Reklama

Te mury miały runąć...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minęło 30 lat od wydarzeń, które 13 grudnia 1981 r. wstrząsnęły Polską. To sporo, a przecież wyrządzonych krzywd zapomnieć nie sposób. Zwłaszcza, że w czasie tzw. „mniejszego zła”, jakim ówczesne władze określiły stan wojenny, Polacy zwrócili się przeciw Polakom. Pamięć ludzka czasem jest zawodna, ale niektóre przeżycia pozostają w niej na zawsze. Zaczynało się zwykle w środku nocy łomotem do drzwi, które często pod razami kolb rozwścieczonych zomowców wypadały z ram. Potem była rewizja, krótki czas na ubranie i odjazd najbliższych w nieznane. Przez dłuższy czas nigdzie nie można było uzyskać żadnych informacji o aresztowanych. Zrozpaczone rodziny z trudem odrzucały te najgorsze myśli. W końcu zaczęły docierać pierwsze wieści o zatrzymanych w mroźną, grudniową noc. Żyją, są internowani, staną przed sądem. Zapadały pierwsze wyroki. W grudniu 1981 r. w 57 ośrodkach internowania na terenie całego kraju osadzono ponad 5100 osób, a w czasie stanu wojennego ich liczba wzrosła do ponad 10 tys. Internowani traktowani byli, jak pospolici przestępcy, nękani częstymi przesłuchaniami, zmuszani do podpisywania rozmaitych dokumentów. Z Zamojszczyzny internowano 124 osoby, a ich nazwiska można odczytać na tablicy zawieszonej w 13. rocznicę stanu wojennego - 11 grudnia 1994 r. na ścianie kościoła św. Mikołaja w Zamościu. Kościółek ten i leżący w pobliżu klasztor redemptorystów, od ogłoszenia stanu wojennego stał się dla internowanych i ich rodzin miejscem szczególnym. To tu właśnie organizowano pomoc dla pozbawionych opieki rodzin zatrzymanych, w klasztorze niejednokrotnie nocowali potrzebujący chwilowego miejsca ukrycia. Malutki kościółek dosłownie pękał w szwach podczas Mszy św. w intencji ojczyzny i internowanych, stając się ostoją spokoju i nadziei.
Trudno się dziwić, że co roku, w rocznicę tamtych tragicznych dni, właśnie u redemptorystów gromadzili się dawni internowani i członkowie „Solidarności”, aby podczas mniej lub bardziej uroczystej Mszy św. modlić się w intencji ojczyzny, wspomnieć kolegów, którzy odeszli i powitać tych, którzy żyją. W 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 2011 r. w kościele redemptorystów również modlono się w tych intencjach, choć w Liturgii uczestniczyła zaledwie garstka wiernych. Jak słusznie zauważył w krótkiej, lecz niezmiernie prawdziwej i wzruszającej homilii o. Stanisław Odroniec, zbyt wiele w naszym narodzie zaszło niepotrzebnych podziałów, które osłabiają jego siłę. - Kiedyś, gdy walczący o słuszną sprawę byli jednością silni, mogli zrujnować niejedne mury - teraz, niestety, mogą coraz mniej.
Podobne treści wyraził w homilii wygłoszonej w kościele św. Katarzyny w Zamościu Pasterz diecezji bp Wacław Depo, który przewodniczył Eucharystii w przeddzień rocznicy stanu wojennego. - Mundus vult decipi, ergo decipiatur (Świat chce być oszukiwany, więc niech będzie oszukiwany) - oszukiwany przez media, przez władze, wreszcie przez samych mieszkańców świata. Staramy się nie pamiętać o wydarzeniach niewygodnych dla opcji obecnie słusznych. Coraz mniej osób wie, co to był stan wojenny, kto go wprowadził i po co. Przeprowadzona sonda uliczna ukazała w dobitny sposób, że młodzi ludzie niemal zupełnie nie kojarzą ani rocznicy, ani samych faktów - mówił ks. Biskup.
Pozytywnym aspektem obchodów 30. rocznicy stanu wojennego była część artystyczna przygotowana przez uczniów III Liceum Ogólnokształcącego w Zamościu. Poprzedziło ją wręczenie dyplomów i nagród w konkursach wiedzy o stanie wojennym. Wyróżnienia otrzymali także uczniowie, którzy przeprowadzili najciekawszy wywiad z internowanym. Wynika z tego, że młodzi ludzie, jeśli mają odpowiednich przewodników, chętnie zdobywają wiedzę, a także potrafią ją pielęgnować, aby i dla przyszłych pokoleń pozostała pamięć.
Przykre, że sami uczestnicy tragicznych zdarzeń grudniowych z 1981 r. tworzą podziały między sobą, budując niewidzialne mury, których zburzyć już niestety nie sposób. Świadczy o tym coraz niższa frekwencja na obchodach rocznicowych. Niektórzy wolą obchodzić je w swoich środowiskach - w miejscach zamieszkania, niektórzy oskarżeń i zarzutów ze strony dawnych kolegów po prostu już znieść nie mogą. W ferworze tych wzajemnych napaści i niedomówień coraz częściej zapomina się o sprawach ważnych; o kolegach, którzy odeszli, i ciągle odchodzą; o ludziach, którzy tak wiele zrobili dla internowanych i ich rodzin; w końcu o sensie własnej działalności. W kościele redemptorystów w koncelebrze uczestniczył o. Stanisław Dutka, dziś słaby już i schorowany. A przecież, w czasie stanu wojennego, to własnie on - będąc ekonomem zamojskiego klasztoru - niezmordowanie organizował pomoc dla wszystkich, którzy jej potrzebowali. Co więcej, w czasach największej walki z Kościołem, gdy nie sposób było otrzymać pozwolenie na budowę kaplicy - to dzięki jego pracy i zaangażowaniu zbudowano kościół w Żdanowie. Jednak w tym roku zabrakło choćby jednego, małego słówka - dziękujemy o. Stanisławie! Obserwując tegoroczne obchody rocznicowe, a jednocześnie będąc uczestnikiem innych w poprzednich latach, robiło mi się coraz smutniej. Ciągle też tłukł mi się po głowie wers z piosenki Bułata Okudżawy: „a przecież mi żal, że nad naszym zwycięstwem niejednym, górują cokoły, na których nie stoi już nikt...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Marek Studenski: Naukowiec ujawnił sekrety świętych

2024-05-16 09:10

[ TEMATY ]

ks. Studenski

Materiał prasowy

Poznaj opinię o świętych, których rękopisy ujawniły nieznane oblicza ich dusz. Skłonności do złego, ukryte grzeszne pragnienia - to wszystko zostało odkryte dzięki pracy włoskiego zakonnika, Girolama Morettiego. Czy święci naprawdę byli nieskazitelni? A może ich wady sprawiły, że ich duchowe triumfy są jeszcze bardziej imponujące?

Te sensacyjne odkrycia stały się możliwe dzięki grafologii. Grafologia, dziedzina tajemnicza i fascynująca, niczym śledztwo prowadzone przez detektywa, ujawnia sekrety skrywane w odręcznym piśmie. Dowiedz się, jak badanie charakteru pisma może służyć jako narzędzie rozpoznawania cech osobowościowych, a nawet odgrywać kluczową rolę w sądowych rozprawach.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

[ TEMATY ]

zesłanie

Duch Święty

Pio Si/Fotolia.com

Dziś - siedem tygodni po obchodach zmartwychwstania Jezusa Chrystusa - Kościół katolicki obchodzi uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Tym samym świętuje swoje narodziny, bo w tym dniu, jak pisze św. Łukasz w Dziejach Apostolskich, grono Apostołów zostało "uzbrojone mocą z wysoka" a Duch Święty czyni z odkupionych przez Chrystusa jeden organizm - wspólnotę. Uroczystość Zesłania Ducha Świętego kończy w Kościele okres wielkanocny.

W języku liturgicznym święto Ducha Świętego nazywa się "Pięćdziesiątnicą" - z greckiego Pentecostes, tj. pięćdziesiątka, - bo obchodzi się 50-go dnia po Zmartwychwstaniu Pańskim.

CZYTAJ DALEJ

Potrzebujemy światła i odwagi Ducha Świętego

2024-05-19 16:47

Tomasz Lewandowski

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Po podpisaniu przez abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego, dokumentów rozpoczynających II Synod Archidiecezji Wrocławskiej rozpoczęła się Eucharystia.

W katedrze wrocławskiej zgromadziło się ponad 1000 wiernych Archidiecezji Wrocławskiej. Słowo wprowadzenia do Liturgii wypowiedział ks. Paweł Cembrowicz. proboszcz katedry: - Doświadczenie mocy Ducha Świętego stało się także naszym udziałem w ramach długich miesięcy przygotowań synodalnych. Świadczą o tym wasze sprawozdania, w których odkrywamy podobieństwo do Kościoła pierwszych chrześcijan, Kościoła wzajemnej miłości i jedności, wychodzącego do tych, co nie znają Jezusa Chrystusa - są to słowa abp Kupnego w liście na rozpoczynający się synod - mówił ks. Cembrowicz, dodając: - Jesteśmy pielgrzymami nadziei, jesteśmy zaproszeni i wezwani przez Ducha Świętego, w Kościele Chrystusowym, aby idąc wspólną drogą podejmować duchową i religijną formację, aby być przygotowanymi do misji, do której wzywa nas Ojciec Niebieski. Towarzyszy nam Maryja w słowach: “Uczyńcie wszystko, co powie nam Syn”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję