Reklama

Ogień miłości i światło prawdy

Niedziela sandomierska 43/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W październiku, w okresie tradycyjnie przeżywanym w Kościele katolickim, jako miesiącu modlitwy różańcowej, zorganizowana została Pierwsza Diecezjalna Pielgrzymka Kół Żywego Różańca do sanktuarium Matki Bożej Różańcowej Łaskawej w Janowie Lubelskim. Na wezwanie ordynariusza sandomierskiego bp. Krzysztofa Nitkiewicza do gorliwej i wytrwałej modlitwy różańcowej oraz udziału w pielgrzymce odpowiedziało ok. 2, 5 tys. członków kół różańcowych, w tym także dzieci i młodzież, tworzące szkolne i podwórkowe róże różańcowe.
Pielgrzymi reprezentowali ponad 40-tysięczną rzeszę osób należących do kół żywego różańca. W sanktuarium, przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej, porwał pielgrzymów do modlitwy i śpiewu pieśni Maryjnych ks. Rafał Cudziło, diecezjalny kierownik duchowy Legionu Maryi. Najbliżej ołtarza ustawił się zespół folklorystyczny „Pyszniczanie” z Pysznicy w ludowych strojach. Witając przybyłych do Pani Janowskiej pielgrzymów, ks. Augustyn Łyko, diecezjalny duszpasterz kół żywego różańca, dziękował za gościnność proboszczowi dziekanowi ks. Jackowi Staszakowi, kapłanom opiekującym się kołami różańcowymi, którzy zorganizowali pielgrzymki z poszczególnych parafii diecezji oraz pielgrzymom przybyłym z różnych okolic: od Świętego Krzyża, przez Ostrowiec Świętokrzyski, Sandomierz, Opatów, Stalową Wolę, Tarnobrzeg, Janów, Rudnik i inne miejscowości. - Zawsze takie spotkanie ma nas ubogacić, abyśmy żyli autentyczną miłością w Panu - mówił ks. Augustyn Łyko. - Niech to spotkanie wzbudzi w naszych sercach jeszcze większy zapał do modlitwy na różańcu. Jan Paweł II mawiał, że Różaniec jest dla niego największą siłą, która przeprowadza go przez różne życiowe doświadczenia. Do codziennego odmawiania Różańca zachęcał także św. o. Pio. - zaznaczył sandomierski duszpasterz. Prosił też przedstawicieli kół różańcowych diecezji sandomierskiej, aby nieśli Różaniec do tych, których zabrakło na pielgrzymce. - Myślę, że będziecie takimi zapalnikami w swoich wspólnotach parafialnych. Poinformował także, że w najbliższym czasie planowane są rekolekcji dla zelatorek i zelatorów kół różańcowych oraz dekanalne spotkania formacyjne. Z kolei ks. Jacek Staszak opowiadał o objawieniach Maryjnych oraz dziejach janowskiego sanktuarium.
Uroczysta Msza św. odprawiona została pod przewodnictwem bp. Edwarda Frankowskiego na placu przy sanktuarium w koncelebrze z ponad 60 kapłanami, duszpasterzami kół różańcowych. Przybyłe parafie przedstawił ks. Krzysztof Kida - dyrektor duszpasterstwa ogólnego diecezji sandomierskiej. W homilii bp Edward Frankowski mówił: - Modlitwa różańcowa łączy ludzi i narody. Trzeba tylko tej pokory, jaką miała Maryja wobec archanioła Gabriela; pokory, jaką miały dzieci fatimskie, jaką mają nasze dzieci. Tylko czystym sercem, szczerą postawą, zdolną do wyrzeczeń i chęci służenia innym, możemy przyjmować od Matki Najświętszej te moce, które chce nam u Boga uprosić przez nasze modlitwy różańcowe. To nie nasza modlitwa, ale to Jej modlitwa, połączona z naszą, przynosi takie błogosławione owoce. Ona pomaga nam być mocnymi, stałymi w wierze i miłości, radosnymi i wytrwałymi w nadziei. To właśnie przez Różaniec budujemy pokój, zgodę, jedność między narodami i naszymi rodakami rozsianymi po całym świecie. Niezwykła moc Różańca jest nie tylko owocem odmawiania natchnionych słów zaczerpniętych z Ewangelii, ale jej potęga tkwi w rozważaniu tajemnic naszego odkupienia i to zawsze dzieje się pod przewodnictwem Maryi, która w tych tajemnicach uczestniczyła i uczestniczy - mówił Ksiądz Biskup. Przypomniał też nauczanie Papieża Jana Pawła II, że odmawianiem Różańca można zmienić losy świata i dodał, że można zmienić także los naszego narodu, bo w Różańcu i przez Różaniec idzie ogień miłości i światło prawdy. - Różaniec to droga kontemplacji doskonałości naszego życia chrześcijańskiego. Różaniec to mistyka zakorzeniona w Ewangelii - razem z Maryją idziemy do Chrystusa i dlatego ta modlitwa jest naszym ratunkiem i pomocą we wszystkich sprawach narodowych, rodzinnych, osobistych - podkreślił bp Frankowski.
Ostatnim aktem modlitewnym pielgrzymów była udział w procesji różańcowej. Pątnicy opasali sobą cały plac Różańcowy. Niesiono relikwie krwi bł. Jana Pawła II, przywiezione z parafii akademickiej w Stalowej Woli. Rozważając tajemnice życia Jezusa i Maryi, pielgrzymki modlili się o łaski dla Kościoła i Ojczyzny. Modlitwy poprowadził ks. Mariusz Kozłowski - duszpasterz akademicki ze Stalowej Woli. Na zakończenie modlitwy ks. Augustyn Łyko udzielił pielgrzymom błogosławieństwa relikwiami Papieża Polaka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

Odpust u św. Andrzeja Boboli

2024-05-15 21:18

[ TEMATY ]

parafia św. Andrzeja Boboli w Warszawie

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Jutro – 16 maja – kard. Kazimierz Nycz będzie przewodniczył uroczystej Mszy św. w narodowym sanktuarium św. Andrzeja Boboli na stołecznym Mokotowie.

Liturgia ku czci patrona Polski i metropolii warszawskiej rozpocznie się o godz. 18.00. Eucharystię będą koncelebrowali biskupi z metropolii warszawskiej, a homilię wygłosi bp Zbigniew Zieliński, biskup diecezjalny koszalińsko-kołobrzeski.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję