Reklama

Na szlaku św. Pawła

Niedziela rzeszowska 7/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan grupa kapłanów z diecezji rzeszowskiej, przemyskiej i sandomierskiej z bp. Edwardem Białogłowskim odbyła pielgrzymkę szlakiem św. Pawła do Syrii i Libanu, które sąsiadują z Ziemią Świętą. Żyją tutaj chrześcijanie 18 różnych wyznań pośród muzułmanów stanowiących większość, w Syrii ponad 80 proc. To szczególne miejsce modlitwy o jedność. Rozpoczęliśmy nasze rekolekcyjne pielgrzymowanie od Damaszku, do którego Szaweł jechał prześladować chrześcijan, ale po niezwykłym spotkaniu z Chrystusem nawrócony przyjął chrzest i głosił, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym (por. Dz 9). Modliliśmy się w kaplicy cudownego nawrócenia, kaplicy w domu Ananiasza, gdzie Paweł został ochrzczony, oraz w kaplicy ucieczki św. Pawła, którą opiekują się grekokatolicy rytu maronickiego.
Dzisiaj Damaszek to stolica państwa, w którym żyje 8 mln mieszkańców. Jest w nim ponad 750 meczetów, a przy nich strzelają w niebo minarety, wieże, z których kilka razy dziennie rozlega się modlitwa i zaproszenie do niej. Kilka najsłynniejszych odwiedziliśmy i podziwialiśmy zachowanie i żarliwość modlitwy muzułmanów.
W Damaszku i Aleppo odwiedziliśmy także Salezjanów, którzy wokół siebie gromadzą dzieci i młodzież w różnych grupach katechetycznych. To wielka praca i nadzieja Kościoła.
Duże wrażenie zrobiło na nas przepięknie położone sanktuarium Matki Bożej w Seydnaya, gdzie znajduje się cudowna ikona Matki Bożej. W sąsiedniej wiosce Maalloula są klasztory św. Sergiusza i św. Tekli. W tym pierwszym odprawialiśmy Mszę św. przy ołtarzu, w mensie którego jest wgłębienie na krew zwierząt ofiarnych, co świadczy o jego starożytności, gdyż Sobór w Nicei w 325 r. zakazał używania w kościołach takich ołtarzy. Podziwialiśmy tutaj ikonę przedstawiającą scenę ukrzyżowania Pana Jezusa i Ostatnią Wieczerzę, na której Pan Jezus siedzi przy stole z boku jako ten, który usługuje swoim gościom, ale na podwyższeniu, gdyż jest Bogiem. Po wielu wiekach Sobór Watykański II przypomniał, abyśmy sprawując Eucharystię uczyli się samych siebie składać w ofierze. W świątyni są dwie ikony ofiarowane przez gen. Andersa, jako wyraz wdzięczność, gdyż w czasie wojny spędził tutaj dwa miesiące.
W sanktuarium maryjnym w Homs jako niezwykła relikwia przechowywany jest pasek Matki Najświętszej (5 na 70 cm), który Maryja zostawiła św. Tomaszowi jako argument, aby Apostołowie uwierzyli, że została Ona wzięta przez Syna do nieba. Syryjsko-ortodoksyjny biskup Silvanus i jego sufragan opowiedzieli o pracy z wiernymi (8,5 tys. rodzin) mieszkającymi w diecezji wśród muzułmanów.
Niezwykłą była nasza wizyta w Qalt- At Samaan - miejscu związanym ze św. Szymonem Słupnikiem, który zamieszkał na słupie, aby oderwać się od świata,a wokół niego powstała największa chrześcijańska budowla na Wschodzie - zespół klasztorów, w których gromadzili się mnisi pragnący naśladować św. Szymona. Wrażenie robi potężna twierdza krzyżowców Crac des Chevaliers, w której mogło przebywać 5 tys. ludzi.
Wielkim przeżyciem były dla nas Msze św. odprawiane codziennie w innym miejscu. Pierwsza w kaplicy melchickiej w Damaszku, inna przy grobie św. Charbela (1828-98) w Annaya, którego kanonizował Paweł VI w 1968 r. Do dzisiaj przybywa tam wielu chrześcijan i muzułmanów, którzy doznają licznych cudów przez wstawiennictwo świętego. W pobliżu żyje niewiasta, której się śniło, że jest operowana, a była chora na raka. Po tym śnie jej lekarz stwierdził, że faktycznie wygląda, jakby była po operacji, a ona w św. Charbelu rozpoznała lekarza ze snu. Kolejna Msza św. na polskim cmentarzu wojennym w Bejrucie, gdzie spoczywają prochy tych, którzy z sowieckich łagrów przez Bliski Wschód wracali do ojczyzny. Jest tam tablica Hanki Ordonówny, która nie tylko pięknie śpiewała, ale opiekowała się polskimi sierotami. W święto nawrócenia św. Pawła odprawialiśmy Mszę św. w katedrze maronickiej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wcześniej przyjął nas patriarcha kard. Boutros Nasralla Steir, który w kilku zdaniach przedstawił nam sytuację Kościoła, wspomniał o wizycie Jana Pawła II w Libanie (jego helikopter lądował na placu przed domem patriarchy), a gdy wspomnieliśmy o stojących na ulicach posterunkach żołnierzy i czołgach, spokojnie odpowiedział, „przeżyliśmy trudniejsze czasy, przeżyjemy i współczesne problemy”.
Każdego dnia jak na rekolekcje przystało towarzyszyła nam modlitwa brewiarzowa, różańcowa, koronka do Miłosierdzia Bożego czy śpiew kolęd, który w odwiedzanych kościołach budził zawsze zaciekawienie. A odwiedziliśmy wiele takich miejsc, nie sposób wszystko szczegółowo opisać.
Ciekawym miastem jest Byblos, znane z Pisma Świętego są Tyr i Sydon, w okolicach których nauczał Pan Jezus. W Tyrze do dzisiaj można zobaczyć pozostałości wielkiej nekropolii z różnej wielkości kamiennymi i marmurowymi grobowcami i hipodrom, który rozdziela potężna brama wysoka na 12 m. To łuk tryumfalny dla zwycięzców zawodów sportowych, a może dla tych, którzy wygrali życie. Ilu ich spoczywa w tych grobach? To tajemnica Boga i człowieka. Przypominają się słowa św. Pawła: „W dobrych zawodach wystąpiłem (…). Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości” (2 Tym 4,7-8). Obok toczy się życie współczesnego miasta. Czy dziś ludzie pamiętają o słowach Chrystusa: „Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy szkodę poniósł” (por. Mt 16, 26).
W niedzielny wieczór 23 stycznia od Matki Bożej Pani Libanu (8,5 m figura) z góry Harissa (600 m n.p.m.) patrzyliśmy na Bejrut, wybrzeże i kraj, i modliliśmy się o pokój na świecie i jedność w Kościele, a obok w szczelnie wypełnionej świątyni to samo czynili wierni.
W ostatni dzień odwiedziliśmy klasztor Matki Bożej Światła, gdzie czuwają prawosławne mniszki, a wcześniej jaskinie w Jeita, po przejściu których przyjęliśmy za swoje wyznanie jednego z kapłanów, że Pana Boga nie można opisać, można Go jedynie przeżyć, podobnie jak piękno.
Wyrażamy ogromną wdzięczność Panu Bogu, że pozwolił nam przeżyć piękno swej tajemnicy w ludziach i świątyniach, w historii i współczesności, zabytkach i przyrodzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Weigel o 1. pielgrzymce Jana Pawła II do Polski: 9 dni, które popchnęły XX w. na nowe tory

2024-05-13 18:50

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 r. to było 9 dni, które popchnęły XX w. na nowe tory - mówił w poniedziałek biograf Jana Pawła II George Weigel. Dodał, że była to rewolucja sumienia, która zapoczątkowała rewolucję polityczną.

Weigel, który napisał m.in. biografię polskiego papieża zatytułowaną "Świadek nadziei", wziął w poniedziałek udział w dyskusji w Centralnym Przystanku Historia im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Maciej Apostoł

[ TEMATY ]

święty

Mathiasrex, Maciej Szczepańczyk/pl.wikipedia.org

Maciej został wybrany przez Apostołów do ich grona na miejsce Judasza (por. Dz 1, 15-26). W starożytności chrześcijańskiej krążyło o św. Macieju wiele legend. Według nich miał on głosić Ewangelię najpierw w Judei, potem w Etiopii, wreszcie w Kolchidzie, a więc w rubieżach Słowian. Miał jednak ponieść śmierć męczeńską w Jerozolimie, ukamienowany jako wróg narodu żydowskiego i jego zdrajca.Wśród pism apokryficznych o św. Macieju zachowały się jedynie fragmenty tak zwanej Ewangelii św. Macieja oraz fragmenty Dziejów św. Macieja. Oba pisma powstały w III wieku i mają wyraźne zabarwienie gnostyckie. Relikwie Apostoła są obecnie w Rzymie w bazylice Matki Bożej Większej, w Trewirze w Niemczech i w kościele św. Justyny w Padwie. Św. Maciej jest patronem Hanoweru oraz m.in. budowniczych, kowali, cieśli, cukierników i rzeźników.

CZYTAJ DALEJ

Ania Broda: pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury

2024-05-14 15:52

[ TEMATY ]

muzyka

pieśni maryjne

Magdalena Pijewska/Niedziela

Pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury ze względu na piękno języka, słownictwo i oryginalne melodie - mówi KAI Ania Broda. Pieśni biblijne i apokryficzne, balladowe i legendy, pogrzebowe i weselne, pielgrzymkowe czy mądrościowe - to pobożnościowe, ale i kulturowe bogactwo tradycyjnej muzyki, jaką Polacy przez pokolenia oddawali cześć Maryi. O dawnych polskich pieśniach maryjnych - ich znaczeniu, źródłach, rodzajach i bogactwie - opowiada wokalistka, cymbalistka, kompozytorka i popularyzatorka dawnych polskich pieśni. Wydała m. in. z Kapelą Brodów płytę "Pieśni maryjne".

- Jest tak wiele ważnych dla mnie pieśni maryjnych, że trudno mi wybrać, które lubię najbardziej. Każda z nich ma swoje miejsce w mojej codzienności i swoją funkcję. Mam wrażenie, że jest to zbiór pieśni religijnych niezwykle zróżnicowany w formie tekstowej, w narracji, ale też w formie muzycznej. Takie pachnące ziołami i kwiatami królestwo pomocy. Niebieskie Uniwersum z liliami w herbie - opowiada w rozmowie z KAI Ania Broda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję