reklama

Samotność we dwoje

Niedziela przemyska 12/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cichnie krzyk oprawców i gwar gapiów. Umęczone, martwe Ciało zdejmują z krzyża. Słychać rozpacz kobiet i płacz Jana, Józefa i Nikodema. Naraz wszyscy zastygają nieruchomo - Matka bierze na swoje kolana Ciało Syna...

Klucz do Piety literackiej

Opisując scenę ofiarowania Dzieciątka w świątyni jerozolimskiej, św. Łukasz Ewangelista wskazuje na proroctwo Symeona, które ten wypowiada, zwracając się do Maryi: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”. To zapowiedź boleści, jaką przeżyje Maria po śmierci Syna. Jej pragnienie, aby po śmierci Syna jeszcze raz objąć jego ukochane ciało, wyrażone jest początkowo w słowie pisanym, w XII-wiecznych planktach - żalach Maryi, na długo zanim pojawi się tzw. Pieta. Matczyne pragnienie wyraża „Tractatus de planctu” przypisywany św. Bernardowi z Clairvaux (zm. 1153). Zapowiedzią Piety w sztuce jest także „Zegar mądrości”, zawierający wizje mistyczne bł. Henryka Suzo, XIV-wiecznego dominikanina.
Zdecydowanie w czternastym stuleciu, w sztuce włoskiej następuje wyodrębnienie Matki i Syna z tzw. chóru opłakujących Chrystusa. Powstaje Pieta, która symbolizuje związek cierpień Syna i Matki. Pieta jest przekazem dewocyjnym, który ukazuje trwanie w boleści Matki trzymającej na kolanach martwego Syna. Zrozumieć Pietę potrafi tylko kobieta - matka, która straciła swoje dziecko. Kiedy święty franciszkanin i kardynał Bonawentura w XIII wieku układa specjalne oficjum, pragnie przyporządkować każdej godzinie kanonicznej epizod z Męki Pańskiej. Pietę umiejscawia się tuż przed zachodem słońca, po zdjęciu z krzyża. Stąd też w języku niemieckim Pietę określano często słowem „Vesperbild”, gdzie „vespra” oznacza chwilę przed zachodem słońca. Powiedzielibyśmy, iż nawet słońce nie chce być świadkiem tej tak wielkiej i osobistej tragedii, jaką jest rozpacz Matki nad umarłym Synem, woli więc schować się za horyzont...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wizerunki w sztuce

Najstarszy wizerunek Piety powstał w XIV wieku we Włoszech. Chodzi o obraz Giovaniego da Milano obecnie znajdujący się we Francji. We Włoszech liryczną scenę przedstawiano na obrazach ołtarzowych, zaś na północy od Alp częściej powstawały rzeźbione Piety. W tzw. Pietach północnych Matka Boża siedzi zwykle na tronie lub specjalnej ławie, podczas gdy w sztuce włoskiej Maryja znajduje się w pozycji półleżącej. Najsłynniejsza chyba na świecie Pieta, przed którą koronowano nawet Napoleona, znajduje się w Watykanie. Wyrzeźbił ją w marmurze w 1500 r. Michał Anioł. Co ciekawe, dzieło to artysta podpisał i umieścił swój podpis na specjalnej szarfie, gdyż kilka dni po zakończeniu prac usłyszał, że dzieło przypisywane jest komu innemu. Również w Polsce znajdujemy wiele cennych figur Piety; wspomnijmy choćby XIV-wieczną Pietę z Libiąża, ofiarowaną przez św. Jadwigę Śląską; Pietę z kościoła św. Barbary z ok. 1410 r. (czasy Bitwy pod Grunwaldem) czy malowaną pietę z Tubądzina (tempera na desce 1450 r.).

Podkarpackie Piety

W naszej archidiecezji w wielu kościołach umieszczono figury w typie Piety. Cieszą się one powszechnym kultem i często są związane z niezwykłymi wydarzeniami. Tak jest np. z jarosławską Pietą z XIV wieku - w miejscu, w którym znaleźli ją jarosławscy pasterze, wyrosło wspaniałe sanktuarium. Z kolei w kolegiacie jarosławskiej znajduje się ocalona z pożaru barokowa Pieta umieszczona w bocznym ołtarzu. XVIII-wieczna Pieta kryje się też w Kapliczce Matki Bożej Bolesnej, zwanej także Kaplicą Dobrej Śmierci w Borku Starym. W kapliczce tej znajduje się tzw. dzwonek loretański, którym dawniej dzwoniono, gdy ktoś nie mógł skonać, ponieważ wierzono, iż Maryja wyprasza łaski konającym. W nieistniejącej już kaplicy podziemnej Kongregacji Dobrej Śmierci w łańcuckim kościele parafialnym znajdował się dawniej drewniany ołtarzyk, na którym umieszczono Madonnę z Synem trzymanym na kolanach, a obok płaczącego anioła. Kaplica została zlikwidowana w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
W Mauzoleum Potockich znajduje się Pieta dłuta lwowskiego artysty Antoniego Popiela z początku dwudziestego wieku, otaczana ogromną czcią łańcucian. Nieruchomy i zimny marmur, po mistrzowsku ożywiony przez lwowskiego artystę, sprawił, iż twarz łańcuckiej Piety porusza wyrazem wzruszającej boleści, głębokiej żałoby i smutku: Matka pochyla swe zmarszczone czoło nad martwym i bezwładnym ciałem Syna. W leżajskiej bazylice Bernardynów znajdujemy przedstawienia Piety w kaplicy Potockich oraz w klasztornym korytarzu, która tym razem reprezentuje kolejny typ ikonograficzny - to przeszyte mieczem serce Maryi, ale w połączeniu z trzymanym na kolanach martwym Jezusem. Już od XIV wieku w sztuce pojawiają się w przedstawieniach Piety miecze boleści - co widzimy także na leżajskim malowidle. To przedstawienie pochodzące z XVIII stulecia podpisano: „Mieczem w serce raniona Dziewica Matka Jego, cierpi, Syn umarł Grzeszniku dla Ciebie...”.

2012-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka niewidomych i widzących

[ TEMATY ]

Matka Elżbieta Czacka

AFSK

„Myślę, że m. Czacka na pewno mogłaby być patronką osób z problemami wzroku, doświadczonych dramatem cierpienia, ale być może także wszystkich, którzy mają problemy z zobaczeniem tego, co najważniejsze, poszukujących prawdy, poszukujących Boga, tych, których dusza potrzebuje światła, chociaż oczy widzą” – powiedziała tygodnikowi Echo Katolickie s. Alberta Chorążyczewska ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, współautorka Positio w procesie beatyfikacyjnym m. Elżbiety Róży Czackiej.

Choć z ludzkiej perspektywy utrata wzroku w wieku 22 lat jest tragedią, dla Róży Czackiej była Bożą łaską, na której zbudowała wielkie dzieło. Stała się nie tylko pionierką nowoczesnych metod wychowania i pomocy niewidomym w Polsce, ale jednocześnie osobą, która, opierając swe życie całkowicie na Bogu, wywarła wpływ na wielu ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Mówmy o pokoju tym, którzy chcą wojny

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Duch Święty działa w nas jako mocna i łagodna obecność - mówił papież Franciszek w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. w uroczystość Zesłania Ducha Świętego w bazylice św. Piotra w Watykanie. Dlatego „nie poddajemy się, ale nadal mówimy o pokoju tym, którzy chcą wojny, o przebaczeniu tym, którzy sieją zemstę, o gościnności i solidarności tym, którzy zatrzaskują drzwi i stawiają bariery”.

Opis Pięćdziesiątnicy (por. Dz 2, 1-11) ukazuje nam dwa obszary działania Ducha Świętego w Kościele: w nas i w misji, z dwiema cechami: mocą i łagodnością. Zastanówmy się nad tym.

CZYTAJ DALEJ

Matko w Studziannej na krześle siedząca, módl się za nami...

2024-05-19 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe Stock

Cudowny Obraz został 18 sierpnia 1968 r. ukoronowany papieskimi koronami przez Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski, oraz Ks. Kard. Karola Wojtyłę i Ks. Bpa Piotra Gołębiowskiego, Administratora Diecezji Sandomierskiej. W tym czasie wizerunek zaczął być nazywany obrazem Matki Bożej Świętorodzinnej.

Rozważanie 20

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję