Reklama

Wielkanoc 2011

Niedziela łódzka 17/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mamy za sobą trzy najważniejsze dni - Święte Triduum Paschalne - które wyjaśniają istotę wiary, zawierają wszystko to, co Bóg chciał przekazać ludzkości, by uczynić ją częścią swojego nieskończonego życia. W czasie tych trzech Świętych Dni odbywają się najważniejsze uroczystości całego roku liturgicznego - choć rozłożone na trzy różne celebracje, to jednak stanowiące jedną całość, bo są pamiątką jednej tajemnicy, w której krzyża nie można oddzielić od zmartwychwstania. Uczestnictwo w Triduum uświadamia każdemu wierzącemu, że chwała przychodzi poprzez krzyż; życie rodzi się ze śmierci, a pełny sens można nadać swojemu życiu tylko wtedy, jeśli uczyni się z niego dar, jeśli ofiaruje się je z miłości.
Tajemnica męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa stanowi więc samo centrum chrześcijańskiego życia. A Triduum Paschalne jest szczytem roku liturgicznego. Niedziela Zmartwychwstania jest zatem matką, źródłem, pierwszą ze wszystkich niedziel - jest uroczystością nad uroczystościami. Ta najstarsza celebracja pierwotnej wspólnoty chrześcijańskiej wyraża wielką nowinę chrześcijaństwa: jeśli bowiem „Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także nasza wiara” (1 Kor 15, 14).
O znaczeniu tej świętej nocy przypomina Exsultet, uroczyście wyśpiewany w Wigilię Paschalną. Wzywa do wielkanocnej radości, która jest udziałem mieszkańców nieba. Ale cieszyć się ma i ziemia spowita mrokiem z powodu grzechu, ponieważ została uwolniona od niego przez zmartwychwstanie Chrystusa.
Zasadnicza część Orędzia Wielkanocnego to dziękczynienie i wysławianie Boga za zbawienie dokonane przez Chrystusa. Przywoływane ze Starego Testamentu wydarzenia trzeba odczytać jako zapowiedź śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. On jest ofiarowanym barankiem paschalnym; On wyprowadza człowieka z niewoli egipskiej i prowadzi przez życie, jako światło; On przywraca człowieka do łaski i wprowadza go do społeczności świętych. Nie jest to tylko wspominanie minionych wydarzeń. To jest - jak podkreśla wielokrotnie Exsultet - ta sama noc. To ciągle się dzieje - tu i teraz.
Medytacja nad historią zbawienia prowadzi do zdumienia miłosierdziem Ojca, wyrażając je w radosnych okrzykach: „o, jak przedziwna łaskawość; o, jak niepojęta miłość; o, szczęśliwa wina; o, zaiste błogosławiona noc! Uświęcająca siła tej nocy oddala zbrodnie, z przewin obmywa, przywraca niewinność upadłym, a radość smutnym, rozprasza nienawiść, usposabia do zgody i ugina potęgi”.
Na zakończenie tego wspaniałego wielkanocnego hymnu Kościoła jeszcze raz powraca motyw wysławiania paschalnej nocy: 0, zaiste błogosławiona noc, w której się łączy niebo z ziemią, sprawy boskie ze sprawami ludzkimi. We Wcieleniu Syna Bożego natura ludzka została zjednoczona z naturą boską; w Jego zmartwychwstaniu została wyniesiona do chwały. Przypomina o tym palący się paschał, który ma płonąć aż wzejdzie słońce nie znające zachodu: Jezus Chrystus (...) który oświeca ludzkość swoim światłem.
Tegoroczne świętowanie Wielkanocy staje się jakby bardziej konkretne przez bliską beatyfikację Sługi Bożego Jana Pawła II w Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Naprawdę, na naszych oczach, w świętym życiu polskiego Papieża niebo łączy się z ziemią, a sprawy boskie ze sprawami ludzkimi. „Możemy być pewni, że nasz ukochany Papież stoi teraz w oknie domu Ojca, patrzy na nas i nam błogosławi” - te słowa wypowiedziane w homilii pogrzebowej przez kard. Ratzingera za kilka dni Kościół uroczyście potwierdzi.
Ale niech to będzie i dla nas wezwaniem, aby i w naszym codziennym życiu niebo łączyło się z ziemią, żeby sprawy boskie nie kłóciły się ze sprawami ludzkimi. Fascynacja świętością Jana Pawła II niech nam przypomina, że do świętości Chrystus powołuje każdego bez wyjątku człowieka. Jan Paweł II wiele razy powtarzał: „Nie bójcie się iść drogą świętości! Nie bójcie się mówić Chrystusowi: pragnę stawać się świętym. Nie bójcie się codziennie iść za Nim drogą przykazań i Ewangelii, drogą wiary, która działa przez miłość”. W beatyfikacji Jana Pawła II odkryjmy na nowo świętość - świętość, która nie jest tylko zwykłą możliwością, ale naszym obowiązkiem.
Wszystkim Czytelnikom Tygodnika „Niedziela” życzę odwagi w zdobywaniu świętości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Premiera hymnu tegorocznego spotkania młodych Lednica 2000 już za nami

2024-05-15 09:15

[ TEMATY ]

o. Jan Góra

Lednica 2000

Mat. prasowy

XXVIII Ogólnopolskie Spotkanie Młodych Lednica 2000 zbliża się wielkimi krokami. Odbędzie się ono 1 czerwca 2024 r. na Polach Lednickich. Trwają przygotowania do tego corocznego wydarzenia.

LEDNICA 2000 to ogromne dzieło ewangelizacyjne, które pomaga młodym odkrywać wiarę na nowo i nawiązywać żywą relację z Chrystusem. Zainicjował je w 1997 roku, wraz ze świeckimi wolontariuszami, duszpasterz akademicki, dominikanin o. Jan W. Góra OP, zainspirowany nauczaniem św. Jana Pawła II, gromadząc młodych wokół symbolicznej Bramy Ryby odwołującej się do początków chrześcijaństwa. Co roku, w pierwszą sobotę czerwca na Polach Lednickich odbywa się Ogólnopolskie Spotkanie Młodych, które gromadzi dziesiątki tysięcy osób. Wiele z nich, zarażonych entuzjazmem wiary, dzięki Lednicy odmieniło swoje życie.

CZYTAJ DALEJ

Pianiści z całego świata zagrają w Kłodzku

2024-05-15 16:35

stevepb/pixabay.com

Fani muzyki klasycznej będą zachwyceni rozpoczynającym się XXVI Kłodzkim Konkursem Pianistycznym, który po raz pierwszy będzie miał rangę międzynarodową i dlatego będzie to też - I International Kłodzko Piano Competition. Klasyka łączy się z nowoczesnością, bo utwory muzyczne będą do słuchania zarówno stacjonarnie jak i online.

Ten międzynarodowy konkurs pianistyczny odbędzie się w 17-18 maja 2024 roku. Konkurs odbywać się będzie na dwóch płaszczyznach – stacjonarnej na Sali Koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Fryderyka Chopina w Kłodzku oraz online.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję