Reklama

W życiu katechety

„Dzieje duszy”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniach podziękowań za beatyfikację Jana Pawła II i oczekiwań na kanonizację wielu z nas analizuje jego nauczanie, odkrywając nowe impulsy do zachwytu wiarą, promieniującego na życie codzienne. W tym duchu sięgnąłem po raz kolejny do zbioru homilii o. Andrzeja Kłoczowskiego „Zawierzyć prawdzie” (Kraków 2006), wygłoszonych tuż po śmierci Błogosławionego i będących komentarzem do wszystkich czternastu encyklik Papieża Polaka. Analizując pierwszą z nich, „Redemptor hominis”, zwraca uwagę na personalizm jego nauczania, często pomijany przy refleksji nad fenomenem gromadzenia tłumów przez Jana Pawła II. Pisze on: „Chrześcijańska wizja świata - katolicka, wspólnotowa, powszechna - jest jednocześnie (nie boję się tego słowa) skrajnie indywidualistyczna, bowiem każdego Ojciec wzywa jego własnym imieniem i każdy ma swoją jedyną, niepowtarzalną drogę, (…) ma swoją własną historię życia, a nade wszystko swoje własne «dzieje duszy»” (s. 18).
„Dzieje duszy” części z nas kojarzą się ze wspaniałą lekturą duchową (polecam wszystkim) napisaną przez św. Tereskę od Dzieciątka Jezus. To ona powiedziała: „Niebem moim będzie dobrze czynić ludziom na ziemi. Po śmierci spuszczać będę na ziemię deszcz różany”. Te prorocze słowa się spełniają, gdyż przy jej relikwiach gromadzą się na całym świecie tłumy osób, uzyskujących łaski od Boga. Także w naszej diecezji mieliśmy przed kilku laty ten dar, którego owoce są widoczne w duszach wielu osób. Czytając to ascetyczne dzieło, odkryć można, jak Bóg głęboko wnika w nasze życie, o ile zaprosimy Go do swojego serca. Jednocześnie szanuje wolną wolę człowieka i dozwala na indywidualną, niepowtarzalną drogę poznawania prawdy. Pisze ona: „Najgorętszym mym pragnieniem było zawsze zostać świętą; ale porównując się ze świętymi, widzę, że tak wielka zachodzi pomiędzy nami różnica, jak np. między niebotyczną górą a lichym ziarnkiem piasku, deptanym stopą przechodniów. Lecz zamiast zniechęcać się i tracić odwagę, mówię sobie: Pan Bóg nie dawałby mi pragnień, niemożliwych do spełnienia; pomimo mojej nędzy wolno mi wzdychać i dążyć do świętości. Nie mogę być inną, a więc muszę się znosić taką, jaką jestem, ze wszystkimi swymi niedoskonałościami, ale równocześnie szukać sposobu dostania się do nieba drogą prostą i krótką, jeszcze nietkniętą” (rozdz. 9).
Zachwycając się jej pokorą i trafnością wyboru drogi do Boga, widzę oczyma pamięci indywidualnych pielgrzymów każdego dnia przybywających do bazyliki rokitniańskiej. Czasami jadąc na trasie Gorzów - Poznań odbijają trzy kilometry w bok, aby w chwili modlitewnej ciszy u Pani Cierpliwie Słuchającej szukać własnej drogi do świętości w zawikłanych sprawach codziennego życia. Oni piszą w sercach swoje własne „dzieje duszy”. Najprawdopodobniej nigdy ich nie przeleją na papier, ale dla dobrego Boga rozterki duchowe każdego z nas na pewno nie są obojętne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 15.): Skończ z Nią!

2024-05-14 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co mam zrobić, jeśli popsułem w życiu coś bardzo ważnego? Czy w świętości jest miejsce na niesamodzielność? I co właściwie Matka Boża ma wspólnego z moim zasypianiem? Zapraszamy na piętnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że z Maryją warto kończyć absolutnie wszystko.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Wyjątkowa wystawa w Rzymie

2024-05-14 17:21

[ TEMATY ]

wystawa

Rzym

krucyfiks

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Obok krucyfiksu św. Marcelego wystawiono „Chrystusa Ukrzyżowanego” Salvatora Dalì i szkic św. Jana od Krzyża.

W ramach obchodów Roku Świętego 2000, 12 marca obchodzony był Dzień Przebaczenia. Na tę okazję Jan Paweł II kazał umieścić w Bazylice Watykańskiej słynny krucyfiks z kościoła św. Marcelego. Miliony telewidzów na całym świecie oglądały Papieża obejmującego ukrzyżowanego Chrystusa - ten papieski gest stał się jednym z symboli pontyfikatu Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję