„Tożsamość buduje się przez pokolenia i nikt nie jest w stanie zbudować swojej tożsamości od zera. To właśnie jest istotą patriotyzmu, bo nie jest tak, że w patriotyzmie tylko my dajemy. Nie, patriotyzm czyni nas kimś ważniejszym, niż bylibyśmy izolowani bez tradycji, bez tożsamości czy bez pomagania drugiemu człowiekowi,” powiedział podczas VI Dnia Patrioty prof. Andrzej Nowak. Tygodnik „Niedziela” objął to wydarzenie swoim patronatem.
Reklama
VI edycja Dnia Patrioty organizowanego przez wydawnictwo Biały Kruk odbyła się w wigilię Święta Niepodległości w rygorze reżimu sanitarnego, a więc bez udziału publiczności, ale dzięki relacji TVP Historia dotrze to setek tysięcy widzów. Emisja nastąpi 29 listopada o godz. 19:00, ale już dziś tutaj można przeczytać relację z wydarzenia, w którym udział wzięli prof. Andrzej Nowak, prof. Wojciech Polak, prof. Krzysztof Ożóg, Adam Bujak oraz Jolanta Sosnowska.
Motywem przewodnim spotkania prowadzonego przez red. Annę Popek były cztery ważne rocznice, który przypadają na rok 2020, czyli 100-lecie Bitwy Warszawskiej i urodzin św. Jana Pawła II oraz 650-lecie śmierci Kazimierza Wielkiego i 400-lecie śmierci hetmana Stanisława Żółkiewskiego, choć z oczywistych powodów nie zabrakło też odniesień do aktualnej sytuacji w Polsce.
Wspomniany już prof. Andrzej Nowak w bardzo ciekawy sposób odniósł się do dwóch przeciwstawnych problemów, które dziś zajmują wiele miejsca w debacie, czyli do porządku publicznego, a wolności indywidualnej. Rozpatruje ten problem także w swej nowej książce „Między nieładem a niewolą”.
Reklama
„W historii politycznej niestety bardzo często występuje przeciwstawienie ładu i wolności, a więc wolności przeciwko porządkowi. Porządek czasem nas denerwuje, chcemy wprowadzić nieład i wtedy czujemy się wolni. Ale oczywiście tego rodzaju nieład kończy się niewolą. Właśnie takie jest doświadczenie historyczne, że jeżeli zabraknie tego ładu, u którego podstawy jest pogodzenie człowieka z samym sobą i z porządkiem większym niż on sam, a więc z pewnym porządkiem moralnym, który jest obiektywny to wolność staje się bardzo szybko swawolą kończąc się tragedią i wydzieraniem sobie nawzajem wolności. Wtedy silniejszy triumfuje nad słabszym i dlatego jest potrzebne wyjście poza najbardziej egoistyczną definicję wolności, w której ja mogę wszystko. Ale jeżeli ja mogę wszystko, to znaczy, że ktoś inny nie może wszystkiego, bo ja mogę mu zabrać, mogę go zgwałcić, mogę mu ukraść, mogę go zabić. Jeżeli rozumiem wolność w taki sposób – niczym nieograniczony – to ład natychmiast kończy się wojną wszystkich ze wszystkimi,” stwierdził prof. Andrzej Nowak podczas VI Dnia Patrioty. I trudno nie zauważyć tego dzisiaj na ulicach, zresztą nie tylko polskich.
Nawiązał do tego Adam Bujak, fotografik papieski i autor książki „Święta Rodzina”. „Zmierzyłem całą Polskę, aby udokumentować najpiękniejsze wizerunki Świętej Rodziny i zależało mi na tym, aby pokazać ją jako przepiękny wzór na te trudne czasy, kiedy rodzina jest w kryzysie i pod nieustannym atakiem. Tymczasem to właśnie w Józefie, Maryi i Jezusie skupia się najpiękniejsza miłość rodzinna, czysta w swej postaci, życiodajna i święta właśnie. Z takiej miłości wychodzi wszelkie dobro, a artyści na przestrzeni wieków wyrażali to w cudownych dziełach sztuki. A innym to przeszkadza. Obserwujemy to na całym świecie, gdzie chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą religijną i widzimy to niestety także w Polsce, gdzie w ostatnich tygodniach doszło do barbarzyńskich ataków na księży i kościoły.”
Natomiast na wzorcach historycznych na dzisiaj skupili się prof. Wojciech Polak, prof. Krzysztof Ożóg oraz red. Jolanta Sosnowska.
Reklama
Prof. Wojciech Polak nawiązał do tego, że hetman Stanisław Żółkiewski do dziś stanowi wzór dla polityków. „Należy mu się wielki szacunek,” powiedział autor książki „Żółkiewski. Pogromca Moskwy” dodając, że „przyzwyczailiśmy się patrzeć na różne wybitne osoby z perspektywy pomników, tymczasem ludzie są ludźmi, mają swoje różne słabości. Hetman Żółkiewski całe życie poświęcił Rzeczypospolitej. Nawet gdy panował pokój, to rezydował na Podolu i strzegł Rzeczypospolitej przed najazdami tatarskimi, albo przebywał przy królu, albo na sejmach. Stać go było na rozmaite luksusy, ale wcale z nich nie korzystał, nawet z rodziną widział się bardzo rzadko. Jego życie było bowiem wypełnione obowiązkami wobec Ojczyzny.”
Kolejną wielką postacią, wobec której można powiedzieć to samo jest św. Jan Paweł II. Wspomniała o tym jego biografka, Jolanta Sosnowska, autorka czterotomowej księgi „Hetman Chrystusa” mówiąc: „Minęło już 15 lat od śmierci Ojca Świętego, ataki na niego i na Kościół się nasilają, a przez to widać, jak bardzo go brak i jak szybko stacza się świat. W jego wypowiedziach poświęconych niemal wszystkim aspektom życia odnaleźć można tę troskę o coraz gorszą kondycję moralną ludzkości. Mam wrażenie, że Ojciec Święty przeczuwał, że świat idzie w złym kierunku. W 1989 roku, kiedy mury komunizmu zostały zburzone, wydawało się, że świat wypływa znowu na szerokie wody, że zaczynamy zbliżać się ku tradycyjnym wartościom, że powstanie Europa ducha chrześcijańskiego, tymczasem po śmierci Ojca Świętego zaczął się dość szybki demontaż tego wszystkiego, co on zbudował. Dziś widać to chyba najbardziej wyraźnie,” powiedziała Jolanta Sosnowska.
Jak wyjść z tego dołka, jak wrócić na dobre tory? Być może odpowiedzi należy szukać w historii. Sugeruje to prof. Krzysztof Ożóg mówiąc o królu Kazimierzu Wielkim, któremu poświęcił swoją najnowszą książkę pt. „Narodziny potęgi. Dziedzictwo Kazimierza Wielkiego”. „Potrzebny jest dziś wysiłek na miarę tego wielkiego króla, który podczas swojego 37-letniego panowania wybudował 54 fortecy, otoczył murami i basztami 23 miasta królewskie, lokował 50 miast i wzniósł co najmniej sto kościołów. Ten wielki czyn ustawił Polskę w sytuacji, która pozwoliła jej się wybić na miarę potęgi w kolejnych wiekach. Rzecz jasna chodzi nie tylko o to, co Kazimierz wybudował, ale również o wielkie reformy, które przeprowadził na polu gospodarczym, sądowniczym czy edukacyjnym. A przecież zaledwie kilkanaście lat przed jego panowaniem Polska była jeszcze rozbita. Mamy zatem w naszej historii doskonałe wzorce do naśladowania.”
VI Dzień Patrioty odbył się w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka w Krakowie, ale po raz pierwszy to wielkie wydarzenie nie mogło gościć publiczności. Dlatego też z uwagi na trudną sytuację epidemiologiczną i związane z tym obostrzenia gala wręczenia nagrody „Patriota Roku” została przełożona na najbliższy czas po pandemii i wówczas poznamy Laureata. Nagroda jest przyznawana od 2016 roku, a jej laureatami w przeszłości byli m.in. Antoni Macierewicz czy Jan Pietrzak. Na czele kapituły Nagrody stoi od początku prof. Andrzej Nowak.