Zauważył najpierw, że pandemia COVID-19 zmieniła sposób życia ludzi podważając dotychczasowe systemy gospodarcze, zdrowotne oraz społeczne. Stworzyła okazję do nawrócenia, transformacji i przemyślenia sposobu postępowania, który doprowadził m.in do powstania przepaści pomiędzy bogatymi a biednymi. Pandemia uwypukliła potrzebę promocji zdrowia publicznego oraz zagwarantowanie prawa każdego człowieka do podstawowej opieki medycznej.
Ojciec Święty uważa, że solidarność nie może być pustym słowem, ani obietnicą bez pokrycia. Należy w tym celu zmienić dominujący paradygmat ekonomiczny, w którym liczy się jedynie zwiększenie zysków przedsiębiorstw. Wymaga to jednak mocniejszych podstaw etycznych, które będą w stanie przezwyciężyć powszechną oraz nieświadomie utrwaloną „kulturę wykluczenia”. Kryzysy humanitarne we współczesnym świecie stały się według Franciszka „status quo”, w którym prawa do życia, wolności i bezpieczeństwa nie są szanowane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
„Wielu ludzi zostaje zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Uchodźcy, migranci i przesiedleńcy wewnętrzni w krajach pochodzenia, tranzytu i przeznaczenia często cierpią z powodu zaniedbań, bez możliwości poprawy swojej sytuacji życiowej oraz położenia swoich rodzin. Co gorsza, tysiące osób jest zatrzymywanych na morzu i przymusowo odsyłanych do zamkniętych obozów, gdzie doświadczają tortur i nadużyć – zauważył papież. – Wiele z nich pada ofiarami handlu ludźmi, niewolnictwa seksualnego lub pracy przymusowej, są wykorzystywane do poniżających zajęć, bez godziwego wynagrodzenia. Jest to rzeczywistość nie do zaakceptowania, którą wielu świadomie ignoruje! Wiele ważnych międzynarodowych wysiłków podejmowanych, aby odpowiedzieć na te kryzysy zaczyna się od wielkich obietnic. Tak było ze światowymi paktami na rzecz uchodźców i migracji, ale wielu z nich brakuje wsparcia politycznego niezbędnego do osiągnięcia sukcesu. Inne zawodzą, ponieważ poszczególne państwa uchylają się od swoich obowiązków i powinności”.
Ojciec Święty zwrócił uwagę na potrzebę nowego otwarcia w stosunkach międzynarodowych, które umożliwiłoby rozwój gospodarczy, inwestycje w edukację i infrastrukturę na szczeblu lokalnym. W tym celu trzeba zmniejszyć, a czasami wręcz anulować obciążenia budżetowe krajów, w których najubożsi dźwigają ciężar spłacania międzynarodowych długów. Trzeba dążyć do likwidacji „rajów finansowych” oraz zapobiegać uchylaniu się od płacenia podatków, szczególnie przez najbogatszych, a także prania „brudnych pieniędzy”, które okradają społeczeństwa. Należy zdecydowanie odnowić międzynarodową architekturę finansową.
Franciszek zauważył, że w dziedzinie ograniczania zmian klimatycznych poczyniono pewne postępy, wzrosła wrażliwość ekologiczna, ale trzeba unikać uspokajającego tonu pustych deklaracji. Nie wolno obciążać przyszłych pokoleń zaniechaniami zawinionymi przez obecne. Zauważa się brak woli politycznej rządzących do łagodzenia negatywnych skutków zmian klimatycznych, które uderzają w najbiedniejsze i najsłabsze grupy społeczne. Ojciec Święty zaznaczył, że kryzys spowodowany COVID-19 najbardziej uderzył w dzieci, a szczególnie w dzieci migrantów i uchodźców pozbawione opieki.
Reklama
„Przemoc wobec dzieci, w tym straszliwa plaga nadużyć i pornografii, znacznie wzrosła. Ponadto miliony dzieci nie są w stanie wrócić do szkoły. W wielu częściach świata sytuacja ta grozi wzrostem liczby dzieci zmuszanych do pracy, ich wykorzystywaniem, maltretowaniem i niedożywieniem – podkreślił papież. – Niestety, państwa i instytucje międzynarodowe promują również aborcję jako jedną z tzw. «podstawowych usług» w ramach pomocy humanitarnej. Smutno jest widzieć, jak proste i wygodne stało się dla niektórych odrzucanie życia jako sposobu na rozwiązanie problemów, które mogą i powinny być rozstrzygane na korzyść matki oraz nienarodzonego dziecka. Dlatego błagam władze cywilne, aby zwróciły szczególną uwagę na dzieci, którym odmawia się podstawowych praw i godności, w szczególności prawa do życia i edukacji”.
Ojciec Święty poruszył także temat wyścigu zbrojeń oraz obecności broni jądrowej, przez co marnowane są cenne zasoby, które mogłyby zostać wykorzystane dla integralnego rozwoju narodów oraz ochrony środowiska naturalnego. Bezpieczeństwo osobiste i społeczne nie powinno być uzależnione od posiadanych arsenałów wojskowych. „Odstraszanie nuklearne” prowadzi jedynie do zatrucia stosunków pomiędzy narodami i utrudnia dialog.
„Nasz świat pogrążony w konflikcie potrzebuje, aby ONZ stała się coraz skuteczniejszym warsztatem tworzącym pokój. To wymaga, aby członkowie Rady Bezpieczeństwa, zwłaszcza stali, działali z większą jednością i determinacją – podkreślił papież. – W związku z tym niedawne przyjęcie globalnego zawieszenia broni w czasie obecnego kryzysu jest bardzo szlachetnym środkiem, który wymaga dobrej woli wszystkich stron do jego dalszego wdrażania. Powtarzam ponadto, że ważne jest ograniczenie międzynarodowych sankcji, które utrudniają państwom zapewnienie odpowiedniego wsparcia dla swojej ludności”.