Reklama

Świdnica semper fidelis

Świdnicka młodzież wykrzyczała 12 października br. na scenie tutejszego teatru to, czego Kresowiacy nie mogli powiedzieć w Polsce przez kilkadziesiąt lat: „Wyrwali nam z korzeniami duszę”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kazali opuścić ziemię naszych dziadów, groby naszych bliskich, wywieźli bydlęcymi wagonami w nieznane - każde słowo ze sceny brzmiało jak oskarżenie. W czasach Polski Ludowej uprawiano propagandę szczęśliwego osadnika zza Buga. Kreowano mit. O tym, że Polacy zostali zmuszeni do wyjazdu, że wielu po cichu marzyło, iż wróci na Kresy, dlatego długo nawet się nie rozpakowywało - to był temat tabu. Władza nie lubiła Kresowiaków także z innego powodu. Nie dali się jej otumanić - poznali na własnej skórze, co to sowiecki „raj”, więc także, czym pachną kołchozy. Robili wszystko, żeby uniknąć kolektywizacji we wsiach, które przyszło im po wojnie zasiedlić. Trzymali się kurczowo wiary ojców. W końcu wymodlili czasy, gdy wolno mówić, jak było naprawdę. Co więcej - mają swoje związki. Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Jego świdnicki oddział organizuje od 2009 r. w Świdnicy Dzień Kultury Kresowej i Lwowa. Kolejny - 12 października zgromadził w świdnickim teatrze ok. 200 osób. Przybyli m.in. biskup Ignacy Dec i prezydent Świdnicy Wojciech Murdzek.

Kresy emanowały kulturą

- Przedwojenne Kresy błyszczały kulturą, żeby wspomnieć choćby słynną lwowską szkołę matematyczno-logiczną Uniwersytetu im. Jana Kazimierza - przypomniał ze sceny Biskup Świdnicki. - Kresowiacy ponieśli wielką ofiarę, wyjeżdżając przymusowo ze swoich domów, które utracili na wieki w odróżnieniu np. od warszawiaków, którzy jednak po wojnie mogli wrócić do swojego miasta.
W PRL-u o Kresach nie wolno nawet wspomnieć, ale szczytem bezczelności było wpisywanie ich byłym mieszkańcom jako miejsca urodzenia ZSRR. Kresy jednak przetrwały we wspomnieniach, w polskiej literaturze i sztuce. Orzeszkowa, Mickiewicz, Słowacki - niech wystarczą te trzy nazwiska.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lwowianki - szyk dziewczęta

Starsze pokolenie odchodzi, młodzież nie zawsze ma świadomość, skąd ich ród. Stąd pomysł organizowania Dnia Kultury Kresowej i Lwowa. W jego ramach konkurs na najlepsze wykonanie kresowych piosenek i pieśni. Włączyły się m.in. siostry nazaretanki prowadzące w Wałbrzychu liceum, ich uczennice zdobyły I miejsce w kategorii zespół. Zaśpiewały piosenkę o lwowiankach - szyk dziewczętach, i o polskich orlętach - swych rówieśnikach, którzy walczyli o to, żeby Lwów był polski.
„Nie ma jak Lwów” - śpiewała cała sala. Ks. Stanisław Draguła z Wrocławia, jeżdżący niestrudzenie na Kresy do pomocy duszpasterskiej, zachwycił się też zespołem tanecznym „Krąg”, który pokazał polskie tańce. W taki sposób, że serce rośnie, iż się jest Polakiem.
Bylibyśmy szczęśliwi, gdy jedna ze świdnickich szkół dostała imię „Orląt Lwowskich” - mówi Karol Liwirski, przewodniczący Świdnickiego Oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.

Strażnicy Polski

Na ulicach Świdnicy coraz mniej słychać zaśpiew kresowy typowy dla Kresowiaków zwłaszcza z Lwowskiego, ale nad Świdnicą wciąż unosi się duch Kresów, który każe pamiętać o miejscach, skąd wiatr historii przywiał w te strony osadników z miejsc bronionych przez Skrzetuskiego, Kmicica i pana Wołodyjowskiego. I o tym, że nie wszyscy Polacy stamtąd wyjechali. Są dziś strażnikami narodowych pamiątek. Sami sobie nie poradzą. Gdy wszczęto alarm, że dach kościoła w Powiewiórce, w którym ochrzczono Józefa Piłsudskiego, przyszłego marszałka, może się zawalić, wśród miast, które pierwsze pospieszyły z pomocą, była Świdnica. Stąd też co roku przed 1 listopada wysyłana jest na Kresy ogromna liczba świec i zniczy na groby Polaków na Kresach. Świdnica semper fidelis!

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowe normy dotyczące domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych

Od „nihil obstat” po opinię negatywną – zatwierdzony przez Papieża dokument Dykasterii Nauki Wiary zawiera 6 różnych ocen w rozeznawaniu przypadków. Zasadniczo ani biskup, ani Stolica Apostolska nie będą się wypowiadać w sprawie orzeczenia o nadprzyrodzonym charakterze danego zjawiska, a ograniczą się do zezwolenia na kult i pielgrzymki oraz ich promowania.

Uaktualnione zostają normy dotyczące rozeznawania domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych – stanowi o tym nowy dokument Dykasterii Nauki Wiary, opublikowany w piątek 17 maja, który wejdzie w życie w niedzielę 19 maja, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Tekst poprzedza szczegółowa prezentacja, dokonana przez prefekta, kard. Victora Manuela Fernandeza, po której następuje wprowadzenie i wskazanie 6 różnych możliwych rozstrzygnięć. Możliwe będzie szybsze wypowiadanie się, z poszanowaniem pobożności ludowej, i z reguły władza kościelna nie będzie już zobowiązana do oficjalnego orzekania o nadprzyrodzonym charakterze danego zjawiska, którego dogłębne przebadanie mogłoby wymagać dużo czasu. Inną nowością jest wyraźniejsze zaangażowanie Dykasterii Nauki Wiary, która będzie musiała zatwierdzić ostateczną decyzję biskupa i będzie miała prawo do interweniowania w każdej chwili poprzez motu proprio. W ostatnich dziesięcioleciach w wielu przypadkach, co do których wypowiadali się poszczególni biskupi, angażowane było dawne Święte Oficjum, jednak prawie zawsze interwencja pozostawała za kulisami, i domagano się, żeby nie podawać tego do publicznej wiadomości. Obecnie motywacją do tego wyraźnego zaangażowania Dykasterii jest m.in. trudność w ograniczeniu do poziomu lokalnego zjawisk, które w pewnych przypadkach osiągają wymiary krajowe, a nawet globalne, „tak że decyzja dotycząca jednej diecezji ma konsekwencje również gdzie indziej”.

CZYTAJ DALEJ

Historia powołania. Znajomy w seminarium, Jezus na krzyżu i… Jan Paweł II

2024-05-18 10:30

[ TEMATY ]

świadectwo

zakonnica

archwium s. Joanny Cybułki

Chciałam wiedzieć, co ze sobą zrobić, ale… żeby to było na zawsze! Szukałam swojego miejsca. Czułam pewnego rodzaju niepokój – tak o początkach swojego powołania opowiedziała portalowi Polskifr.fr s. Joanna Cybułka z Instytutu Zakonnego Apostołek Jezusa Ukrzyżowanego. Ważną rolę w jej powołaniu odegrał św. Jan Paweł II, który przyszedł na świat dokładnie 104 lata temu.

„W ciągu nauki w szkole średniej zastanawiałam się nad sobą, moim życiem i przyszłością, szukałam mojej drogi. Po maturze z koleżanką z liceum zaczęłyśmy jeździć do Krakowa na skupienia i rekolekcje powołaniowe. Dało mi to dużo, bo mogłam poznawać siebie, pogłębiać życie modlitwy i znajomość Pisma Świętego” – podkreśliła s. Joanna.

CZYTAJ DALEJ

Animatorzy i liderzy Odnowy w Duchu Świętym na Jasnej Górze

2024-05-18 09:30

[ TEMATY ]

Odnowa w Duchu Świętym

bp Andrzej Przybylski

materiał parsowy

W piątek, 17 maja 2024 roku, odbyło się na Jasnej Górze spotkanie modlitewne i formacyjne liderów i animatorów Odnowy w Duchu Świętym w Polsce. Było to przygotowanie do sobotniego Ogólnopolskiego Czuwania Odnowy na Jasnej Górze. Konferencje poprowadził Damian Stayne ze wspólnotą Cor et Lumen Christi. Mszy świętej przewodniczył Bp Andrzej Siemieniewski z Legnicy.

materiał prasowy

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję