Jednocześnie duchowny zauważył, że motyw pasterza, który pojawia się w Księdze Ezechiela, Ewangelii św. Mateusza i psalmie responsoryjnym powinien przypominać, że dla człowieka jest o wiele lepiej, gdy Sędzia jest podobny bardziej do pasterza niż surowego króla.
Jak podkreślił bp Pindel, temat pasterza, wspólny niemal wszystkim czytaniom, każe widzieć w tym zawodzie niezwykle pozytywne cechy – odwołujące się do roli zatroskanego opiekuna. Hierarcha przywołał konkretne przykłady z dziejów starożytnego Izraela i obecną w Biblii przestrogę przed tym, by nie wprowadzać monarchii, jako sposobu zarządzania państwem. „Stąd widzimy, że nawet władcy, jeśli już noszą tytuł króla, lubią sami się określać jako pasterze. Bóg wobec Izraela występuje jako Król Prawdziwy, bo ten ziemski jest tylko Jego namiestnikiem. Bóg jest Pasterzem, nawet jeśli ludzcy pasterze, przywódcy religijni, zawodzą” – dodał.
„Świętujemy dziś mega-hiper Najwyższego Pasterza albo Króla, albo Pana Panów” – podsumował biskup i ukazał historyczno-społeczno-polityczny kontekst powstania encykliki Piusa XI „Quas Prmas” z 1925 roku, która wprowadziła do Kościoła uroczystość Chrystusa Króla.
Pomóż w rozwoju naszego portalu